lekarski czy farmacja? POMOCY!

[Stworek]

ok, to do Zabrza nie pójdę tak serio, to będę składać do Gdańska i Bydgoszczy.

No wyobrażam sobie. Jestem w klasie, która liczy 21 dziewczyn, tylko 3 chłopaków. I już w LO dziwne rzeczy się dzieją

[Stalowy]

To o pyszałkach itd. było ironiczne . Najczęściej fajność ludzi jest odwrotnie proporcjonalna do wysokości progu. True story. Gdańsk

Tk, wiesz więc o czym mówię

[Stworek]

ok tak, też tak myślę, tyle się naczytałam na różnych forach i tam gdzie jest prestiż studiowania, np. Poznań - tym bardziej niezdrowa atmosfera tam panuje.
więc mam rozumieć, polecasz Gdańsk?

[Stalowy]

Słyszałem, że to bardzo fajna uczelnia, tu na forum jest kilkoro naprawdę równych ludzi stamtąd - np. Imatinib albo Lith. Tyle, że podobno jest całkiem przyzwoity odsiew, Lith mówił o 80 (?) osobach odleciałych z anatomii

[asiula9222]

mów co chcesz ale lekarze w polsca sa bardzo szanowani . poza tym jako lekarz Ty i Twoje dzieci wchodzicie do kazdego innego lekarza bez kolejki, nawet jesli chciałbys zaczekać (wiem bo sam jestem synem 2 lekarzy D)

Słaby argument, który nie powinien przekonywać do medycyny.

[Stalowy]

Możesz powiedzieć, że słaby ale zdziwiłabyś się, gdybym powiedział Ci, że jest to koronny argument czemu ludzie przychodzą na te studia True story.

Dla mnie ma to bardzo duże znaczenie, gdy teraz na to patrzę. Dzięki studiom poznaję bardzo dużo osób, wielu z nich będzie kiedyś w przyszłości świetnymi specjalistami z pewnych dziedzin. Dodatkowo, kiedy będę już dentystą ja i moja rodzina będzie mogła liczyć na naprawdę dobry dostęp do usług medycznych.

Odrzucić taki argument tylko dlatego, że to nieprzyzwoite"? Realizm vs heroizm.

[asiula9222]

Stalowy, . Na każdych studiach możesz poznać wiele osób, którzy będą świetnymi fachowcami.tak samo jak na medycynie czy stomatologii.
Rozumiem , że ludzie pchają się tam dla kasy", ale dlatego, żeby wzbudzać szacunek? Żałosne i prymitywne.

[lith]

Na tych studiach jest jednak sporo ludzi specyficznych, bo wysokie progi temu sprzyjają Jest spora rzesza ludzi, którzy w sumie są spoko, ale poza studiami (którymi się strasznie srają) nic więcej nie widzą, mało gdzie wychodzą, za bardzo jakichś zainteresowań poza najbliższe koło to nie mają, ze sporą częścią nawet nie ma za bardzo o czym pogadać. Często się przejmują, tworzą problemy nie wiadomo z czego itd. Ale spoko, jest też sporo osób, z którymi można robić coś więcej niż tylko nauka anaty Więc jak się dobrze ogarnie towarzystwo to chyba można skończyć te studia w dobrym klimacie i bez poważniejszego uszczerbku na psychice . No i trochę się trafi totalnych oryginałów co to się do rezerwatu w sumie nadają. Czasami też się trafi ktoś kto kombinuje i jest w stanie innym zrobić pod górę, żeby samemu coś zyskać, ale to są pojedyncze jednostki i pewnie wszędzie się może jakiś mondzioł trafić. Co do lek vs stoma to u nas w roczniku stoma też miała jakieś chore akcje, więc tu i tu niektórym odpie. czasami

[asiula9222]

Ktoś mi opowiadał, że na ŚUM ie podobno studenci chodzili w garniakach, że niby tacy ważni. Hehe ale trudno mi w to uwierzyć

[Stworek]

Więc trzeba po prostu być silnym. Zacisnąć zęby i żyć.

[kerq]

więc zostanę lekarzem, hehe p

a Ty też myślisz o tym zawodzie, kerq?

mysle, mysle ale zobaczymy jak pojdzie matura . mam z kolei dylemat stomatologia/medycyna

Stalowy, . Na każdych studiach możesz poznać wiele osób, którzy będą świetnymi fachowcami.tak samo jak na medycynie czy stomatologii.
Rozumiem , że ludzie pchają się tam dla kasy", ale dlatego, żeby wzbudzać szacunek? Żałosne i prymitywne.

moja kolezanka (nie wiadomo czemu) zrezygnowala z medycyny na UJcie . ponoc to nie studia dla niej ale kto rezygnuje z medycyny .do ktorej uczyl sie cale liceum jak popier***
jezeli sie chce byc kims szanowanym to tak. dlaczego medycyna i prawo są uwazane za bardoz dobre studia?

powiesz komus moja córka studiuje medycyne - to polowie wsi wyjdą oczy . eh tak prawda

[Stalowy]

asiula9222, tylko chodzi o to jak często naprawiasz telewizor czy budujesz dom, a jak często chodzisz do lekarza

Pojedyncze jednostki, tak jak określił to Lith Nam koleżanka ze Szczecina opowiadała, że widywała studentów pierwszego roku jeżdżących autobusami kom. miejskiej w fartuchach i ze stetoskopami i głośno rozprawiających o anatomii do tego Indywidua i oryginały (czasem kwiatki godne rezerwatu, jak to określił Lith), zdarzają się wszędzie

Sam często ubiorę się pod krawacik", jeżeli poleci cynk, że akurat ta starsza p. docent lubi chłopców w koszulach To tak jakby kobieta ubrała głębszy dekolt

[kerq]

dekoltowi nie dorównasz .