KURSY MATURALNE za pieniądze - co sądzicie???

[B00GGi]

Cześć

Zapisałam się na kurs maturalny z chemii PR (kurs standardowy). Muszę zapłacić za niego 740zł/75h. Wszystko jest ładnie, pięknie opisane TYLKO NIGDZIE NIE MOGĘ ZNALEŹĆ OPINII OSÓB KTÓRE UCZĘSZCZAŁY NA TAKIE KURSY!
Czy waszym zdaniem w ogóle warto? Ktoś brał w takim czymś udział?

Gwarantują w sumie powtórkę całego materiału z wybranego przedmiotu i poziomu, w grupie kilkuosobowej.

Co ja się będę rozpisywać tu jest link do strony:

Kod: Zaznacz cały

maturita.pl/cennik_kursow_maturalnych

Chodzę do klasy sportowej, wszystko generalnie mamy na podstawach, niewiele wymagają (w sumie to nic).
W klasie 22 osobowej uczą się może z 2-3 osoby (to nie był mój najlepszy wybór, szczególnie kiedy od przedszkola planuje studiować wete //)

Z korepetycjami raz w tygodniu na godzinę i tak nie ogarnę materiału! Dlatego rozpaczliwie szukam czegoś, co lepiej przygotuje mnie do matury! Może macie jeszcze jakieś inne ciekawe propozycje?

[lith]

Zależy kto będzie je prowadził, ale cudów niema, że jak tam pójdziesz i posiedzisz to nagle ogarniesz. jeżeli będziesz się uczyła to ogarniesz, a jak będziesz olewała i chodziła aby chodzić to g. da Ja nie chodziłem na taki kurs, ale ze znajomych troche osób chodziło, jedni mówili, że spoko może być, inni się wypisywali i twierdzili, ze strata czasu i kasy, bo równie dobrze mogą sami powtarzać sobie. pewnie na korkach się więcej ogarnie jak się jest samemu, a tak to kolejne zajęcia jak w szkole. Chociaż to tez tylko z opowieści mówię, bo z korków nie korzystałem.

[B00GGi]

W klasie mam teraz podstawe podstawy podstawowej z chemii i tylko 2h w tygodniu. Na lekcji nie ma mowy o rozwiązywaniu jakiś zadań z treścią, a tym bardziej typowo maturalnych!
Za rok, w klasie maturalnej bedzie przysługiwać mi skromne 45min w tygodniu . Olewać kursu to na pewno nie będę, nie ma szans dobrze, że chociaż ktoś mówił, ze fajnie a co do prowadzacych, to podobno wybrali jakis tam najlepszych z Bdg wiec może nie bedzie tak źle

[michał09]

mogę z własnego doświadczenia napisać, że kursy to bardzo dobra sprawa o ile wkłada się w nie dużo wysiłku. wtedy zawsze to procentuje w przyszłości, jest to bardzo wygodny i skuteczny sposób na dobre przygotowanie się do matury.
pamiętaj jednak, że to także zależy od człowieka - jednym bardziej odpowiadają kursy, innym korepetycje.
w ubiegłym roku szkolnym chodziłem na korki do pani doktor nauk chemicznych i nie byłem zbyt zadowolony: po prostu zbyt dużo chciała zrobić naraz i ku mojemu zdziwieniu nie miała w stu procentach opanowanego materiału na poziomie rozszerzonym z liceum. obecnie chodzę na kursy w warszawie (chyba nie jest istotne gdzie, mogę powiedzieć tylko, że nie na kursy sikory) i jestem bardzo zadowolony. zależy tylko na kogo trafisz - wydaje mi się, że ogromnie ważna jest rola i postawa wykładowcy.
no i co najważniejsze: sama musisz poświęcać maksymalną ilość czasu na naukę żeby były efekty na maturze, bo samo chodzenie na nawet najlepsze kursy nie sprawi, że tę maturę rozwalisz.
powodzenia!

[B00GGi]

No dzięki wielkie cieszę się, ze takie opinie są

Wiem, ze czeka mnie niezła harówka z tym, ale nie moja wina, że urodziłam się z powołaniem na weterynarza


Przeliczałam sobie kasę i kurs wychodzi taniej od korków.

Kurs: ok. 10zł/h
korepetycje (i to nie od nauczycieli): ok. 25zł/h

Miesięcznie:
Kurs: 2h w tygodniu /20zł * 4tygodnie = 80zł
Korki: 1h w tygodniu/25zł * 4tygodnie = 100zł

Więc łatwo zauważyć, ze kurs jest 2 razy tańszy! w dodatku z nauczycielem a nie kimś, kto pare lat temu pisał maturę (dużo takich osób daje korki).

[Kester]

Korki masz indywidualnie, kursy nie do końca, na korki pójdziesz, nie spodoba się, możesz więcej nie przyjść, idziesz na zajęcia, deklarujesz, że będziesz przychodzić, wpłacasz całą sumę i potem może być problem ze zwrotem w razie nie zadowolenia.

Nie tak różowo
Mnie zajęcia pasowały, ale trzeba się zastanowić, żeby potem problemów nie było.

[B00GGi]

ale ja za rok będę mieć tylko 1 lekcje w tygodniu, wiec ten kurs ma pełnić tak trochę funkcje zastąpienia szkoły

mam nadzieje, ze kurs mi przypasuje, że prowadzący będzie dobrze tłumaczył i w ogóle

[michał09]

Korki masz indywidualnie, kursy nie do końca, na korki pójdziesz, nie spodoba się, możesz więcej nie przyjść, idziesz na zajęcia, deklarujesz, że będziesz przychodzić, wpłacasz całą sumę i potem może być problem ze zwrotem w razie nie zadowolenia.

Nie tak różowo
Mnie zajęcia pasowały, ale trzeba się zastanowić, żeby potem problemów nie było.

jeśli jest taka opcja to można płacić ratalnie - gdy kursy nie spełnią oczekiwań straci się mniej pieniędzy. albo są też takie szkoły, które w momencie rezygnacji oddają niewykorzystaną cześć pieniędzy, płacisz tylko za te zajęcia, na które przyszedłeś.

[B00GGi]

Tam dokładnie tak jest, tzn 740zł płaci się w 4 ratach w czasie trwania kursu

[nirkate]

Byłam na kursie z biologii PR - strata czasu. Za to z chemii chodziłam na korepetycje min. 2x w tygodniu - na pierwszych zajęciach 20% PP, na maturze 2009 85% PR. Cena odpowiednia do poziomu - 80 zł/h, a poziom odpowiadał poziomowi 3 na kursach Sikory.

[B00GGi]

Byłam na kursie z biologii PR - strata czasu. Za to z chemii chodziłam na korepetycje min. 2x w tygodniu - na pierwszych zajęciach 20% PP, na maturze 2009 85% PR. Cena odpowiednia do poziomu - 80 zł/h, a poziom odpowiadał poziomowi 3 na kursach Sikory.

To, że biologia była stratą czasu, to sie nie dziwie. W końcu to jest przedmiot w którym nie ma za dużo do tłumaczenia, większość trzeba wykuć i zrozumieć samemu.

A ile łącznie płaciłaś za przygotowania do matury z chemii PR? Przez 6-7miesięcy to chyba przeszło 5tysiecy zł!

[Sylwiax]

Moim zdaniem znacząco pomagają, obecnie chodzę na taki kurs do _, w skali 3 lat nauki wiele rzeczy się zapomina a taki kurs przypomniał mi o tym co przy nauce na pewno by mi umknęło. Mój brat również tam chodził i zdał 2 lata temu z super wynikami.

[randomlogin]

Taa, nie ma to jak wskrzesic martwe od miesiecy watki (ten nie jest jedyny), zeby napisac o WSPANIALYCH kursach maturalnych - przy czym w jednym napisac chodzilam, i zdalam swietnie, w drugim chodze, a moj brat chodzil i zdal swietnie - chodzil dwa lata temu - do firmy zarejestrowanej w 2011 roku! (przykro mi, KRSy sa jawne ) Dodajmy ze posty akurat w okresie, kiedy zaczynaja sie kursy. No pomysl ktos mial niezly, tylko kogos lotniejszego do realizacji by mogl zatrudnic.