Praktyki pielęgniarskie po 1r medycyny

[Stalowy]

asiula9222, przypuszczalnie mastektomia - wycięcie cycka / gruczołu mlekowego / piersi (?) Dosyć popularny zabieg.

Jest dokładnie tak jak powiedział Lith: jeżeli się trafi na w miarę tolerancyjnych ludzi, ogarniętych i nie zapatrzonych tylko w koniec swojego nosa, a do tego chce się coś zobaczyć i zrobić: to jak najbardziej jest taka możliwość.

Ja tylko zdecydowanie odradzałbym internę na 1 praktyki - ogromnie dużo studentów po 1 roku popełnia ten błąd i później siedzą miesiąc karmiąc, przewijając i sprzątając po pacjentach. Polecam wybierać oddziały mało popularne - gdzie nigdy żaden praktykant nie był - wtedy od razu witają Go z otwartymi ramionami i każdy ma ochotę Cię czegoś nauczyć

Opole, WCM na Witosa urologia polecam

Zawsze miałem drogę wolną na zabiegi (cystoskopie, urografie, rozbijanie kamieni), często zabierali mnie na blok operacyjny na haki czy na trzymanie laparoskopu, do tego lekarze jak mieli jakiś ciekawy przypadek to wcale się z tym nie kryli, a każde pytanie z naszej strony było przez odbierane z radością

[kamila1988]

Czy ktoś studiuje we Wrocławiu pielęgniarstwo ?

[tchorz]

Temat jest w dziale CM UJ więc podbijam temat. Gdzie w Krakowie są fajne praktyki. Już wiem,że trzeba omijać szpitale kliniczne i internę.
A może jakies konkrety?

[randomlogin]

Konkrety sa takie, ze jak nie jestes z Krakowa, to po prostu wyjedz do siebie. Twoje szanse na trafienie na normalne miejsce wzrosna wielokrotnie.

[sygilaria]

A czemu omijać internę?

[halidor]

Sygi, czytaj ze zrozumieniem

[sygilaria]

Hali, nie zapominaj, że jestem tylko widłakiem

Nie trzeba było żadnego zrozumienia, wystarczyło przewinąć na poprzednią stronę i po prostu przeczytać

[randomlogin]

sygilaria, bo na internie zeby w ogole chocby teoretycznie moglo byc fajnie, to trzeba cokolwiek ogarniac. A trudno ogarniac po pierwszym roku. Ciekawy przypadek bedzie widac dopiero w papierach, z ktorych na tym etapie nie beda tobie nic mowily ani wyniki z laboratorium, ani leki, ani opisy badan obrazowych czy konsultacje. Do tego(jak wyzej wspomniano) na wielu oddzialach w ogole do dokumentacji nie zajrzysz, bo to praktyka pielegniarska.
A na zabiegowych moze tez wiele nie bedziesz rozumiala, ale poczucie ze cos (cokolwiek) robisz jest duzo wieksze, bo tam mozna Zobaczyc. Plus to ze taka osoba na powiedzmy haki czy do ssaka sie po prostu przydaje, a nikt tego robic nie chce - poza studentami. Wiec wszyscy sa szczesliwi.
Ale moim zdaniem wieksza prawda jest to, ze nalezy wybierac rzeczy malo popularne, bo tam studenta nie widzieli od lat, i beda cali chetni zeby wszystko pokazac. Bo na klinice nawet jak pojdziesz na chirurgie, to tez wszyscy beda zalatani, a studentow beda mieli do ogarniecia mnostwo czwartorocznych.

[sygilaria]

Dzięki, właśnie o taką odp mi chodziło

[halidor]

Hali, nie zapominaj, że jestem tylko widłakiem

Nie trzeba było żadnego zrozumienia, wystarczyło przewinąć na poprzednią stronę i po prostu przeczytać

a ja jestem tabletką, więc nie muszę znać przebiegu wszystkich nerwów.

[Medycyna Lwów]

akurat oddział internistyczny to oddział pod każdym względem najbardziej pracowity i dla lekarzy i dla pielęgniarek i można się tam nauczyć podstawowych czynności (mówię z własnych doświadczeń). Więc jak najbardziej.
Postrzeganie praktyk pielęgniarskich przez pryzmat czy durnego gapienia się na operacjach chir (będzie do tego jeszcze wiele okazji) czy pacjentów - niby ciekawych przypadków przez studenta nie mającego pojęcia o medycynie jest śmieszne i de facto szkodliwe dla niego, bo okazji by nauczyć się zakładać wenflony może już nie być, a bez tego jak można mówić by lekarz umiał pobrać krew z tętnicy czy założyć wkłucie centralne skoro do zwykłej żyły obwodowej się wkłuć nie potrafi, a to wymaga ćwiczeń. Niestety 90% stud. medycyny nie umie tego, jak i zrobić zwykłego zastrzyka i.m. Zgroza.

[randomlogin]

Bo na oddzialach zabiegowych pacjenci nie dostaja lekow ani plynow. A jak juz to w masciach czy innych mazidlach coby sie smarowali, a z plynoterapii to wode do picia, bo igly nikt wbic nie umie, wiec i studenta nie nauczy.
Nikt nie mowi, zeby od tego uciekac, ale cztery tygodnie po 7 godzin dziennie to chyba dosc duzo czasu, zeby w napietym harmonogramie praktyk znalezc czas na cos innego?

[sygilaria]

a ja jestem tabletką, więc nie muszę znać przebiegu wszystkich nerwów.

No to co za smutna minka, powinieneś się cieszyć!
Chyba, że boisz się, że jakiś okropny pacjent Cię zażyje.

Wybaczcie offtop