Mógłby ktoś przybliżyć mniej więcej jak wygląda egzamin z LNMK? I czy ciężko go zdać?
Bo patrząc na to ile wymagali na zajęciach, wydawać by się mogło, że to będzie czysta formalność, ale chyba jednak jest odwrotnie. A wiedza każdego II-roczniaka w tym momencie jest zerowa. Macie jakieś rady?
egzamin z LNMK
Re: egzamin z LNMK
u nas na roku drugi termin miało chyba koło 10 osób. na tabletach wyświetlają się sale i polecenia i czas do końca każdego zadania. spokojnie starcza czasu na wszystko. atmosfera raczej przyjemna.
Re: egzamin z LNMK
Skrypt spokojnie wystarcza.
Atmosfera fajna.
W czasie przemieszczania się po piętrach i salach można z kimś zagadać, coś się dopytać.
Atmosfera fajna.
W czasie przemieszczania się po piętrach i salach można z kimś zagadać, coś się dopytać.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 16 mar 2012, o 20:13
Re: egzamin z LNMK
Dla potomnych - moje odczucia.
WSZYSTKO ZALEŻY OD EGZAMINATORA
Moi znajomi byli pytani o rozpoznanie jakichś nadżerek, jakie badania by zlecili i objawem jakiego stanu chorobowego to może być, a inni o to co robią w wakacje i jakie książki czytają.
Ja na 6 stanowisk natrafiłam na 6 cudownych ludzi. Każdy uśmiechnięty, miły, albo mnie poprawiał, albo sam coś dopowiedział i stawiali po kolei 10/10pkt. Oczywiście sama musiałam się poprodukować, ale tu nie było żadnego pytania spoza giełdy - więc wzdłuż i wszerz trzeba ją mieć przerobioną.
Także narazie uznaję ten egzamin za najprzyjemniejszy na tych studiach, ale do ostatniej chwili jest stres na kogo się trafi i jaki będzie miał humor. U tych nerwusów też wchodzi giełda podobno pięknie i na 3 zalicza się bez oporów, ale kwestia jak on przyjmie Twoją odpowiedź i jaki komentarz walnie przy wpisywaniu Ci punktów.
A na korytarzu rzeczywiście można szybko sobie coś podpowiedzieć, ale nie ma nawet takiej potrzeby, bo każdy myśli na przód o swoim stanowisku.
Chyba tyle Powodzenia młodszym rocznikom
WSZYSTKO ZALEŻY OD EGZAMINATORA
Moi znajomi byli pytani o rozpoznanie jakichś nadżerek, jakie badania by zlecili i objawem jakiego stanu chorobowego to może być, a inni o to co robią w wakacje i jakie książki czytają.
Ja na 6 stanowisk natrafiłam na 6 cudownych ludzi. Każdy uśmiechnięty, miły, albo mnie poprawiał, albo sam coś dopowiedział i stawiali po kolei 10/10pkt. Oczywiście sama musiałam się poprodukować, ale tu nie było żadnego pytania spoza giełdy - więc wzdłuż i wszerz trzeba ją mieć przerobioną.
Także narazie uznaję ten egzamin za najprzyjemniejszy na tych studiach, ale do ostatniej chwili jest stres na kogo się trafi i jaki będzie miał humor. U tych nerwusów też wchodzi giełda podobno pięknie i na 3 zalicza się bez oporów, ale kwestia jak on przyjmie Twoją odpowiedź i jaki komentarz walnie przy wpisywaniu Ci punktów.
A na korytarzu rzeczywiście można szybko sobie coś podpowiedzieć, ale nie ma nawet takiej potrzeby, bo każdy myśli na przód o swoim stanowisku.
Chyba tyle Powodzenia młodszym rocznikom
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 9476 Odsłony
-
Ostatni post autor: klaudia1996
13 lut 2016, o 13:46
-
- 1 Odpowiedzi
- 9304 Odsłony
-
Ostatni post autor: adamantan
15 cze 2015, o 13:08
-
- 0 Odpowiedzi
- 4719 Odsłony
-
Ostatni post autor: paulaa111
6 maja 2015, o 14:12
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości