latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Rozpoznawanie owadów na podstawie zdjęć i opisów. Nie wiesz co to za owad, zrób zdjęcia w dużym przybliżeniu i dodaj je na forum wraz z opisem. Nie pisz: co to za robak!
mamaks
Posty: 4
Rejestracja: 1 paź 2012, o 20:36

latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: mamaks »

W moim lesie (łochowskim) pojawiły się ze 2-3 lata temu. Tułów mają ok. 4-5 mm i dłuższe jasne, białawe, wąskie, cienkie skrzydła (w sumie ok. 1-1,2 cm). Sześć nóg. Opisuję dokładnie, bo zdjęcie komórką raczej nie jest udane. Atakują chmarami na łąkach i watahami w lesie. Opis brzmi zapewne trochę histerycznie, ale naprawdę boję się już chodzić do lasu. Nie odstraszają ich żadne olejki, offy, brossy, autany itp. NIC! Wczepiają się we włosy, szukają najcieplejszego miejsca na głowie i lekko gryzą - kłują, ale odczynu zapalnego nie zauważyłam, miejsce ukąszenia nie swędzi. Złapałam ich dzisiaj na sobie prawie 30 w ciągu 20 minut i uciekłam z lasu. Zamknięte w słoiku wzajemnie się atakują, walczą i zabijają się. Po godzinie w słoiku miałam 30 trupów. Co to jest? Czym się polewać, żeby je odstraszać i móc nadal chodzić do lasu? Jeśli ktoś zna odpowiedzi na moje pytania, będę naprawdę bardzo wdzięczna. A teraz spróbuję wkleić zdjęcia.
WojtekB
Posty: 2241
Rejestracja: 31 sie 2007, o 08:17

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: WojtekB »

Podobne do

Kod: Zaznacz cały

pl.wikipedia.org/wiki/Strzy%C5%BCak_sarni
strzyżaka sarniego (Lipoptena cervi) - najlepiej po spacerować w chłodniejsze dni, bo z tego co wyczytałem wszelkie dostępne odstraszacze insektów na nie nie skutkują.
mamaks
Posty: 4
Rejestracja: 1 paź 2012, o 20:36

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: mamaks »

Dziękuję za rozpoznanie - toto wygląda bardzo podobnie. A że nie skutkują żadne odstraszacze, to się niestety przekonałam na własnej skórze/włosach. Może ktoś zna na nie jakiś sposób.
Trzyszcz
Posty: 886
Rejestracja: 2 sie 2011, o 11:33

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: Trzyszcz »

A może występują tylko na niewielkim obszarze lasu? i w tedy wystarczy zmienić nieco kierunek spaceru.
Ilość rzeczywiście niefajna. Już wolę bąki mimo, że w są miejsca gdzie po kilkanaście zatacza koła wokół głowy
mamaks
Posty: 4
Rejestracja: 1 paź 2012, o 20:36

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: mamaks »

Poprzedniego lata były tylko w wysokim lesie, niestety wczoraj atakowały i w lesie i, jeszcze w większej sile, na polanach - można oszaleć. Poczytałam w sieci i chyba kupię taki kapelusz pszczelarski z gęstą siatką - wtedy, mam nadzieję, nie dostaną mi się do szyi, skroni i włosów. Pozostanie mi tylko wyzbieranie tych wstrętnych robali z ubrania - chyba, że się jednak przedostaną pod tą siatkę - one przyczepiają się do ubrania i stosunkowo szybko przemieszczają się po nim, szukając ciepłego miejsca - brrr.
Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi robalami i podzieli się nimi - będę wdzięczna. Kocham spacery po lesie ale teraz, bez jakiejś ochrony już nie pójdę.
Awatar użytkownika
DMchemik
Posty: 4052
Rejestracja: 26 wrz 2006, o 23:43

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: DMchemik »

powiedziałbym, że wszędzie są pospolite, może tylko w górach rzadsze i też mnie atakują, wczepiając się we włosy. Ale nigdy z ich powodu nie miałem problemów. I ciężko się ich pozbyć ze skóry jak i zatłuc.
Trzyszcz
Posty: 886
Rejestracja: 2 sie 2011, o 11:33

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: Trzyszcz »

Ja mam inne spostrzeżenia- tylko w jednym miejscu koło Cisnej były w dużej ilości i atakowały dokuczliwie, a tak to nigdzie jeszcze nie miałem takich problemów jak opisywane w wątku.
mamaks
Posty: 4
Rejestracja: 1 paź 2012, o 20:36

Re: latające, agresywne, jest ich coraz więcej

Post autor: mamaks »

Dziękuję za zainteresowanie, nadal oczekuję na porady w kwestii odstraszania tych robali.

Do Wojtka B. - niestety, teraz jest ledwo 10 stopni a te robale nadal szaleją

Do DMChemik i Trzyszcz24: piszecie:
".też mnie atakują, wczepiając się we włosy. Ale nigdy z ich powodu nie miałem problemów. I ciężko się ich pozbyć ze skóry jak i zatłuc.",
były w dużej ilości i atakowały dokuczliwie, a tak to nigdzie jeszcze nie miałem takich problemów jak opisywane w wątku".

No właśnie: atakują, wczepiają się we włosy, ciężko się ich pozbyć ze skóry jak i zatłuc, w dużej ilości i atakowały dokuczliwie - to właśnie zawiera także mój opis, żadnych więcej problemów nie opisałam, ale, jak dla mnie - wystarczy. Chyba jednak zbyt emocjonalnie napisałam.

Nie jest dla mnie problemem, że się w godzinę wzajemnie pozagryzały - chciałabym, żeby to robiły także poza słoikiem, zamiast mnie atakować
Jeszcze raz apel: czy ktoś wie, co je odstrasza?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości