Za bardzo chyba uprościłem. Nie chodzi o energię wiązania chemicznego (czyli to co napisałeś, energia potrzebna do rozerwania wiązania - tutaj masz racje P) tylko o energię rozpadu wiązania (tak, jakby to się działo samoistnie - może znów źle się wyrażam (?)). Na polskiej wikipedii nie znalazłem odpowiednika, natomiast na angielskiej tak: