Rośliny odczuwają ból fizyczny lub psychiczny, jakikolwiek?

[omykowa]

Pytanie - czym jest ból? Jest reakcją na bodziec, dzięki której organizm rozumie, że bodziec stanowi/może stanowić zagrożenie dla jego zdrowia lub życia. Jeżeli organizm umie - to ucieka, walczy, krzyczy (żeby odstraszyć napastnika - reakcja odruchowa), pokazuje zęby (również jak w poprzednim), itp.
Jeżeli organizm nie umie - komunikuje się z innymi TAK JAK UMIE, żeby ostrzec przed niebezpieczeństwem.

Badania na roślinach wykazały, że rośliny znajdujące się w stanie zagrożenia wydzielają inne mieszanki związków chemicznych (w tym fitohormonów), niż rośliny, którym nic nie zagraża. Co więcej - rośliny w otoczeniu tej, która jest np. niszczona, wyrywana, łamana - po zidentyfikowaniu tego sygnału również zaczynają go przejmować i wydzielać związki ostrzegawcze. Jest to ich - roślin - sposób reakcji na bodziec stanowiący zagrożenie dla funkcjonowania organizmu.
Już Jagadis Chandra Bose, wybitny fizjolog roślin żyjący na przełomie XIX i XX wieku wykazał, że rośliny - tak jak zwierzęta - reagują na bodźce. Także to wiedza wcale nie nowa, wiedza, która powinna być przez każdego przyswajana od szkoły podstawowej.

Wszyscy zapewne też wiemy o tym, że roślina potrafi przeżywać stres.
To są wiadomości na poziomie biologii gimnazjalnej, no - może - licealnej.

P.s. Proszę, uważajcie co mówicie i do kogo, bo przez Wasze zapewnienia, że nieświadome nie czuje bólu autorka postu twierdzi, że 1-2 letnie dziecko również go nie czuje Hit roku

[AnnaWP]

Reakcja na bodziec nie jest tożsama z bólem. Reagujemy na niezliczone bodźce, a jednak tylko niektóre z nich odbieramy jako nieprzyjemne lub bolesne - to już wystarczy, aby zrozumieć, że potrzebujemy czegoś więcej. Zdekapitowana żaba reaguje, ale czy odczuwa ból? Trudne pytanie, bowiem nie znamy metody wyciągnięcia z żaby tej informacji.

BTW - świadomość bólu jest czymś innym niż świadomość, a już na pewno samoświadomość. Dlatego nie można tego podciągnąć ani pod dwuletnie dzieci, ani pod psy czy koty. Jednak póki co nie mamy możliwości weryfikacji tego, czego świadome są takie koty, ani bardzo małe dzieci, jednak dwulatki są organizmami świadomymi - co widać w ich reakcjach na testy, więc tym bardziej są świadome bólu.

[omykowa]

Reakcja na dowolny bodziec nie jest tożsama z bólem, ani nawet reakcja na bodziec zagrażający nie jest tożsama z bólem, ale niewątpliwie ból jest rodzajem reakcji na bodziec zagrażający. To, że my dostaliśmy w pakiecie (albo też wypracowaliśmy sobie na mozolnej drodze walki o przetrwanie i ewolucji) wypasiony układ nerwowy, nie znaczy jeszcze, że nasz sposób zabezpieczania się przed zagrożeniem czy też reagowania na bodźce zagrażające jest jedynym. Nazwaliśmy bólem to, co robi ała", a zapominamy, że to jest tylko jedna z funkcji naszego organizmu, która ma nas chronić, że jest to funkcja pozytywna i że inne organizmy mają analogiczne, mniej lub bardziej skomplikowane mechanizmy.
Pozdrawiam!

[AnnaWP]

No tak, ale jednak jest to kluczowa sprawa. Temat/ pytanie nie brzmi czy rośliny odczuwają", ale czy rośliny odczuwają ból". Z definicji więc próbujemy przeanalizować możliwość odczuwania ała", a nie możliwość odczuwania jakiegokolwiek. Co do reakcji na bodźce, nikt w to nie wątpi - mam nadzieję - że rośliny odczuwają bodźce. Jednak z doznaniem bólu sprawa jest zupełnie inna.