Wojskowo - lekarski 2012

[K a l i n a 2 0]

No to Cię nie przepiszą bo właśnie woj lek ma inny program a na WUM jest histologia na 1 roku. Ja dostałam się tu i tu i idę na lek byłam rok na umiedzie ale na innym wydziale i szczerzę odradzam jeżeli ktoś chce być dobrym lekarzem bo z własnego doświadczenia wiem nauczyciel jednen drugiemu nie równy jeden Cię tak nauczy że zapamiętasz na całe życie drugi zniechęci.Poza tym mam znajomych tu i tu i nie było osoby która by mi szczerze nie odradzała woj leku generalnie ten wydział jest . i co z tego że zajęcia na Hallera moja współlokatorka z tego wydziału zawsze po jednych zajęcich cały wieczór się żle czuła bo ich trzymali w malutkiej sali w szpitalu i nie pozwalali otwierać okien dużo krąży historii zresztą sami zobaczycie Ale każdy zrobi jak uważa ktoś tam pisał że to taka fajna nazwa wojskowo. pójdziecie na umed to zobaczycie z kogo się najbardziej śmieją inne wydziały.

[Brzytwa]

Najbardziej śmieją się z MONu, nie z woj-leka. Zresztą właśnie po takim zachowaniu widać co za kompleksy siedzą na cywilu.
Po woj-leku masz przynajmniej perspektywę, że jeżeli nie będziesz mógł zrobić specki, podpiszesz umowę z wojskiem (zawsze coś, bo po misji wojskowej możesz nabyć doświadczenia jeżeli chodzi o chirurgię i już mogą inaczej na Ciebie patrzeć). Spytaj się rodziców, kogo woleliby widzieć podczas operacji, tzn. po którym kierunku.

[pm67]

zdaję sobie sprawę, że nie przepisaliby mi histologii - nie ma z czego , ale no nie wiem. może wtedy mogłabym ją nadrobić z pierwszym rokiem przykładowo?

[Brzytwa]

Heh, na polibudzie może i by była taka możliwość, ale to UMED. Na pewno by się nie zgodzili. Zresztą histologia to tylko przykład, mają jeszcze inne zmiany w stosunku do innych lekarskich.

[Avarie]

Jak czytam jakie bzdury piszą ludzie, którzy nigdy z tym wydziałem nie mieli nic wspólnego to mam niesamowity ubaw
Pysznijcie się dalej - do rekrutacji na speckę startujemy wszyscy razem, a jak na razie wszyscy ludzie z mojego wydziału których znam podostawali się tam gdzie chcieli, również tam, gdzie potrzeba naprawdę wielu punktów, bo miejsca są dwa lub jedno.
Nie bronię Wam przecież czuć się lepszymi, mnie to niczego nie ujmuje

[Brzytwa]

Jesteś sztandarowym przykładem tego co napisałem, a teraz idź leczyć kompleksy na innym forum (odpycha kijem).

[pm67]

No to sama już nie wiem Dostanę się raczej do Szczecina, w tym momencie brakuje mi punktu, tak więc zastanawiam się czy czekanie na wojlek w ogóle ma sens. Słabe wyniki lepu, niemożliwość przeniesienia się w razie czego - albo raczej możliwość, ale równa się to z rozpoczęciem studiów od nowa. Z drugiej strony tu mam rodzinę, chłopaka, a do Łodzi tylko 60 km. Do Szczecina 500. Ale słyszałam też, że nie ma dużego problemu z przeniesieniem się ze Szczecina do Łodzi do cywila., nawet bez jakiejś wielkiej poprawy matury. Ale dziwnie. A tak serio, jak to jest z tym poziomem? Naprawdę jest jakoś gorzej ? Czy łatwiej chociaż? Z tego co wyczytałam tak wnioskuję. Ale mam mętlik w głowie teraz

[Avarie]

Brzytwa, to do mnie było?

[Brzytwa]

pm67, ciężko Ci będzie tu przesiać prawdę od mitów, ponieważ każda sroka chwali swój ogon.
Na woj-leku jest łatwiej - co dla niektórych oznacza gorzej, a na cywilu lepiej zdają LEP. Wybieraj

[wariacjexd]

Robił już z was ktoś ten test z angielskiego, ile mieliście punktów ?

[Avarie]

pm67, nie jest gorzej. LEP napiszesz tak jak się przygotujesz - pracujesz wyłącznie na własny rachunek i nigdzie żaden wykładowca Cię do niego nie przygotuje. Jeśli nie porobisz testów, nie nauczysz się z książek ze spisu to na żadnej uczelni nie zdasz tego egzaminu dobrze.

Przede mną już zdecydowanie bliżej niż dalej do skończenia tych studiów i ja woj-lek polecam gorąco. Będąc na praktykach poza Łodzią ze studentami z innych wydziałów wypadałam bardzo dobrze, podobnie na konferencjach nie czuję, że powinnam się wstydzić za mój wydział.

To są studia jak każde inne - jeśli jesteś zdolna i ambitna to wszędzie dasz sobie radę i nigdzie nie będziesz ogonem.

Woj-lek łatwiej nie ma - pierwszy rok wg nowego systemu może być lżejszy przez brak histo, ale potem ona jest na drugim roku - żadna to pociecha. I tu, i tu są przedmioty łatwiejsze i trudniejsze, ponadto wykładowcy nieraz się zmieniają i poziom trudności zdania (ale przecież nie zakresu materiału, który jest jednolity dla wszystkich lekarskich) może się zmienić diametralnie.

Z perspektywy czasu - być może pierwsze dwa lata są na woj-leku łatwiejsze, ale potem trzeci i czwarty rok potrafi dać w kość, podczas gdy cywil chyba ma niektóre rzeczy organizacyjnie lepiej rozłożone i nie zauważyłam, żeby znajomi jakoś się zarzynali przed sesją. Na woj-leku, zwłaszcza na czwartym roku, który potrafi farmakologią i patomorfologią sporo osób uwalić, jest moim zdaniem ciężej. No, może fizjo jeszcze sprawiać problemy. Na 5 i 6 roku różnice się zacierają.

[Avarie]

Dodam coś jeszcze: różnice pomiędzy wydziałami z końca tabeli (4 ostatnie uczelnie) to różnice rzędu 3 punktów - nie sądzę, żeby warto było mówić o istotnie gorszej zdawalności LEPu przez wojlek - jesteśmy na równi z Białymstokiem, Zabrzem i Lublinem (który to Lublin jest w zasadzie na końcu tabeli razem z Katowicami). Tylko dwa punkty wyżej jest Wrocław.

Śmieszne jest to przerzucanie się statystykami przez ludzi, którzy jeszcze fartucha na garbie nie mieli, ale już wiedzą, że jak pójdą na uczelnię XY to na pewno napiszą egzamin lepiej

[pm67]

Dzięki Avarie i Brzytwa. Przerzucamy się statystykami, bo nie dysponujemy żadnymi innymi faktami, pewnie właśnie dlatego. Wybór studiów to poważna sprawa, więc czepiamy się każdego skrawku informacji - nikt nie chce potem żałować w razie czego. Fajnie, że wy w miarę nam w tym pomagacie poprzez opowiadanie własnych doświadczeń