Kaamil pisze:na raczej nie na szczęście. Operacja bez asysty to paraoperacja.
Kto powiedział, że bez asysty? W mniejszych szpitalach, gdzie dyżuruje jeden chirurg, zabiegowcy sobie pomagają i tak np. dla chirurga asystuje ginekolog, a chirurg odwdzięcza się tym samym przy cc.
Proponuje przestać myśleć, że medycyna istnieje tylko w klinikach.
Padre Morf pisze:Niemniej jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie postawi rezydenta II roku do zabiegu jako operatora jedynie z instrumentariuszką albo równie niedoświadczonym lekarzem.
Może się to źle skończyć, a obecnie dupochron to podstawa.
Zgodzę się z tym, że w dzisiejszych czasach jest to ryzykowne, ale takie są realia. Jakby dyżurować mieli tylko specjaliści, to w małych ośrodkach młodzi pierwszy dyżur odbyliby po specjalizacji, za podwójne dyżury nikt przecież nie będzie płacił.