Cześć Wam!
![Smile :)](https://forum.biolog.pl/images/smilies/icon_smile.gif)
Zobaczyłam ten wątek i pomyślałam, że to chyba coś dla mnie.
Mam "dopiero" 23 lata, a za sobą długą historię z myślami o medycynie w tle...
Zaczęło się przy wyborze liceum. Chciałam iść na biol-chem, ale wszyscy mi to odradzali i ostatecznie skończyłam na mat-fizie. Gdy przyszło po 1. klasie do wyboru rozszerzeń, zdecydowałam się na chemię i dodatkowo chciałam wziąć biologię. Uzbieraliśmy grupę, poszliśmy do pani od biologii, a ona powiedziała, że jak chcieliśmy rozszerzenie z bio, to trzeba było iść na biol-chem, a jeśli pójdziemy do dyrektora z petycją o lekcje z nią, to nas uwali, bo nie chce już więcej godzin... Poddałam się, zostałam na mat-fiz-chemie + rozszerzony angielski. Ostatecznie miałam rozszerzenie z fizyki (poszła mi średnio przez stan zdrowia w dzień matury), chemii (zawaliłam, bo się nie uczyłam) oraz polskiego i angielskiego. Do matmy zniechęcił mnie skuteczne nauczyciel.
Kończąc liceum, nie miałam pojęcia, co ze sobą zrobić, za dużo pomysłów, a tak mało czasu na decyzję... Najpierw poszłam na jeden kierunek studiów, ale rzuciłam jeszcze na 1. semestrze, potem przesiedziałam pół roku w szkole policealnej+praca, na kolejnym kierunku studiów wytrwałam 1,5 roku, ale ostatecznie też rzuciłam, bo to ciągle nie było to. Przez pół roku pracowałam, a od lutego przygotowywałam się sama do matury z matmy R (napisałam na 72%). Obecnie jestem na 2. semestrze matematyki i chociaż jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkiego, na czym byłam do tej pory, to jednak gdzieś w tle ciągle męczy mnie marzenie o kierunku medycznym...
W tym roku piszę jeszcze raz rozszerzenie z matmy (chcę zobaczyć, co z tego wyjdzie po roku studiów kierunkowych
![Wink ;)](https://forum.biolog.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
), w przyszłym roku nieśmiało planuję chemię...
Chciałabym skończyć obecne studia, ale też chcę gonić za marzeniami
![Very Happy :-D](https://forum.biolog.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że inni ludzie za mnie życia nie przeżyją, ale też nauczenie się samodyscypliny i nauki na własną rękę. Teraz, kiedy już to potrafię, wiele rzeczy wydaje się mniej niemożliwych do zrealizowania
![Smile :)](https://forum.biolog.pl/images/smilies/icon_smile.gif)
Czy jeśli pójdę na medycynę po matematyce (mając już 25 lat), to będzie za późno? Nie wiem
![Wink ;)](https://forum.biolog.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
Czas pokaże... Ale męczy mnie to już tyle lat, że coś w tym musi być. Wolę spróbować i się sparzyć niż do końca życia żałować, że nie spróbowałam! Szczególnie, że mam stosunkowo stabilną sytuację życiową i ogromne wsparcie w najbliższych.