elektroliza i związki żelaza

[drponury]

Zbudowałem prosty elektrolizer z małego zasilacza (5V, 1A), katoda grafitowa z ogniwa z bateryjki, anoda z gwoździa stalowego. Prąd przepuszczałem parę godzin. Przyznam że warunki były spartańskie, jako elektrolitu użyłem CH3COOH, po czym dodałem trochę NaOH i NaCl. Z anody wytrącał się osad barwy brunatnej, tworząc galaretowatą zawiesinę na powierzchni roztworu i na jego dnie. Oczekiwałem takiej reakcji:

A: Fe == Fe2+ + 2e-
K: H2O + 2e- == 1/2H2 + OH-

Zgodnie z tym wszystkim powinien powstać wodorotlenek żelaza (II) [barwa zielona (bo zanieczyszczony)]. Wiem że się łatwo utlenia do Fe(OH)3 [brunatny], ale żaden z tych wodorotlenków nie jest ferromagnetykiem, a ku mojemu zdziwieniu, osad całkowicie jest przyciągany przez magnes neodymowy. Czyżby powstał magnetyt? Dużo się naszukałem, i znalazłem parę interpretacji. Podobno anody żelazowe się rozpadają, przez co metaliczne żelazo opada na dno kolby. Ale w takim razie, czy po dodaniu H2O2 nie winno ono ulec utlenieniu? Cała zawiesina/osad jest przyciągany przez magnes, nie tylko jakieś okruszki gwoździa. Przeczytałem też że Fe(OH)2 utlenia się niecałkowicie, przez co powstaje ów magnetyt. Więc on powstał w kolbie?

Serdecznie pozdrawiam, i proszę o odpowiedź.

[DMchemik]

No wygląda jakbyś sobie sam odpowiedział

[drponury]

czyli jednak magnetyt?

Przy okazji, dodałem do osadu CH3COOH, w nadziei że w ten sposób zidentyfikuje wartościowość żelaza tego błotka". Z tego co wyczytałem, to octan żelaza (II) tworzy bezbarwny roztwór, a octan żelaza (III) czerwony. Nie zauważyłem żadnych zmian, osad (przynajmniej optycznie) się nie roztworzył. Magnetyt przereaguje z kwasem octowym? A jak tak, to co powstanie?

[DMchemik]

raczej nie przereaguje, a przynajmniej ja się nie spodziewam by reagował.

[drponury]

zatem dzięki za utwierdzenie mnie w domysłach