Lekarski w Łodzi - opinie

[Lunna]

Pytanie do obecnych studentów UMed-u w Łodzi. Nie znalazłam zbyt wielu opinii, więc może ktoś mógłby wyrazić własną na temat uczelni, poziomu nauczania/przekazywania wiedzy na kierunku lekarskim, organizacji zajęć (np. czy przerwy między zajęciami są długie). Czy większy nacisk jest na teorię czy praktykę? Jakie jest Wasze zdanie?

[any_way]

Podbijam pytanie. Bardzo możliwe, że uda mi się (odpukać!) dostać na lekarski do Łodzi i chciałambym znać opinie o tym miejscu. I czy słusznie zrezygnowałam na jego rzecz z medycyny w Bydgoszczy i (prawdopodobnie) farmy w Łodzi.

[godziasia]

Poziom wg mnie jest wysoki (choć z drugiej strony z czym mam to porównać? Nie studiowałam nigdzie indziej), przerwy w zajęciach różnie, czasem lecą ciurkiem, czasem są idiotyczne okienka, w których nie wiadomo co z sobą zrobić. Niestety, na teorię jest duży nacisk, większy niż na praktykę (ostatnio nawet chyba zwiększają liczbę wykładów a tną ćwiczenia), nie wiem jak to wygląda w Operacji sukces bo ja jeszcze jestem z Systemu porażka". Aczkolwiek sądzę, że stosunek teoria-praktyka jest na większości uczelni podobny, bo zwiększony nacisk na praktyczne zajęcia się zwyczajnie nie opłaca (poza English Division, ale oni płacą grubą kasę, więc o nich się dba), a prawda jest taka, że pieniądze decydują o wszystkim.

[BlaBlues]

A ja miałabym pytanie dotyczące grup. Na ile grup podzielony jest dany rok i jaka jest zasada przydzielania osób do poszczególnych grup? Czy jesteśmy przydzielani pod względem alfabetycznym, rejonu, z którego pochodzimy, wg list rankingowych czy nie ma odnośnie tego żadnej zasady?

godziasia, ale ogólnie jesteś zadowolona z wyboru uczelni czy gdybyś miała jeszcze raz wybierać, to byś poszła do innego miasta?

[Anielka]

nie wiem jak to wygląda w Operacji sukces bo ja jeszcze jestem z Systemu porażka"

padłam

to ja dodam coś od siebie: generalnie jak już godziasia wspomniała ciężko jest porównywać z innymi uczelniami kiedy studiuje się na jednej. ja na razie przebrnęłam dopiero przez 2 lata ww. operacji i na razie mogę powiedzieć że zdecydowanie kładzie się na początku nacisk na teorię-ale jest to tak naprawdę normalne(na żadnej uczelni Was na 1 roku nie wpuszczą prosto do szpitala). na drugim roku(a nie na każdej uczelni już to wprowadzili) jest moim zdaniem fajny przedmiot - laboratoryjne nauczanie medycyny klinicznej - gdzie można nauczyć się podstaw badania pacjenta(internistycznie,okulistycznie, ginekologicznie,itd).

[godziasia]

tak, poszłabym też tutaj, gdybym znów miała wybierać.
Anielka, to jest autentyczny cytat pani R. od filozofii i etyki to nie to, że moja radosna twórczość mnie tak poniosła

na ile grup podzieleni - zależy ile osób na roku jest u mnie na 1szym roku było 27 grup (wtedy jeszcze były dzielone wg języka - ale teraz jest tylko angielski, więc pewnie dzielą wg ang podstawa - ang zaawansowany), na 2gim 21, na 3im 20 i teraz pewnie też będzie coś koło tego. Wychodzi po ok 12 osób w grupie (zdarzają się rzadko 13 osobowe grupy, a częściej mniej niż 12 osobowe). Jak dzielą np 100 osób z zaawansowanym angielskim do grup - nie wiem, chyba wg fanaberii pań z dziekanatu ^^ Ale jeśli chce się być z kimś w grupie, to nie jest to problemem, po prostu zanim wywieszą listy grup w dziekanacie zanosi się taką karteczkę podpisaną przez Ciebie i osobę, z którą chcesz być w grupie, że macie takie życzenie męczyć się ze sobą

no tak, lnmk (za moich zamierzchłych czasów było to jeszcze pnmk ) jest całkiem spoko, tylko pani sekretarka mogłaby być z tych bardziej normalnych

[Lunna]

Dzięki za wypowiedzi A czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat porównania Łodzi i Lublina, jeśli w ogóle takie porównanie jest możliwe?Większość studiowała/studiuje na jednej uczelni, więc może wiecie coś na temat opinii kolegów?

[BlaBlues]

W sumie dobrze, ze grupy dzielone są względem języków. Potrzebuję małej zmiany otoczenia, więc nawet lepiej, gdybym nikogo w grupie wcześniej nie znała wiem, że to może dziwne, ale zawsze jak szłam do kolejnych szkół, to chciałam pójść tam zupełnie sama, jednak nigdy mi się to do tej pory nie udało

[Anielka]

no tak, lnmk (za moich zamierzchłych czasów było to jeszcze pnmk ) jest całkiem spoko, tylko pani sekretarka mogłaby być z tych bardziej normalnych

ta kobieta to już się staje legendą chwilami można było odnieść wrażenie że to ona jest tam szefem

[godziasia]

ta kobieta to już się staje legendą chwilami można było odnieść wrażenie że to ona jest tam szefem

taka prawda, to ona trzęsie tym zakładem

[BlaBlues]

Uwielbiam mieć do czynienia z żywymi legendami Ale mam nadzieję, że nie mam się za bardzo kogo obawiać?

[any_way]

A ja chciałam jeszcze (może trochę naiwnie ) spytać o kwestię wolnego czasu na pierwszym roku. Da się wyskoczyć od czasu do czasu na jakieś piwo bez poważniejszych konsekwencji?

[zmxncbv1]

Dzięki za wypowiedzi A czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat porównania Łodzi i Lublina, jeśli w ogóle takie porównanie jest możliwe?Większość studiowała/studiuje na jednej uczelni, więc może wiecie coś na temat opinii kolegów?

wg doswiadczen kolegow z lublina i moich z lodzi moge tylko napisac, ze w lublinie jest latwiej i przyjazniej dla studentow