na ile piszecie matury próbne?

[Pani_M]

Mam pytanie, czy mam się martwić czy wy piszecie tak samo ? Matury próbne z biologii pisałam 2 i z jednej miałam 70 % bez zadnego powtarzania, a druga pomiedzy 70 a 80 jeszcze nie wiem dokładnie ilelt Mnie nie satysfakcjonuje taki wynik ale mam nadzieje ze bedzie lepiejlt A Z chemii na oczatku masakara bo 56% ale dużo rzeczy zapomniałam, teraz juz podskoczyło do 70 , ale nadal robie głupie błedy. Ile wy macie z próbnych ?

[charliebrown]

Operonowską biologię napisałam w listopadzie na 68%. Fatalny wynik, ale usprawiedliwiam się tym, że miałam powtórzoną tylko komórkę, a człowieka i ekologii nie miałam jeszcze w ogóle w szkole wtedy. Najważniejsze jest, żeby na próbnych maturach popełniać błędy i wyciągać z nich wnioski na prawdziwą maturę
Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - jakie błędy popełniam? Czy związane z brakiem wiedzy, brakiem czasu na sprawdzenie, niedoczytanie polecenia, nieprecyzyjna odpowiedź, czy coś jeszcze innego.
Z jednej strony na próbnej maturze może się po prostu nie chcieć sprawdzić dokładnie wszystkiego i stąd tracenie punktów na głupich błędach, z drugiej strony na prawdziwej maturze stres może tak zeżreć, że nie wychwycimy głupiego błędu nawet po przeczytaniu 5 razy zdania

Ale lepiej niech się wypowiedzą osoby, które maturę mają już za sobą i mają jakieś porównanie z próbną

[zoo_]

Matury za sobą (nie licząc próbnych) nie mam, ale z obserwacji forum i starszych roczników w szkole stwierdzam co następuje: jest wiele przypadków osób, które próbne pisały na blisko 90% a potem majowa na 60. i odwrotnie. Z różnymi proporcjami, mniejszymi czy większymi. Składa się na to bardzo wiele czynników, podejście do samej próbnej, rozłożenie materiału (jak ktoś powtarza przez 3 miesiące przed maturą to raczej majową napisze lepiej niż próbne), umiejętność radzenia sobie ze stresem itp itd. Nie ma co rozważać kurcze 70%, tyle mi w maju nie wystarczy tylko analizować co zrobić, żeby było więcej. Tak jak osóbka wyżej mówi - matury są po to, żeby się sprawdzić, dopracować, nauczyć się na błędach.
Ah i jeszcze - niższe wyniki na maturze próbnej zazwyczaj dają większego kopa do roboty, więc nie wiem co lepiej byłoby uzyskać : D

[Jivan]

Mam pytanie, czy mam się martwić czy wy piszecie tak samo ? Matury próbne z biologii pisałam 2 i z jednej miałam 70 % bez zadnego powtarzania, a druga pomiedzy 70 a 80 jeszcze nie wiem dokładnie ilelt Mnie nie satysfakcjonuje taki wynik ale mam nadzieje ze bedzie lepiejlt A Z chemii na oczatku masakara bo 56% ale dużo rzeczy zapomniałam, teraz juz podskoczyło do 70 , ale nadal robie głupie błedy. Ile wy macie z próbnych ?

no to jak bez powtarzania i to wg mnie bardzo dobrze, z reszta matury nie sa aż tak dokładnym wyznacznikiem, co nie znaczy że wcale nie są, bo licho wie jakie zadania będą w maju i ten co pisał na 50% trafi na takie co zna a ten co na 90% trafi na takie co akurat w tym był jako jedynie najgorszy i lipa

[Madridistka]

Moja nauczycielka od chemii mówi, że często się zdarza, że ten kto słabo napisał próbną, w maju nagle ma super wynik, i wtedy się bardzo cieszy, ale niestety zdarza się też tak, że ten kto próbną napisał bardzo dobrze majową zawali. To zależy od wielu czynników, przecież nie można powiedzieć, że jak ktoś próbną dobrze napisał to źle napisze majową :p

[Giardia Lamblia]

Ja myślę, że to przede wszystkim zależy od skupienia i zdolności poprawnego, dokładnego formułowania odpowiedzi. Do tego analiza tekstu (poleceń) bezstresowa, żeby niczego ważnego nie pominąć. Matury próbne OKE często są trudniejsze niż te właściwe. Dodatkowo trzeba też pamiętać, że nauczyciel może sprawdzać maturę bardziej z przymrużeniem oka, w końcu zna swoich uczniów. Sądzę, że znalazłoby się jeszcze multum innych czynników (łącznie z tym, ze nauczycielka mogła po prostu nie chcieć dołować )

[egocentryk]

na ile % piszecie probne? tak z czystej ciekawosci, bo moje probne wyniki nie sa zadawalajace i w wiekszosci wynikaja nie z niewiedzy, a z nieuwagi:/

[Lektom]

to się skup na zadaniach a nie myślisz o niebieskich migdałach.

[Lunette]

U mnie malutko, jakby dodać do tego 100% z chemii to może jakimś cudem udałoby się dostać na lekarski z ostatniej listy. -)
I błędy wynikają z nieumiejętności wysłowienia się - w przypadku 90% pytań dokładnie wiem o co chodzi, ale jakoś nie mogę tego wyjaśnić albo zgubię coś w ciągu przyczynowo-skutkowym, albo napiszę, że hamuje zamiast blokuje, albo jeszcze jakiś innych ch*jowy błąd, który mi zabiera tyle punktów. /

[Ósemka8]

W ubiegłym roku napisałam próbne matury z biol i chem na dokładnie tylko samo procent, co te majowe. Dodam, że próbne pisaliśmy jakoś 2/3 miesiące przed maturą, więc za wiele się nie nauczyłam przez te ostatnie miesiące.
Mam nadzieję, że w tym roku dam radę, ale niestety matury sobie sama sprawdzam, więc się wynikami nie sugeruję.

[persil1991]

a ja próbną pierwszą napisałem na 77%, drugą na 77%, a majowe (biologia i chemia) na 88% Ot takie ładne liczby

[_Samira_]

Biologię zwykle piszę na dość zadowalający %, tylko jakoś nigdy nie ufam tym liczbom - nie mam pewności, że użyłam właśnie tych słów, które chce widzieć egzaminator
Bo napisać idealnie tak jak w przykładowych odpowiedziach się nie da, a klucz opublikować nie łaska -.-

[Jivan]

mam tak samo, piszę na tyle że bym się dostał, ale to jest wyidealizowane