Fizyka na studiach weterynaryjnych?

[itsalovestory]

Witam! Chodzę do pierwszej klasy liceum i do końca stycznia muszę wybrać z jakich przedmiotów chcę wziąć rozszerzenia. Oczywiście zdecydowałam się już na biologię i chemię ale mam problem z trzecim rozszerzeniem. Mam do wyboru zajęcia z biochemii lub z biofizyki/fizyki medycznej. I tu pojawia się moje pytanie: czy na studiach weterynaryjnych jest spory kontakt z fizyką? Czy bez uczenia się jej w szkole średniej można spokojnie nadrobić materiał studencki"? Jak uważacie? Lepiej skupić się biochemii czy jednak biofizyce?

[Korczaszko]

We Wro biofizyka egzaminacyjna jest na poziomie gimnazjalnym, a ćwiczeniowa oderwana od rzeczywistości. Ogólnie wszyscy to zdają, nie wiadomo po co w ogóle jest w programie.

[kamilorni]

w Olsztynie biofizyka egzaminacyjna też jest na poziomie gimnazjalnym, ale chyba tylko wg prowadzącej (np. Oblicz prędkość jąder deuteru w temperaturze x stopni - ja np. tego nie miałem ) i ćwiczeniowa też oderwana od rzeczywistości. Różnica jest tylko taka, że tutaj część roku w nie zdaje i płaci chore pieniądze za warunek.

[Korczaszko]

Oj to u nas, przynajmniej 5 lat temu to naprawdę było gimnazjum Pierwszy termin zdała większość osób, na 3 poszły niedobitki i pchnęli wszyscy.

Teraz może jak przyjmują pierdyliard osób to robią jakieś czystki.

[krystek1616]

W zeszłym roku ćwiczeń z biofizyki nie przeszło łącznie ok 60 osób tylko na niestacjo, z czego przeważająca większość od dr M. Teraz niestety już nie jest tak fajnie jak było za twoich czasów, Korczaszko.

[Korczaszko]

No bo przyjmują 300 osób i muszą ich wywalić, a jak ktoś miał 60 pkt z obu matur to chyba trudno nie jest. Słyszałam, że teraz ludzie nawet na TI mają warunki. To już jest porażka
Pewnie poziom trudności skoczył, ale na I roku inne przedmioty są ważniejsze i trudniejsze.

[krystek1616]

Co tam TI, ludzie nie zdają ergonomii.

[Korczaszko]

Tego nie mieliśmy ale szacun.
Na to ile osób nie zdaje nie warto patrzeć. U nas pierwszego semestru biochemii nie zaliczyło ponoć 50 osób (a rok liczył 180). Tylko na liście były też osoby które zrezygnowały (np. 2 z mojej grupy - jedna stwierdziła, że woli medycynę, drugą wszystko brzydziło), a także spady które na kołach się nie pojawiały Do tego trzeba dołączyć kretynów w stylu tych od ergonomii i w efekcie zostaje bardzo mało osób, które się starały a po prostu im nie wyszło.

[kamilorni]

ja się ciągle dziwię tym 300 osobom. Naprawdę razem z wieczorówką jest aż tyle? Rozumiem, że uczelnia dostaje za każdego kasę, ale żeby tak po trupach studentów do celu

[Kas_ia]

ja się ciągle dziwię tym 300 osobom. Naprawdę razem z wieczorówką jest aż tyle? Rozumiem, że uczelnia dostaje za każdego kasę, ale żeby tak po trupach studentów do celu

No 300 to nie, tylko 240 Ale to i tak duzo, biorąc pod uwagę, że teraz w kraju jest 6 uczelni, na których mozna studiowac weterynarię

[Korczaszko]

na pewno tylko 240? Bo jak patrzyłam po listach to na stacjo było 8 grup, a to daje 160 osób. u nas jest tyle grup stacjo i niestacjo.

Ale to już off top, a jako moderator nie powinnam robić off topów

[krystek1616]

na pewno tylko 240? Bo jak patrzyłam po listach to na stacjo było 8 grup, a to daje 160 osób. u nas jest tyle grup stacjo i niestacjo.

Z 8 grup na każdym poziomie zostało po 6. Ponad 60 osób w ogóle indeksów nie odebrało na immatrykulacji. Znam też taki przypadek, ze chłopak dostał się na stomę w 1 tygodniu października i zrezygnował z wety.