Na medycynę w wieku 23lat?

[aprilart]

Ja bede miala 24 lata i jakos sie specjalnie staro nie czuje (no moze troche ), studiowalam natomiast kierunek biznesowy w anglii, bo skonczeniu biol-chem w pl, nie wiem czemu nagle zmienilam zdanie bo jednak zawsze na medycyne chcialam isc. najwazniejsze ze checi wciaz sa! w anglii na moim kierunku b.duzo bylo starszych osob, nie wiem jak to na pl medycynie, ale chyba mniejszosc? zalezy tez jakie masz podejscie do zycia, sporo moich znajomych mysli juz o dzieciach, gdzie w perspektywie zaczecia studiow w takim wieku to mogloby byc to ciezkie, plus specjalizacja itd. ja troche zaluje ze nie zaczelam wczesniej (ok o ile sie w tym roku dostane , oby!) ale czasu sie nie cofnie. nie wiem jak to bylo w Twoim przypadku, ale ja pojezdzilam po swiecie duzo, na co by nie byloby czasu siedzac nad ksiazkami, nie wiem jak Ty ale majac te 19-21 lat i te lata przesiedziec nad ksiazkami to nie bylo mozliwe w moim przypadku

Wie ktos moze na ktorych uczelniach jest wiecej ludzi starszych"? pewnie ciezko tak ocenic, ale moze jak sie mowi np ze katowice to zlo a lublin bardzo przyjazny to moze tez jakies takie ogolne opinie kraza dotyczace wieku studentow?)

[mrsdavis]

Ktoś w podobnym wątku napisał, że medycyna łączy pokolenia, więc nie ma się w ogóle nad czym zastanawiać!
Moja mama przed 40-tką przekwalifikowała się, robiła 4-letnie studia podyplomowe w kierunku surdopedagogiki, nauczyła się języka migowego, zdała dwa poziomy egzaminu państwowego w tym kierunku. Chcieć to móc, a wiek nie ma znaczenia.
Poza tym dojrzałość emocjonalna, jak przypuszczam, jest na studiach (i nie tylko) atutem

[halidor]

całkowicie się zgadzam, poszerzanie horyzontow , edukacja, na to nigdy nie jest za pozno

[christina90]

Ja też mam 23 lata i na medycynę pójdę oczywiście o ile się uda dopiero za rok więc bedę miała 24 lata, ludzie w moim wieku teoretycznie, będą już kończyć studia , a ja będę je dopiero zaczynać Myślałam że w tym roku się uda no ale. Może większości ludzi wydaje się to głupie ale ja po prostu nie wyobrażam sobie pracy w innym zawodzie nawet w tym który obecnie studiuję. Moim zdaniem warto walczyć o marzenia, bo żyje się tylko raz jak nie zrobimy tego teraz to za 10 czy 20 lat możemy tylko żałować, bo wtedy na prawdę może nie być już czasu na zmiany, a teraz jeszcze on jest, więc nie ma co patrzeć na swój wiek, tylko działać, oczywiście w miarę możliwości.
A i jeszcze dodam, ze na obecnym kierunku jestem chyba najstarsza na roku i nikt mnie nie traktuje z tego powodu gorzej i ja też gorsza się nie czuję. Nie ma się co wiekiem przejmować tym bardziej, że w wieku 23 lat nie widać jeszcze takiej różnicy pomiędzy tym 23 latkiem a 19, czy 20, a przecież nikt sie nie musi chwalić przed całym rokiem, czy grupą ile ma lat. No chyba że chce

[halidor]

w ogóle nie rozumiem twego wahania, naprawdę, nie ma żadnej różnicy czy ktoś idzie na medycyne w wieku 19 czy 49
Liczy się pasja i chęc nauki. Jeżeli ma się warunki to dlaczego nie?
Co to jest 24 lata? Jak skonczysz studia nikt nie bedzie cie pytac kiedy je skonczylac, jaki masz problem bo ja nie rozumiem.

[christina90]

halidor, nie wiem czy Twoja wypowiedź była skierowana do mnie czy do założyciela wątku. Jeśli do mnie to odpowiadam: Otóż jak napisałam w poprzednim poście nie mam żadnego problemu, w ogóle nie przeszkadza mi mój wiek, co prawda, wolała bym zacząć te studia wcześniej no ale cóż, było się uczyć a nie opierdalać Uważam, że w wieku 24 lat mogę zacząć te studia i z powodzeniem je skończyć I zachęcam ludzi w podobnej sytuacji którzy marzą o jakimś kierunku, nie koniecznie o medycynie, aby próbowali nadal spełnić swoje marzenia, nie bacząc na wiek bo na pewno warto. Oczywiście w miarę sytuacji finansowej, rodzinnej itp. bo różnie bywa.
Jeśli post nie był skierowany do mnie to przepraszam, po prostu nie do końca ogarnełam o co , a raczej o kogo autorowi chodziło.

[promyczek14175]

Ja będę w przyszłym roku startować (obecnie mam 20 lat), a już się staro czuję

[Jivan]

halidor, nie wiem czy Twoja wypowiedź była skierowana do mnie czy do założyciela wątku. Jeśli do mnie to odpowiadam: Otóż jak napisałam w poprzednim poście nie mam żadnego problemu, w ogóle nie przeszkadza mi mój wiek, co prawda, wolała bym zacząć te studia wcześniej no ale cóż, było się uczyć a nie opierdalać Uważam, że w wieku 24 lat mogę zacząć te studia i z powodzeniem je skończyć I zachęcam ludzi w podobnej sytuacji którzy marzą o jakimś kierunku, nie koniecznie o medycynie, aby próbowali nadal spełnić swoje marzenia, nie bacząc na wiek bo na pewno warto. Oczywiście w miarę sytuacji finansowej, rodzinnej itp. bo różnie bywa.
Jeśli post nie był skierowany do mnie to przepraszam, po prostu nie do końca ogarnełam o co , a raczej o kogo autorowi chodziło.

ja tam chciałbym mieć w grupie takie dziewczyny= kobiety 25 lat

[ciocia]

Wściekła jestem na siebie, że nie zdecydowałam się na poprawę matury w tym roku, no ale teraz to już nie ma co gdybać.Napiszę za rok i spróbuję.skoro twierdzicie, że ostatecznie nie jestem jeszcze aż tak stara

[christina90]

To czy jesteś stara czy nie tak naprawdę zależy tylko od Ciebie. W ogóle nie rozumiem wątków typu chciałbym na medycynę ale czuję się starym dziadem do mam 25 lat i bedą się ze mnie śmiać To albo człowieku chcesz iść na medycynę albo nie. Nie chciała bym tutaj być złośliwa, ale uważam że osoba w takim położeniu jak nasze akurat wiekiem powinna się najmniej przejmować, do emerytury jeszcze się zdążymy napracować, a najprawdopodobniej umrzeć, bo przynajmniej ja setki dociągnąć nie planuję , a wcześniej pewnie emerytury nie dostanę. Tak, że bardziej przejmowała bym się kwestią finansową, bo wszystko z roku na rok drożeje itp, a utrzymać się na studiach jakoś trzeba, żeby nie doić z rodziców do trzydziestki.

[ciocia]

To czy jesteś stara czy nie tak naprawdę zależy tylko od Ciebie. W ogóle nie rozumiem wątków typu chciałbym na medycynę ale czuję się starym dziadem do mam 25 lat i bedą się ze mnie śmiać"

To nie jest wątek w tym stylu.nie chodzi mi to, że miałabym się źle czuć wśród ludzi, którzy mają po 19 lat, bo to jest mi akurat dalece obojętne i nie mam z tym problemu. Bardziej chodzi mi właśnie o finanse, o to że na dobrą sprawę za rok będzie mi już bliżej niż dalej do skończenia analityki, szukania pracy i osiągnięcia jakiejś ogólnej stabilizacji w życiu.a ja zamiast być właśnie na tym etapie, to zacznę sobie studiować od nowa i ciągle będę na utrzymaniu rodziców. No ale coś za coś, myślę, że warto.

[halidor]

analityka tylko pomoze ci w pracy lekarza,

[promyczek14175]

halidor, chcesz na studiach laski wyrywać?