Plan powtórek na ferie

[Janek]

Witam wszystkich serdecznie! Chciałbym z Wami skonsultować mój plan związany z przygotowaniami do matury - w szczególności Plan powtórkowy na ferie - niestety minęły te czasy, kiedy mogłem nic nie robić w czasie ferii

Chciałbym zagospodarować każdy dzień - czyli razem 14 dni, oczywiście nie myślę tutaj o całodziennym kuciu 4-5 godzinek od ósmej rano, kończe po południu i mam czas dla siebie i znajomych.

Przechodząc do planu - chciałbym potwórzyć różnorodność zwierząt i roślin. Przykładowy rozkład:

1. dzień - gąbki i parzydełkowce,
2. dzień - Robaki czyli płazińce i obleńce
3. dzień - Mięczaki
4. dzień - Stawonogi
5. dzień - Szkarłupnie
6. dzień - Płazy
7. dzień - Gady
8. dzień - Ptaki
9. dzień - Ssaki
10. dzień - Glony, rośliny zarodnikowe
11. dzień - rośliny nasienne,
12. dzień - grzyby
13. dzień i 14. dzień - matury, matury i jeszcze raz matury

Co Wy na to? Liczę na wasze sugestie!

[Woockash]

Wspaniały plan.
Z pewnością zaowocuje zdecydowanym zwiększeniem Twojej wiedzy, aczkolwiek sugerowałbym zaczynanie nauki o 8.15.

Pozdrawiam

[Wendigo]

Szczerze mówiąc, uważam, że 4-5 godzin dziennie na tematy typu szkarłupnie czy grzyby to zdecydowanie za dużo. No chyba, że zamierzasz bardzo szczegółowo systematyki się uczyć, wliczając w to nazwy łacińskie. Pamiętaj, że na maturze nie jest wymagana aż tak specjalistyczna wiedza, raczej ogólny podział, cechy charakterystyczna i główne cechy wyróżniająca poszczególną grupę zwierząt czy roślin od pozostałych, góra 1 -2 godzinki nauki.

[Lektom]

A ja bym zaproponował trochę inaczej.

1. dzień - gąbki, tkanki zwierzęce, parzydełkowce.
2. dzień - Robaki czyli płazińce i obleńce
3. dzień - Pierscienice, Mięczaki. - warto je przerabiać razem, żeby zobaczyć różne analogie, różnice.
4. dzień - Stawonogi, Szkarłupnie
5. dzień - Osłonice, strunowce, (LANCETNIK)
6. dzień - Kręgowce + bezżuchwowce, ryby.
7. dzień - płazy, gady - warto je przerabiać razem, żeby zobaczyć różne analogie, różnice.
8. dzień - Ptaki
9. dzień - Ssaki, tego jest niewiele. więc tu + kilka matur:P
10. dzień - wirusy, bakterie, glony - warto je przerabiać razem.
11. dzień - tkanki roślinne, rośliny zarodnikowe
12. dzień - rośliny nasienne, grzyby
13. dzień i 14. dzień - zadania, zadania, zadania dotyczące przerobionego materiału (chyba, że będziesz je robił na bieżąco, to wtedy matury:P) Ale w sumie na matury to jest cały kwiecień, marzec, i połowa lutego.

Ułożyłem po swojemu, bo uważam, że w ten sposób łatwiej zobaczyć różnice (które często są niewielkie) pomiędzy różnymi królestwami/gromadami.
Zapomniałeś o tkankach, które są istotne przy nauce zoologii i botaniki:)

Dorzuciłem wirusy, bakterie. Lepiej od razu mieć to z głowy - wówczas zostanie Ci tylko do powtórki ekologia, która jest banalna - wg mnie wystarczy vademecum, genetyka, ewolucja, biochemia no i oczywiście człowiek.

Moim zdaniem warto też, po każdym powtórzeniu danego tematu trzaskać zadania, coby się zorientować ile wiedzy zostało w głowie. Ja robiłem Witowskiego.

A, i co najważniejsze: w ten pierwszy weekend schowaj książki gdzieś głęboko i solidnie wypocznij:)

[Janek]

Dzięki za odpowiedzi!
Tak właśnie myślałem, że na nie które tematy przeznaczyłem zbyt dużo czasu jak skończę coś przed czasem zrobię więcej zadań albo zacznę kolejny temat

Cieszę się, że mam te dwa tygodnie - potrzębuję dużej motywacji żeby tego dokonać

[dzuby]

aa co też sobie zrobie mega powtórke, ciekawe czy dam rade się uczyć w kazdy dzien przez 2 tygodnie. wyzwanie przyjete!

[lith]

A może lepiej czas na planowanie powtórek poświęć na powtarzanie? jak chce się w ferie powtarzać to po prostu to robić, ale nie wedlug sztywnego planu, bo taki zawsze się posypie. Jak skończysz swoje feriowe powtórki kilka dni po feriach to też się nic nie stanie P

[Lektom]

Każdy uczy się wg własnych sposobów. Ja też wolę sobie rozplanować naukę na konkretne dni, tak abym był pewien, że zdążę.

[Giardia Lamblia]

Plan zawsze zwiększa efektywność, oczywiście jeżeli jest dobry. Tutaj nawet nie ma nad czym dyskutować.

[Janek]

A jeszcze mam pytanie: Czy podręczniki Operona wystarczą w przygotowaniach? Załatwiłem sobie jeszcze podręczniki z WSIPa

[Lektom]

Było już wiele dyskusji nt. Operona.

Ja przeczytałem Operona 2 - 3 razy i wystarczyło
+ w 3 klasie Vademecum tegoż wydawnictwa:)
Zaufałem Operonowi i opłacało się ^^

Aczkolwiek miałem też do czynienia ze WSiPem i PWN (pożyczyłem od znajomych) i szczerze mówiąc nie podeszły mi one.

PWN jak dla mnie ma dziwny rozkład i generalnie niektóre rzeczy omówione bardzo szczegółowo (aż za bardzo), a rzeczy, które trzeba wiedzieć - brakuje.

WSiP też jest dla mnie jakiś wybrakowany, aczkolwiek ma fajne zadania po każdym rozdziale

Ale myślę też, że kwestia tego które podręczniki bardziej Ci się podobają.
Ja np. byłem zafascynowany operonem. Podobał mi się rozkład, szata graficzna, język i miło mi się go czytało. Czułem, że jest w nim wszystko, czego potrzebuję:D

[Janek]

Myślę, że będę bazował się głównie na Operonie, a dodatkowo na innych podręcznikach

Jeszcze niedziela i czas do pracy, sam nie wiem co myśleć o tym planie D myślę, że jest realny ale obawiam się, że go nie zrealizuje.

[lith]

To zaplanuj sobie tak, żeby to było realnie. Albo olej plan i ucz się ile się uda. Bo podejrzewam, że taki plan będzie działał tylko w 1 stronę- czyli, żeby przypadkiem nie zrobić więcej niż się na 1 dzień rozpisało