studia w wieku..

[naira90]

hej, słuchajcie mam 22 lata. Studiuję obecnie inny kierunek /medyczny/ ale czuję że to nie to. Chcę znowu spróbować z weterynarią. Myslę że zdecyduję się za jakieś 2 lata rozpocząc te studia. Będę miała 24 lata. Jak myślicie, czy jest to dobry pomysł? Czy te studia są na tyle ciężkie że to tylko niepotrzebny wysiłek. Czy nie jest to zbyt późny wiek? Pewnie byłoby mi łatwiej bo studiuję w sumie teraz mniej więcej to samo co na weterynarii tylko że dotyczy to człowieka.

[kokardka]

Masz marzenia? To je goń i nie pacz na nic!

[Kas_ia]

24 lata to jeszcze nie tak duzo, znam kilka osob w Twoim wieku, które są obecnie na I roku nawet u mnie w grupie jest chlopak, ktory ma obecnie 28 lat i sobie jakos radzi, ba na roku są nawet osoby po 30. Sczerze, to osob swiezo po maturze jest stosunkowo malo, wiec nie boj sie na pewno nie bedziesz najstarsza

[naira90]

Dzięki
Ale czy przez całe 5,5 roku studiów są one na tyle absorbujące, że nie ma się czasu na nic innego ?

[randomlogin]

Seriously? Pare godzin temu w swoim pierwszym poscie wysmiewalas niemalze pomysl, ze tak moze byc na stomatologii, a teraz pytasz czy tak jest na weterynarii?

[naira90]

Seriously? Pare godzin temu w swoim pierwszym poscie wysmiewalas niemalze pomysl, ze tak moze byc na stomatologii, a teraz pytasz czy tak jest na weterynarii?

Mam porównanie Na stomatologii moim zdaniem jest 2 razy łatwiej niż na weterynarii (porównując 1. rok)

Stomatologia jest o tyle ciężkim kierunkiem, że zajęcia trwają od rana do wieczora

[Zireael]

Na wecie są dni, kiedy zajęcia trwają od 7:45 do 19:45

[Kingu$ka]

Jasne, że warto. Ja mam 22 lata, przyszłym roku kończę licencjat i chciałabym zacząć wetę. Także dla chcącego nic trudnego

[Kas_ia]

Na wecie są dni, kiedy zajęcia trwają od 7:45 do 19:45

E tam, wystarczy olac ( w większosci i tak bezesnsowne, przynajmniej na I roku) wyklady
Ale trzeba sie nastawic na to, ze czasem nawet w niedziele trzeba przyjechac i pouczyc sie na prosektorium.

[Zireael]

tak tylko napisałam, żeby nie było, że siedzimy sobie godzinkę dziennie i luzik

[Korczaszko]

A nie macie obowiązkowych wykładów?

Na stomie jest 2x łatwiej niż na wecie. nie znam nikogo ze stomy, ale ciężko mi uwierzyć.
Na wecie są ciężkie tygodnie, ale i lajtowe tygodnie czy semestry. Np. to co mam teraz czyli wielkie nic na 10 semestrze.

[Kas_ia]

A nie macie obowiązkowych wykładów?

Na stomie jest 2x łatwiej niż na wecie. nie znam nikogo ze stomy, ale ciężko mi uwierzyć.
Na wecie są ciężkie tygodnie, ale i lajtowe tygodnie czy semestry. Np. to co mam teraz czyli wielkie nic na 10 semestrze.

Niby są obowiązkowe, ale jakoś mało kto się tym przejmuje .
Z resztą nie wiem co by musieli zrobic, zeby ludzie nagle zaczeli chodzic na histologie, gdzie przerwy w trakcie wyklady trwaja niekiedy dluzej niz sam wyklad. Juz nie wspomne o innych smieciowych przedmiotach typu OŚ, etyka czy agronomia:P Obowiązkowa to chyba byla tylko ta smieszna biofizyka

Hmm, luz na 10 semestrze? Najpierw trzeba do niego dotrwac

[Korczaszko]

Dla mnie już 2 rok w porównaniu do 1 był lajtowy Potem semestr z bydłem (czyli 7) też nie nie sprawiał większych problemów.