Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
karolina9 a na jakim jesteś kierunku jeśli można spytać ?
Rzeczywiście jesteś w dość skomplikowanej sytuacji / ale musisz się porządnie zastanowić co chcesz robić A jaki masz wgl plan w związku z tym kierunkiem na którym obecnie jesteś? bo żeby mieć z niego jakiś pożytek przydało by się chociaż mieć licencjat czy inżyniera a gdybyś się w 2014r dostała na weterynarie ( czego bardzo Ci życzę ) będzie prawie nieosiągalne studiowanie dwóch kierunków jednocześnie
Więc musisz chyba podjąć męską decyzje albo weta i zaczynasz ostrą robotę do maja albo zostajesz tu gdzie jesteś
Rzeczywiście jesteś w dość skomplikowanej sytuacji / ale musisz się porządnie zastanowić co chcesz robić A jaki masz wgl plan w związku z tym kierunkiem na którym obecnie jesteś? bo żeby mieć z niego jakiś pożytek przydało by się chociaż mieć licencjat czy inżyniera a gdybyś się w 2014r dostała na weterynarie ( czego bardzo Ci życzę ) będzie prawie nieosiągalne studiowanie dwóch kierunków jednocześnie
Więc musisz chyba podjąć męską decyzje albo weta i zaczynasz ostrą robotę do maja albo zostajesz tu gdzie jesteś
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
skoro jesteś pewna na 100% to wg mnie nie żadnych pytań.
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Ja takze poprawiam mature w 2014. Cel stoma.
Z chemii przerobilam cala nieorganiczna i teraz zostala tylko organiczna. Przerobione, tak, ale jest jak jest, nie powtorzy sie przez 4tyg danego dzialu i niektore rzeczy pouciekaja.
Z biologii stoje juz za czlowiekiem oprocz nielubianego ukladu odpornosciowego, genetyka, komorka sklad i struktury.
Zostaly roslinki, ktore wystarczy przypomniec z tamtego roku, gdzie je walkowalam do bolu,Ekologia i ewolucjonizm - nie lubie tego.
Ksiazki to -
bazuje na bio:
+bukala
+biologia villeego
+notatki korepetytorki
+ i multum zbiorow zadan
+matury
chem:
+notatki korepetytora
+repetytorium A. Mizery
+zbiory zadan
+matury
Malymi kroczkami do przodu. Dodam, ze nie studiuje, nie pracuje. Siedze w domku, dluzej spie i przeplatam sobie ta nauke. Korepetycje owszem, chodze do korepetyrow, u ktorych przygotowywalam sie w ostatniej klasie liceum do maturki.
nauki Nie za duzo, nie za malo.
Regularne powtorki, no stress i wiara, ze osiagne cel
Z chemii przerobilam cala nieorganiczna i teraz zostala tylko organiczna. Przerobione, tak, ale jest jak jest, nie powtorzy sie przez 4tyg danego dzialu i niektore rzeczy pouciekaja.
Z biologii stoje juz za czlowiekiem oprocz nielubianego ukladu odpornosciowego, genetyka, komorka sklad i struktury.
Zostaly roslinki, ktore wystarczy przypomniec z tamtego roku, gdzie je walkowalam do bolu,Ekologia i ewolucjonizm - nie lubie tego.
Ksiazki to -
bazuje na bio:
+bukala
+biologia villeego
+notatki korepetytorki
+ i multum zbiorow zadan
+matury
chem:
+notatki korepetytora
+repetytorium A. Mizery
+zbiory zadan
+matury
Malymi kroczkami do przodu. Dodam, ze nie studiuje, nie pracuje. Siedze w domku, dluzej spie i przeplatam sobie ta nauke. Korepetycje owszem, chodze do korepetyrow, u ktorych przygotowywalam sie w ostatniej klasie liceum do maturki.
nauki Nie za duzo, nie za malo.
Regularne powtorki, no stress i wiara, ze osiagne cel
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 28 cze 2013, o 20:46
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Czy wam tez tak biologia szybko wylatuje?macie jakieś sposoby by lepiej to zapamiętać albo cos?:-)
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Dołączam się do pytania jowita1919
Ja próbuje ciągle powtarzać, przerabiać dział po dziale zgodnie z tym co robie na korkach, a co jakiś czas powtórka z tego co już przerobione". Ale niestety z niektórych tematów np. metabolizmu wszystko się gmatwa i wylatuje z głowy /
Ja próbuje ciągle powtarzać, przerabiać dział po dziale zgodnie z tym co robie na korkach, a co jakiś czas powtórka z tego co już przerobione". Ale niestety z niektórych tematów np. metabolizmu wszystko się gmatwa i wylatuje z głowy /
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Ja sobie wyłożyłem wszystkie ściany w pokoju notatkami, schematami i rysunkami własnej roboty, tak najlepiej się uczę. Może i wam to pomoże - codzienny spacer po pokoju i przypominanie sobie w ten sposób rzeczy:)
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Też tak mam, że mi ucieka wiedza z biologii, jednak mimo wszystko za każdym razem jak czytam to coraz więcej w głowie zostaje. Dlatego trzeba często wracać do tego co już się przerobiło po prostu i z uporem maniaka powtarzać chociaż najważniejsze informacje. )
A co i jak poprawiam i w ogóle to już się tu kiedyś chyba rozpisałam, a dla zainteresowanych to wsio w podpisie.
A co i jak poprawiam i w ogóle to już się tu kiedyś chyba rozpisałam, a dla zainteresowanych to wsio w podpisie.
- Smile_Forever
- Posty: 1239
- Rejestracja: 17 sty 2013, o 18:41
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Powtarzanie jak najbardziej, dzięki temu rzeczywiście zapamiętuje się coraz więcej informacji, tak od siebie to mogę jeszcze doradzić rysowanie map myślowych - odkąd zaczęłam to praktykować, coraz więcej zapamiętywałam osobiście bardzo pomaga mi również zakreślanie w książkach, koniecznie różnymi kolorami
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Też tak mam że czesto obklejam szafki, drzwi, lodówkę jakimiś karteczkami, albo w kompie na tapecie ustawiam jakiś schemat, żeby ma niego mimowolnie patrzeć dość często i żeby się utrwalała. Mi to naprawdę pomaga plus rysowanie własnych schematów ze dwa razy ale w takim zwolnionym tempieIlendil pisze:Ja sobie wyłożyłem wszystkie ściany w pokoju notatkami, schematami i rysunkami własnej roboty, tak najlepiej się uczę. Może i wam to pomoże - codzienny spacer po pokoju i przypominanie sobie w ten sposób rzeczy:)
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Hej, od długiego czasu przeglądam to forum i w końcu zdecydowałam się zarejestrować Jestem z rocznika 94, a moja historia mniej więcej wygląda w ten sposób:
Do gimnazjum kochałam biologię, miałam przegenialnych nauczycieli i co i rusz ciągnęło mnie na konkursy i olimpiady z większymi i mniejszymi sukcesami. Chemię kochałam mniej. W liceum kompletna odwyrtka, niestety przez nauczycielkę - jeśli chodzi o biologię. Pamiętam tylko stres i ciągłe wkuwanie w domu, ponieważ na lekcji kompletnie nic babka nie tłumaczyła a uczniów traktowała tak, jakby winiła ich za własne porażki życiowe. W każdym bądź razie musiałam zagryźć zęby i radzić sobie na własną rękę
Matura, pokrótce: 98% z matematyki, 90% z chemii rozszerzonej. 75% z biologii. Na ukochane studia, ostatni próg zabrakło 6%, tak naprawdę jedno zadanie za 3 punkty. W pierwszej chwili tak się załamałam, że przez cały dzień ryczałam, a gdy musiałam jechać gdzieś tam samochodem, to wyjeżdżając garażu w nerwach zahaczyłam lusterkiem Próbowałam jeszcze walczyć - pojechałam do OKE w Poznaniu, sprawdziłam swoją maturę - niestety punktacja się zgadzała, ale okazało się, że o 2 punkty mogłabym się wykłócać. niestety - nie wyszło W sumie i tak to by nic nie dało. Reszta błędów albo banały, albo dobry pomysł, ale nie trafienie w klucz.
Potem jednak otrząsnęłam się i postanowiłam ostro wziąć się do roboty. Miewam lepsze i gorsze chwile, boli cały czas to, że zabrakło tak niewiele. chyba bym wolała totalnie zawalić wynik i po prostu wiedzieć, że kompletnie nie umiałam. Z drugiej zaś strony widzę plusy - pod warunkiem, że w tym roku poprawię, w końcu to tylko jeden przedmiot - zawsze byłam nerwowa, po klasie maturalnej wręcz nabawiłam się objawów nerwicy, które z czasem zaczęły się łagodzić. Chyba po prostu za bardzo mi zależy, plus ta presja ze strony bliskich. Dobrze jednak wiedzieć, że nie jest się samym, że świat się nie zawalił i nie tylko ja po raz kolejny podchodzę do matury Wolę pisać drugi raz, niż iść, jak wiele moich znajomych na kierunek, który nigdy ich nie pasjonował i obecnie ciągle marudzą i się męczą - przez to, że rodzice im kazali", zabronili siedzieć w domu.
Trzeba walczyć o swoje marzenia i się nie poddawać!
Pozdrawiam Forumowiczów i Towarzyszy Broni
Do gimnazjum kochałam biologię, miałam przegenialnych nauczycieli i co i rusz ciągnęło mnie na konkursy i olimpiady z większymi i mniejszymi sukcesami. Chemię kochałam mniej. W liceum kompletna odwyrtka, niestety przez nauczycielkę - jeśli chodzi o biologię. Pamiętam tylko stres i ciągłe wkuwanie w domu, ponieważ na lekcji kompletnie nic babka nie tłumaczyła a uczniów traktowała tak, jakby winiła ich za własne porażki życiowe. W każdym bądź razie musiałam zagryźć zęby i radzić sobie na własną rękę
Matura, pokrótce: 98% z matematyki, 90% z chemii rozszerzonej. 75% z biologii. Na ukochane studia, ostatni próg zabrakło 6%, tak naprawdę jedno zadanie za 3 punkty. W pierwszej chwili tak się załamałam, że przez cały dzień ryczałam, a gdy musiałam jechać gdzieś tam samochodem, to wyjeżdżając garażu w nerwach zahaczyłam lusterkiem Próbowałam jeszcze walczyć - pojechałam do OKE w Poznaniu, sprawdziłam swoją maturę - niestety punktacja się zgadzała, ale okazało się, że o 2 punkty mogłabym się wykłócać. niestety - nie wyszło W sumie i tak to by nic nie dało. Reszta błędów albo banały, albo dobry pomysł, ale nie trafienie w klucz.
Potem jednak otrząsnęłam się i postanowiłam ostro wziąć się do roboty. Miewam lepsze i gorsze chwile, boli cały czas to, że zabrakło tak niewiele. chyba bym wolała totalnie zawalić wynik i po prostu wiedzieć, że kompletnie nie umiałam. Z drugiej zaś strony widzę plusy - pod warunkiem, że w tym roku poprawię, w końcu to tylko jeden przedmiot - zawsze byłam nerwowa, po klasie maturalnej wręcz nabawiłam się objawów nerwicy, które z czasem zaczęły się łagodzić. Chyba po prostu za bardzo mi zależy, plus ta presja ze strony bliskich. Dobrze jednak wiedzieć, że nie jest się samym, że świat się nie zawalił i nie tylko ja po raz kolejny podchodzę do matury Wolę pisać drugi raz, niż iść, jak wiele moich znajomych na kierunek, który nigdy ich nie pasjonował i obecnie ciągle marudzą i się męczą - przez to, że rodzice im kazali", zabronili siedzieć w domu.
Trzeba walczyć o swoje marzenia i się nie poddawać!
Pozdrawiam Forumowiczów i Towarzyszy Broni
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
nika0645
Pięknie wyniki z matury ! Ale Twój cel to pewnie medycyna jak się domyślam więc co dla jednego jest wymarzonym wynikiem, dla innych porażką
Tak czy siak, witam na forum
Pięknie wyniki z matury ! Ale Twój cel to pewnie medycyna jak się domyślam więc co dla jednego jest wymarzonym wynikiem, dla innych porażką
Tak czy siak, witam na forum
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Reptilia, mi również miło
tak, marzy mi się lekarski WUM, ostatecznie, gdybym - tfu - nic nie poprawiła, to bez problemu dostanę się na lekarsko-dentystyczny, ale no nigdy nie było to moim marzeniem - więc nie, walczę o lekarski
tak, marzy mi się lekarski WUM, ostatecznie, gdybym - tfu - nic nie poprawiła, to bez problemu dostanę się na lekarsko-dentystyczny, ale no nigdy nie było to moim marzeniem - więc nie, walczę o lekarski
Re: Poprawa matury kolejny raz - kto poprawia?
Ja mogę Wam powiedzieć dla otuchy, że poprawiłam swój wynik w rok, w międzyczasie studiując do lutego, o 30% z chemii i o 10% z biologii. Wystarczyło na lekarski więc bierzcie się do roboty, bo zdeterminowanym się udaję
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 23463 Odsłony
-
Ostatni post autor: biolog428
18 wrz 2015, o 10:55
-
- 4 Odpowiedzi
- 26707 Odsłony
-
Ostatni post autor: Lulsbaks
19 wrz 2015, o 22:16
-
- 11 Odpowiedzi
- 30534 Odsłony
-
Ostatni post autor: marta173201
19 wrz 2014, o 10:11
-
- 2 Odpowiedzi
- 26928 Odsłony
-
Ostatni post autor: pirydoksyna
17 lip 2016, o 13:38
-
- 2 Odpowiedzi
- 27122 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piotrr
12 mar 2019, o 06:46
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość