Człowieku, każdy z nich to mój kolega z OB - zarówno immatrykulacja jak i dyplomatorium na mojej uczelni to chronologia pierwszych wyników/średnich więc wszystko jest oficjalnie ogłaszane. Więc nie masz żadnej wiedzy o tym jak się studiuje, więc się nie wypowiadaj. Podobnie jak jako moderator nie zakładaj nic nie wnoszących tematów i sam nie prowokuj off topu.Trzyszcz pisze:Po latach pamiętasz kto jest olimpijczykiem i sprawdzasz kto ma jaką średnią. Trochę to dziwne. Można się z tobą kolegować jak się ma niską średnią?jakoś dziwnym trafem cała czwóka pierwszych z listy rankingowej olimpiczyków w moim roczniku w tym samym praktycznie zestawieniu osiągnęła 4 pierwsze średnie po 6 lat studiów (min,. 4,83). Reszta stawki też głównie olimpijczycy.
Tym się różnie m.in. napisanie matury na 100% od tak (rzadkie, ale np. mi się z chemii udało)
No jak tu się nie pochwalić jak jest okazja xd Po latach nadal cię to jara? xd
od zwolnienia z olimpiady, że w tym drugim trzeba mieć po wielokroć większą wiedzę, a by ją posiąść trzeba mieć talent i odpowiednie uwarunkowanie osobowościowe.
Brzmi mocno. Z takiego gościa to już gotowy materiał na noblistę.
Jak można być tak bezczelnym, żeby ujmować coś z blasku chwały olimpijczyka?!Brzmi to bezczelnie.
A i tu by akurat ciebie można osądzić o zazdrość, czyli to co zarzucasz wszystkim innym. Sam znałem wielu takich osób co mimo wielkich wysiłków olimpiady nigdy nie zaliczyli, a drugiemu co się udało robiąc przy okazji wiele innych rzeczy mało oczy nie wydłubali. Typowe.