Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Nie wiem jak na innych uczelniach, ale CM UJ finalista nie dostaje NIC w REKRUTACJI. Owszem ma świadectwo z biologią chemią czy matmą na 100%, ale to matura i świadectwo maturalne W samej rekrutacji nie ma żadnych przywilejów.
Regulaminy stypendiów są naprawde różne, i fakt tu tytuł dobrze wygląda.
Słyszałam że na UJ jest stypendium dla jednego najwyższego lokatą laureta na danym wydziale.
Regulaminy stypendiów są naprawde różne, i fakt tu tytuł dobrze wygląda.
Słyszałam że na UJ jest stypendium dla jednego najwyższego lokatą laureta na danym wydziale.
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Bzdura. Oczywiscie, ze finalista ma przywileje - w wypadku klasycznych olimpiad przedmiotowych dubluja sie one z przywilejem juz zawartym w swiadectwie maturalnym, ale w wypadku olimpiad tzw. tematycznych dawanie 100 punktow za przypisany - arbitralnie przez uczelnie - do niej przedmiot jest oddolna inicjatywa UJ.tchorz pisze:Nie wiem jak na innych uczelniach, ale CM UJ finalista nie dostaje NIC w REKRUTACJI. Owszem ma świadectwo z biologią chemią czy matmą na 100%, ale to matura i świadectwo maturalne W samej rekrutacji nie ma żadnych przywilejów.
EDIT:
.to znowu ciekawe. Osob z 300/300 jest na UJ na peczki - kazdy laureat tyle ma w koncu. Z tego co ja wiem stypendium rektora na pierwszym roku po prostu uzyskac sie nie da, chociaz regulaminy jego przyznawania sie zmienialy, moze jakies novum wprowadzili.tchorz pisze:Słyszałam że na UJ jest stypendium dla jednego najwyższego lokatą laureta na danym wydziale.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2014, o 21:16 przez randomlogin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
W Lublinie, za sam tytuł finalisty z olimpiady biologicznej/chemicznej/fizycznej jest maks w postępowaniu rekrutacyjnym. Także taka historia, że ktoś był laureatem olimpiady i nigdzie się nie dostał na lek to bajka
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Co ciekawe ta informacja jest też wpisana na świadectwie ukończenia szkoły. Nagród rzeczowych z tego nie ma żadnych, dyplomu też chyba nieAlra pisze:Że uzyskali tytuł laureata etapu okręgowego d. Profitów to nie ma żadnych poza nagrodą rzeczową i dyplomem. Ot, takie tam wyróżnienie.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Moja kuzynka była laureatką w Olimpiadzie ekonomicznej i nawet nie startowała na medycynę, bo wiedziała, że nie ma szans z dziećmi lekarzy To był sarkazm jakby ktoś nie wyczuł i zgadzam się z tym, że powinno się pogodzić z porażką, bo później ludzie nad wyraz ambitni wymyślają różne historie. Przez takie właśnie bajeczki mój kolega (ah ile tych znajomości mam ) jak oznajmił, że dostał się na prawo, wszyscy tacy zdziwieni, że jakim cudem, przecież on nie ma żadnych znajomości, pewnie Kowalscy kredyt wzięli i komisję przekupili, itp. I się chłopak przejął, bo go ludzie na wsi obgadywali. I się nie dziwię, bo się tyle uczył, a tu pierwsze co, to oskarżenia lecą. Także trzeba wrzucić na luz z tą rekrutacją, bo jak widać ludzie z Pułcina Górnego i rodzicami pracującymi w supermarkecie, mogą być lekarzami, prawnikami itp.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Holibka, a więc tak:
Najpierw dowiedz się, co oznacza, że Twoja koleżanka ma kilka olimpiad, bo po pierwsze tytuł laureata daje przywilej chyba tylko przez dwa lata (jeśli się mylę, poprawcie mnie), po drugie, może być tylko finalistą, i to nie daje już maksa pkt na każdą uczelnię, chociaż nie powiem zdarzają się, po trzecie, mogła po prostu wziąć udział i dojść powiedzmy do drugiego etapu i tu jej kariera olimpijska się skończyła, więc te brak przywilejów, wreszcie po czwarte - mogła brać udział w olimpiadach nie dających pkt w rekrutacji na medycynę, i wtedy może ich mieć nawet milion, a przy słabej maturze nic jej to nie da.
Jeśli chodzi o punkty, każda uczelnia ma inne wymagania rekrutacyjne (jakie to poszukaj na forum wątku, bo był, albo po sprawdzaj sobie już na stronach uczelni). I wspomniany przez Ciebie WUM czy UJ wymaga trzech przedmiotów: biologi i chemii na R i matmy na P, i u nich ostatnia lista oscylowała w granicach 270 pkt (na UJ chyba nawet ciut wyżej), więc takie minimum dla nich to powiedzmy 90% z każdego, a i tak ono mogło nie dać gwarancji, bo każda uczelnia ustala, jak wybiera kandydata w przypadku takiej samej liczby punktów u kilku, a braku dla nich wszystkich miejsce, i może to być np tak, że dostaje się osoba która ma najwięcej z biologii (dajmy na to mamy jedno miejsce a dwie osoby: A - 74% biologia, 96% chemia i 100% matma i osoba B - 90% biologia, 88% chemia i 92% matma, i wówczas mimo, że mają po tyle samo punktów - 270, to dostaje się osoba B, bo ma więcej z biologii).
Co do tego, że wystarczy po 80%, żeby się dostać, to przesadziłaś, bo w zeszłym roku na ŚUMie chyba ostatnia osoba dostała się chyba ze 165 punktami, co daje nam więcej niż po 80. Chyba, że chodziło Ci, o takie uczelnie jak wtedy Olsztyn, czy Łódź. Tam owszem wystarczyło mniej, ale trzeba było mieć 3 przedmioty na rozszerzeniu.
Mam nadzieję, że zrozumiałaś.
Najpierw dowiedz się, co oznacza, że Twoja koleżanka ma kilka olimpiad, bo po pierwsze tytuł laureata daje przywilej chyba tylko przez dwa lata (jeśli się mylę, poprawcie mnie), po drugie, może być tylko finalistą, i to nie daje już maksa pkt na każdą uczelnię, chociaż nie powiem zdarzają się, po trzecie, mogła po prostu wziąć udział i dojść powiedzmy do drugiego etapu i tu jej kariera olimpijska się skończyła, więc te brak przywilejów, wreszcie po czwarte - mogła brać udział w olimpiadach nie dających pkt w rekrutacji na medycynę, i wtedy może ich mieć nawet milion, a przy słabej maturze nic jej to nie da.
Jeśli chodzi o punkty, każda uczelnia ma inne wymagania rekrutacyjne (jakie to poszukaj na forum wątku, bo był, albo po sprawdzaj sobie już na stronach uczelni). I wspomniany przez Ciebie WUM czy UJ wymaga trzech przedmiotów: biologi i chemii na R i matmy na P, i u nich ostatnia lista oscylowała w granicach 270 pkt (na UJ chyba nawet ciut wyżej), więc takie minimum dla nich to powiedzmy 90% z każdego, a i tak ono mogło nie dać gwarancji, bo każda uczelnia ustala, jak wybiera kandydata w przypadku takiej samej liczby punktów u kilku, a braku dla nich wszystkich miejsce, i może to być np tak, że dostaje się osoba która ma najwięcej z biologii (dajmy na to mamy jedno miejsce a dwie osoby: A - 74% biologia, 96% chemia i 100% matma i osoba B - 90% biologia, 88% chemia i 92% matma, i wówczas mimo, że mają po tyle samo punktów - 270, to dostaje się osoba B, bo ma więcej z biologii).
Co do tego, że wystarczy po 80%, żeby się dostać, to przesadziłaś, bo w zeszłym roku na ŚUMie chyba ostatnia osoba dostała się chyba ze 165 punktami, co daje nam więcej niż po 80. Chyba, że chodziło Ci, o takie uczelnie jak wtedy Olsztyn, czy Łódź. Tam owszem wystarczyło mniej, ale trzeba było mieć 3 przedmioty na rozszerzeniu.
Mam nadzieję, że zrozumiałaś.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Kolega z klasy w tym roku uzyskał właśnie taki tytuł i dostał dyplom oraz kartę pamięci . Możliwe, że to zależy od okręgu.Collo pisze: Co ciekawe ta informacja jest też wpisana na świadectwie ukończenia szkoły. Nagród rzeczowych z tego nie ma żadnych, dyplomu też chyba nie
A na świadectwie, fakt, wpisują - jako że w tym roku zawody centralne były po zakończeniu roku szkolnego dla klas 3-ich, nauczycielka powiedziała, że może co najwyżej wpisać mi właśnie owe osiągnięcie, bo finalistą oficjalnym jeszcze nie byłam.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Mi nic nie dali, więc albo okręg mazowiecki jest najbiedniejszy albo poczta polska znowu zawiodła
- czornydanio90
- Posty: 950
- Rejestracja: 25 cze 2009, o 19:04
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Ze mną zaczynał studia chłopak-laureat olimpiady z fizyki. I co? I nic - 2 razy odbił się od 1 roku, także nie ma co się ekscytować tym, że ktoś tam miał sukcesy w olimpiadach.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
A u mnie 4 pierwszych z rekrutacji ( olimpiada biologiczna ) i dziwnym trafem ta sama czwórka tylko w innej kolejności pierwsza na rozdaniu dyplomów pod względem średnich i co? A co do autorki niech wraca do lektury pudelkow itp bo szkoda tych bzdur czytać. Laureat 5 olimpiad /-sorry nigdy nie słyszałem, czy w ogóle odrozniasz olimpiadę od byle konkursu? Laureata i, II, III etapu od uczestnika? Sam jako laureat Olimpiady Biologicznej dostałem sie z góry na każda uczelnie medyczna bez względu na wyniki mych matur
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
czornydanio90, jak śmiesz się nie ekscytować!
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Dokładnie. Ktoś kto wygrałby 5 olimpiad musiałby być 5x bardziej zajebisty od kaamila. A to przecież fizycznie niemożliwe.
Re: Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę
Nie dziwiło by mnie to że taka osoba nie dostałaby się na leka. Wątpię aby istniała uczelnia w Polsce która wytrzymałaby taki natłok zajebistości.
lith, gdyby na biologu była opcja lajków komentarzy to właśnie byś zgarnął całą pulę
lith, gdyby na biologu była opcja lajków komentarzy to właśnie byś zgarnął całą pulę
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Czy ocena na dyplomie ukończenia studiów jest brana pod uwagę przy rekrutacji do pracy?
autor: licealistka-medycyna » 20 lis 2018, o 16:06 » w Medycyna na studiach - 0 Odpowiedzi
- 2479 Odsłony
-
Ostatni post autor: licealistka-medycyna
20 lis 2018, o 16:06
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 2595 Odsłony
-
Ostatni post autor: Ziomek123
15 maja 2015, o 14:15
-
- 2 Odpowiedzi
- 1521 Odsłony
-
Ostatni post autor: xyl
21 lip 2014, o 11:50
-
- 0 Odpowiedzi
- 5079 Odsłony
-
Ostatni post autor: klamek323
30 cze 2017, o 17:10
-
- 1 Odpowiedzi
- 2825 Odsłony
-
Ostatni post autor: fetus
5 mar 2016, o 15:22
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości