mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Mimo, że w zeszłym roku mi się nie udało - w tym próbuję jeszcze raz. Osób w podeszłym wieku trochę tu jest, więc może podzielimy się spostrzeżeniami, obawami, etc.
W końcu jak skończymy studia, młodzikami nie będziemy, o specjalizacji nie wspominając.
Bardzo chętnie usłyszał bym opinię kogoś ok. trzydziestki, kto się podjął i studiuje, zna ktoś osobiście takowego? Jak widzi przyszłość, czy czegoś się obawia, w końcu czy wciąż jest zadowolony z decyzji, czy może nie do końca. Z jakimi wynikającymi z wieku dodatkowymi konsekwencjami trzeba się liczyć, bo chyba zatrudniając świeżo upieczonego lekarza sam wolał bym tego (o np. 10 lat) młodszego. this is my fear
W końcu jak skończymy studia, młodzikami nie będziemy, o specjalizacji nie wspominając.
Bardzo chętnie usłyszał bym opinię kogoś ok. trzydziestki, kto się podjął i studiuje, zna ktoś osobiście takowego? Jak widzi przyszłość, czy czegoś się obawia, w końcu czy wciąż jest zadowolony z decyzji, czy może nie do końca. Z jakimi wynikającymi z wieku dodatkowymi konsekwencjami trzeba się liczyć, bo chyba zatrudniając świeżo upieczonego lekarza sam wolał bym tego (o np. 10 lat) młodszego. this is my fear
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
odważny jesteś, takie studia- jak sam napisałeś -długo trwają, nie wiem czy się nacieszysz zawodem, no chyba ze bez spec. : ) będziesz lekko do tyłu, ale ja bym mimo to próbowała, tylko tu nie ma miejsca na potknięcia : ) i trzeba dużo poświęcić, ale to już zależy od indywidualnych predyspozycji, pamięć, czas etc.
mówi się że do odważnych świat należy:)
mówi się że do odważnych świat należy:)
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
haha, dobre sama policz:heidika pisze:nie wiem czy się nacieszysz zawodem
będąc w ww. przedziale wiekowym, można:
a/ przepracować resztę życia w dotychczasowym zawodzie, lub
b/ min. 20-30 lat w wymarzonym,
co może wystarczyć na nacieszenie się zawodem".
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Lepiej późno niż wcale.
Lepiej późno niż później.
tylko takie dwa powiedzenia znam.
Nie znam, za to żadnego który mówiłby, że nie warto czegoś próbować:)
powodzenia.
Lepiej późno niż później.
tylko takie dwa powiedzenia znam.
Nie znam, za to żadnego który mówiłby, że nie warto czegoś próbować:)
powodzenia.
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Jak ktoś planuje jakąś spokojną speckę gabinetową", to może przyjmować pacjentów póki sam nie będzie musiał się gdzieś zgłosić Więc spokojnie ktoś, kto ma poślizg załóżmy 5 lat, może spokojnie 20-30 lat popracować, tak jak ktoś, kto poszedł na studia zaraz po liceum.
Zwłaszcza że na specjalizacji też już się de facto pracuje.
Jedyny problem to sprawi finansowe, ale to było już tłuczone wielokrotnie i każdy ma swój mózg i może ocenić, czy warto.
Zwłaszcza że na specjalizacji też już się de facto pracuje.
Jedyny problem to sprawi finansowe, ale to było już tłuczone wielokrotnie i każdy ma swój mózg i może ocenić, czy warto.
Pani Buka
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 19:21
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Nie wiem w czym widzisz problem , ja bede mial w tym roku 28 lat i spokojnie startuje i mysle ze czeka mnie dluga kariera lekarza
Nie sluchalbym porad ludzi myslacych schematami typu wiek bo idac takim tokiem myslenia nie spelanialoby sie marzen.
Pomysl : spoleczenstwo sie starzeje, dlugosc pracy sie wydluza a takze i dlugosc zycia ( co 10 min o jeden dzien
Startuje do Gdanska i Bydgoszczy i mam zamiar sie dostac.
Pozdrawiam i wytrwalosci zycze.
Nie sluchalbym porad ludzi myslacych schematami typu wiek bo idac takim tokiem myslenia nie spelanialoby sie marzen.
Pomysl : spoleczenstwo sie starzeje, dlugosc pracy sie wydluza a takze i dlugosc zycia ( co 10 min o jeden dzien
Startuje do Gdanska i Bydgoszczy i mam zamiar sie dostac.
Pozdrawiam i wytrwalosci zycze.
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Witajcie starszaki
Ja jestem juz po 30tce i będe zdawać pierwszy raz. Jak miałam 19 lat to nie myślałam o studiach medycznych, ale potem mi się odmieniło (długa historia) i tak już zostało . Jeśli chodzi o moje ewentualne obawy to głównym problemem w tej chwili jest solidne przygotowanie się do egzaminu wraz z połączeniem innych obowiązków, które każdy z nas ma .Opiniami innych się nie przejmuję (to mi przyszło wiekiem hehe) z resztą nie chwalę się wszem o wobec o moim zamiarze zdawania, a jedynie moja połówka wie jakie mam plany. Jak się dostanę, to powiem komu trzeba i wtedy też się będę martwić co i jak dalej zaplanować.
Ja jestem juz po 30tce i będe zdawać pierwszy raz. Jak miałam 19 lat to nie myślałam o studiach medycznych, ale potem mi się odmieniło (długa historia) i tak już zostało . Jeśli chodzi o moje ewentualne obawy to głównym problemem w tej chwili jest solidne przygotowanie się do egzaminu wraz z połączeniem innych obowiązków, które każdy z nas ma .Opiniami innych się nie przejmuję (to mi przyszło wiekiem hehe) z resztą nie chwalę się wszem o wobec o moim zamiarze zdawania, a jedynie moja połówka wie jakie mam plany. Jak się dostanę, to powiem komu trzeba i wtedy też się będę martwić co i jak dalej zaplanować.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 gru 2011, o 20:59
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Słuchajcie to pytanie z mojej strony to żadna z złośliwość tylko ciekawość. Jak zamierzacie dać radę finansowo? Medycyna to studia, na których jest dużo nauki, dużo jest też ćwiczeń, na których obecność jest obowiązkowa. Nie da się zerwać do pracy.W wakacje są miesięczne praktyki + sesja poprawkowa. Stypendia w Polsce są śmieszne ( na mojej poprzedniej uczelni naukowe to było 135 zł a socjal chyba jakieś 300 zł, nie wiem dokładnie). Nie można być całe życie na utrzymaniu mamusi, a życie kosztuje i to nieźle. Do tego dochodzi jeszcze kwestia ubezpieczenia zdrowotnego ( nie wiem czy uczelnia może Was ubezpieczyć). Ja nie bardzo sobie to wszystko wyobrażam. Jakie macie plany w tej sferze? Pozdrawiam
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
znajoma - skończone pielęgniarstwo i położnictwo, po 2 latach pracy w zawodzie zaczęła studia lekarskie płacąc i pracując na pół etatu w przychodni. Bardzo było jej ciężko i finansowo i w nauce, ale jakoś dawała radę, nieraz jednak kończąc na komisach. Poległa dopiero na dermatologii i farmakologii i zmieniła uczelnię, powtarza 4 rok.
Ja nie mam nic przeciwko, tylko widzę 2 problemy - finansowy - chyba ze kogoś utrzymają rodzice, to ok, choć ja sobie tego nie wyobrażam, drugi - percepcja tego co się trzeba nauczyć - ona bardzo spada z wiekiem, zwłaszcza jeśli miało się przerwę w nauce.
Ja nie mam nic przeciwko, tylko widzę 2 problemy - finansowy - chyba ze kogoś utrzymają rodzice, to ok, choć ja sobie tego nie wyobrażam, drugi - percepcja tego co się trzeba nauczyć - ona bardzo spada z wiekiem, zwłaszcza jeśli miało się przerwę w nauce.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 gru 2011, o 20:59
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Wiesz Twoja znajoma i tak miała szczęście, że ją ktoś zatrudnił na pół etatu, to nie zawsze jest takie proste,wiem bo szukam. Jak się ktoś dowiaduje, że studiuję dziennie i nie mogę pracować 40h w tygodniu to rozmowa się kończy
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 gru 2011, o 20:59
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
I jeszcze jedno pytanie mam Jak Wy tę rekrutację załatwiacie od strony formalnej? Bo w przypadku nowej matury (podobno) można ją poprawiać tylko przez 5 kolejnych lat? A co z osobami ze starą maturą? Piszecie egzamin wstępny? Jeszcze raz maturę? Jak to działa?
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Jeśli chodzi o sprawy finansowe to mam trochę oszczędności, (końcu już pracuje się kilka lat) i poza tym, mam zamiar pracować np. 1-2 dni w tygodniu. Myślę, że to kwestia organizacji, w końcu teraz też się pracuje i robi inne rzeczy przygotowując do egzaminu. Nie każdy student teżi obecnie i w przeszłości był i jest na utrzymaniu mamusi nawet rozpoczynając studia bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej. Za granicą studiowanie w późniejszym wieku jest powszechne a w Polsce jednak nadal panują te stereotypy, że za późno, że nie warto itepe. Ja tam tego nie słucham, choć przyznaję, że nie jest łatwo połączyć te dwie rzeczy w życiu, ale trzeba spróbować jak się bardzo chce. To jest moje zdanie oczywiście.
Co do odpowiedzi na Twoje pytanie - frankly speaking, to ja zdawałam maturę z matematyki i polskiego (starą maturę), więc nic mi po tym teraz. Staromaturzyści nie mogą użyc wyniku swojej starej matury i przystępują do egzaminu wstępnego na wybranym uniwersytecie medycznym, który jest na poziomie nowej matury (podobnie wyglądające arkusze) z biologii i chemii rozszerzonej oraz fizyki podstawowej (tylko niektóre uczelnie). Ot tyle . Egzamin jest w czerwcu o ile się nie mylę. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
Co do odpowiedzi na Twoje pytanie - frankly speaking, to ja zdawałam maturę z matematyki i polskiego (starą maturę), więc nic mi po tym teraz. Staromaturzyści nie mogą użyc wyniku swojej starej matury i przystępują do egzaminu wstępnego na wybranym uniwersytecie medycznym, który jest na poziomie nowej matury (podobnie wyglądające arkusze) z biologii i chemii rozszerzonej oraz fizyki podstawowej (tylko niektóre uczelnie). Ot tyle . Egzamin jest w czerwcu o ile się nie mylę. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.
Re: mam 25-35 lat, wybieram się na lek=pogaduchy starszaków 2012
Ludzie w tematowym wieku startujący na lek to raczej nie idioci. Mam na mysli, że jesli podejmą trud dostania sie na ten kierunek, znaczy że maja rozwiązanie utrzymania się przez okres studiów i specjalizacji za 2300plnów. Inaczej to donkiszonada.Frankly_speaking pisze:Słuchajcie to pytanie z mojej strony to żadna z złośliwość tylko ciekawość. Jak zamierzacie dać radę finansowo?
Uczelnia nie może nas ubezpieczyć a MUSI. Takie prawo. Uczelnię nic to nie kosztuje bo składka jest przez państwo polskie refundowana.Frankly_speaking pisze:Do tego dochodzi jeszcze kwestia ubezpieczenia zdrowotnego ( nie wiem czy uczelnia może Was ubezpieczyć).
Wg badań PIERWSZE osłabienie przyswajania nowych wiadomości przypada na okolice 45go r.ż., także czasu powinno nam wystarczyć:-)Kaamil pisze: drugi - percepcja tego co się trzeba nauczyć - ona bardzo spada z wiekiem, zwłaszcza jeśli miało się przerwę w nauce.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 3 Odpowiedzi
- 9224 Odsłony
-
Ostatni post autor: Black_W
26 kwie 2016, o 21:49
-
-
Zadanie maturalne z czerwca 2012
autor: PrzebiegłyJeż » 29 kwie 2014, o 20:19 » w Chemia w szkole i na studiach - 2 Odpowiedzi
- 10061 Odsłony
-
Ostatni post autor: PrzebiegłyJeż
30 kwie 2014, o 17:07
-
-
-
podstawa programowa-maturzysta 2012
autor: zimbardo » 6 maja 2016, o 09:27 » w Matura z innych przedmiotów - 1 Odpowiedzi
- 12885 Odsłony
-
Ostatni post autor: silva_89
6 maja 2016, o 13:49
-
-
-
Absolwent 2012, a pisanie nowej matury 2016?
autor: Sokol » 16 paź 2015, o 19:46 » w Matura z innych przedmiotów - 2 Odpowiedzi
- 15991 Odsłony
-
Ostatni post autor: Sokol
11 gru 2015, o 22:12
-
-
-
Biologia dla osoby która ukończyła szkołe w 2012
autor: krystek93 » 2 wrz 2015, o 19:46 » w Książki do matury z biologii - 1 Odpowiedzi
- 6507 Odsłony
-
Ostatni post autor: krystek93
2 wrz 2015, o 19:49
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości