Wyniki matur

[igla]

Witajcie.

Jestem w kropce, stąd moje pytanie odnośnie odbioru świadectwa oraz wyników. W ten piątej wyjeżdżam za granicę, wyniki będą dopiero za dwa tygodnie. Nie ma możliwości, by mnie puścili na 2-3 dni do Polski, żebym mogła wszystko odebrać i załatwić z rekrutacją. Dzisiaj dzwoniłam do szkoły, w sekretariacie powiedziano mi, że mogę odebrać wyniki tylko osobiście. Z kolei tutaj czy na innych forach wyczytałam, że może przyjść osoba z upoważnieniem. Jak to w końcu jest?
Nie mogę sobie pozwolić na kolejny rok w plecy. Trochę za późno zaczęłam się dowiadywać, wyjazdu w tym momencie nie mam jak przełożyć.

Dodam, że szkołę kończyłam zaocznie, jeśli ma to jakikolwiek wpływ.

[agentka91]

Bierzesz kartkę i piszesz. Ja X legitymująca się dowodem osobistym numer Y upoważniam moją mamę/babcię/ciotkę/kogokolwiek legitymującą się dowodem osobistym numer Z do odebrania mojego świadectwa maturalnego. Potem podpis, miejscowość i data.

Na bank można, bo sama też nie mogę odebrać świadectwa i upoważniłam do tego kogoś z rodziny.

[randomlogin]

A pani w szkole taka kartke, zaleznie od humoru, honoruje albo zbiera na rozpalke do kominka. I ma do tego prawo. Wiec lepiej jednak dowiedziec sie wczesniej czy to przejdzie - zwykle tak, ale z tego co mowisz twoja szkola dosc oporna.
Jak chcesz miecgtewnosc< ze upowaznienie uznaja, to niestety notariusz.

[igla]

A pani w szkole taka kartke, zaleznie od humoru, honoruje albo zbiera na rozpalke do kominka. I ma do tego prawo. Wiec lepiej jednak dowiedziec sie wczesniej czy to przejdzie - zwykle tak, ale z tego co mowisz twoja szkola dosc oporna.
Jak chcesz miecgtewnosc< ze upowaznienie uznaja, to niestety notariusz.

Z tego, co sekretarka mi mówiła, wynika jasno, że albo osobiście, albo w ogóle. A same wyniki może mi podesłać mailem lub podać telefonicznie. A to mi niewiele pomaga, bo jednak chcę iść na studia i same wyniki na mailu nie wystarczą.
Tylko tak się właśnie zastanawiałam czy faktycznie mogą nie wydać dokumentów osobie upoważnionej, czy to tylko ich zachcianka.

[randomlogin]

Osobie upowaznionej notarialnie? Nie, nie moga.

[agentka91]

Według mnie to kaprys sekretariatu i baby, która siedzi przy telefonie. Idź osobiście i wyjaśnij jaki masz problem wicedyrektorowi czy komuś "wysoko postawionemu". W mojej szkole sekretarki też są wyjątkowo nadęte i zgodziły się na kartkę, gdy wicedyrektor się zgodził.

[igla]

Według mnie to kaprys sekretariatu i baby, która siedzi przy telefonie. Idź osobiście i wyjaśnij jaki masz problem wicedyrektorowi czy komuś wysoko postawionemu". W mojej szkole sekretarki też są wyjątkowo nadęte i zgodziły się na kartkę, gdy wicedyrektor się zgodził.

Chyba zrobię tak jak radzisz i przejdę się do szkoły. Dyrektor jest mega ok, więc problemów raczej nie będzie robił.

[DobreOko]

A pani w szkole taka kartke, zaleznie od humoru, honoruje albo zbiera na rozpalke do kominka. I ma do tego prawo. Wiec lepiej jednak dowiedziec sie wczesniej czy to przejdzie - zwykle tak, ale z tego co mowisz twoja szkola dosc oporna.
Jak chcesz miecgtewnosc< ze upowaznienie uznaja, to niestety notariusz.

Z tego, co sekretarka mi mówiła, wynika jasno, że albo osobiście, albo w ogóle. A same wyniki może mi podesłać mailem lub podać telefonicznie. A to mi niewiele pomaga, bo jednak chcę iść na studia i same wyniki na mailu nie wystarczą.
Tylko tak się właśnie zastanawiałam czy faktycznie mogą nie wydać dokumentów osobie upoważnionej, czy to tylko ich zachcianka.

pani w sekretariacie niedouczona raczej jest osoba upoważniona notarialnie może np. w imieniu właściciela auto sprzedać, a świadectwa maturalnego nie może odebrać? a już to że nie wyda upoważnionemu, a poda przez tel wyniki to bzdura jakaś totalna, skąd pewność że telefonuje akurat właściciel tego świadectwa?
nie daj się tak łatwo spławić sekretarce

[igla]

A pani w szkole taka kartke, zaleznie od humoru, honoruje albo zbiera na rozpalke do kominka. I ma do tego prawo. Wiec lepiej jednak dowiedziec sie wczesniej czy to przejdzie - zwykle tak, ale z tego co mowisz twoja szkola dosc oporna.
Jak chcesz miecgtewnosc< ze upowaznienie uznaja, to niestety notariusz.

Z tego, co sekretarka mi mówiła, wynika jasno, że albo osobiście, albo w ogóle. A same wyniki może mi podesłać mailem lub podać telefonicznie. A to mi niewiele pomaga, bo jednak chcę iść na studia i same wyniki na mailu nie wystarczą.
Tylko tak się właśnie zastanawiałam czy faktycznie mogą nie wydać dokumentów osobie upoważnionej, czy to tylko ich zachcianka.

pani w sekretariacie niedouczona raczej jest osoba upoważniona notarialnie może np. w imieniu właściciela auto sprzedać, a świadectwa maturalnego nie może odebrać? a już to że nie wyda upoważnionemu, a poda przez tel wyniki to bzdura jakaś totalna, skąd pewność że telefonuje akurat właściciel tego świadectwa?
nie daj się tak łatwo spławić sekretarce

Bo mają mój numer i wyświetla się, gdy dzwonię. D

Też mi się wydawało, że to bzdura, ale że nie miałam pewności to napisałam. Tak czy owak wypisze mojej mamie upoważnienie.
Ewentualnie szkołę się trochę postraszy za nie wydanie dokumentów.

[randomlogin]

Znaczy za samo napisane na kolanie upowaznienie to nie masz co szkoly straszyc - moga, nie musza. Najlepsza bylaby droga zaproponowana wyzej - uzyskac od dyrekcji oficjalne blogoslawienstwo na taka wersje, najlepiej na pismie (a co, papieru nigdy za wiele!).

[DobreOko]

Bo mają mój numer i wyświetla się, gdy dzwonię. D

Jakby sie tak czepiac szczegółów to samo to że wyświetla się twój nr nie znaczy wcale że to ty rozmawiasz z tego nr i pytasz o wynik

tak samo upoważnienie na kartce papieru- nie ma pewności ze to własnie ty je podpisałaś, pewnośc jest jak notariusz to potwierdzi
no ale to juz takie bardzooo czepianie się

[Giardia Lamblia]

Zapłacić 20zł notariuszowi za poświadczenie własnoręczności podpisu na pełnomocnictwie i będzie z głowy.

[lofebug]

Z przygotowań do otrzymania wyników maturalnych to pisałam dziś CAE. Była klima w sali, ale i tak się zmęczylam siedzeniem.
Moja koleżanka wyjechała do USA i upoważniła mamę u notariusza. Trochę zapłaciła i ma spokój z rekrutacją, bo wracać nie dałaby rady w lipcu. Także notariusz najlepszy i najpewniejszy