Dlaczego zęby są żywe? Dlaczego własne lepsze niż sztuczne?

Masz problem z biologią na lekcjach? Czegoś nie rozumiesz? Potrzebujesz pomocy w rozwiązaniu zadań? Napisz o tym na forum!
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Dlaczego zęby są żywe? Dlaczego własne lepsze niż sztucz

Post autor: AnnaWP »

W drugiej części - brawo. Właśnie doszedłeś do tego, od czego zaczęłam - nie ma presji selekcyjnej.

W pierwszym zdaniu jest błąd logiczny. Ospa była swego czasu chorobą o dużym odsetku śmiertelności. Nawet ospa czarna zmieniła swoje oblicze z biegiem selekcji - w miarę ubywania słabszych genów z populacji odsetek przeżywalności epidemię rósł. Oczywiście nadal byłby wysoki, gdyby nie wprowadzono szczepień, ale nie był aż tak wysoki, jak początkowo. To dość klasyczny przykład ewolucji - wprowadzając nowy patogen do środowiska, trafia na podatną populację. Po paru pokoleniach selekcji, populacja uzyskuje lepszą przeżywalność. Albo wymiera.

Dlatego właśnie przyjazd odkrywców z Europy powodował epidemie o niespotykane śmiertelności u ludzi niewyselekcjonowanych pod tym kątem. Dla nas ospa wietrzna nie była już dramatem, powikłania zdarzają się, ale zasadniczo na ospę wietrzną mało osób umiera. Nie na tyle, aby określać ją mianem choroby śmiertelnej - w sumie próchnica też jest w tym układzie śmiertelna, bo powikłaniem może być np. zapalenie mięśnia sercowego. Ale przeniesienie jej na populację nie poddaną selekcji powodowało dramat. Co to oznacza? Po prostu my, w Europie, już poświęciliśmy naszych nieodpornych, gorzej znoszących ospę wietrzną. Tak więc definicja choroby śmiertelnej jest dość złożona i w różnych populacjach może dana choroba być śmiertelna, w innej niekoniecznie.

Pamiętam z Najwspanialszego widowiska świata, że prowadzono przez kilkadziesiąt pokoleń sztuczną selekcję szczurów, w sposób taki, że selekcjonowano do rozrodu osobniki albo o słabszej tendencji do próchnicy, albo o większej podatności. Oczywiście nie mieszano populacji ze sobą. W krótkim czasie uzyskano gigantyczne różnice, istotne statystycznie w stopniu ogromnym. Nie pamiętam danych, ale powiedzmy, że w ciągu 100 dni pojawiała się próchnica u populacji wyjściowej. Dość szybko populacja lepsza dobiła do niemal podwojenia tego czasu, a populacja gorsza spadła do 1/5 poprzedniej wartości. Ząbki psuły im się niemal natychmiast.
Warunki hodowli i karma były stałe.

To ciekawy przykład, pokazujący siłę doboru naturalnego, a zarazem wskazujący na spore zależności od genetyki podatności na próchnicę.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości