Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
- Giardia Lamblia
- Posty: 3156
- Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Dudek, to jest szpital, a nie warsztat samochodowy. Normalnym jest, że studenci tam są - tym bardziej w okresie wakacyjnym.
Patrzenie na ręce wskazane. Przecież z każdego doświadczenia może coś dobrego wyniknąć.
Takie ciągłe pytanie wszystkich dookoła czy można? tak na prawdę jest bardziej irytujące, niż niosące cokolwiek za sobą. Można, od tego tam jesteś. A jak nie można, to powiedzą, że nie i tyle. Nikogo nie obraziła i była cicho. Tragedia się stała? Nie.
Swoją drogą to nie była operacja, jakiś poważny zabieg, czy badanie na golasa, tylko zwyczajny wywiad lekarski. Tym bardziej niezrozumiałe zachowanie świeżo upieczonego lekarza.
Uprzedzając fakty, sam zawsze mówię dzień dobry. Natomiast mało potrafię sobie wyobrazić sytuacji na praktykach pielęgniarski, gdzie rzeczywiście wypadałoby się zapytać czy można popatrzeć?".
No kur. czę co jest takiego strasznego w patrzeniu!?
Patrzenie na ręce wskazane. Przecież z każdego doświadczenia może coś dobrego wyniknąć.
Takie ciągłe pytanie wszystkich dookoła czy można? tak na prawdę jest bardziej irytujące, niż niosące cokolwiek za sobą. Można, od tego tam jesteś. A jak nie można, to powiedzą, że nie i tyle. Nikogo nie obraziła i była cicho. Tragedia się stała? Nie.
Swoją drogą to nie była operacja, jakiś poważny zabieg, czy badanie na golasa, tylko zwyczajny wywiad lekarski. Tym bardziej niezrozumiałe zachowanie świeżo upieczonego lekarza.
Uprzedzając fakty, sam zawsze mówię dzień dobry. Natomiast mało potrafię sobie wyobrazić sytuacji na praktykach pielęgniarski, gdzie rzeczywiście wypadałoby się zapytać czy można popatrzeć?".
No kur. czę co jest takiego strasznego w patrzeniu!?
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
A wgl co jest takiego strasznego w noszeniu stetoskupu na pierwszym roku? Choćby był tylko do mierzenia ciśnienia.
Najważniejsza jest stosowna plakietka - student 1, 2 roku etc - to niech sobie nawet najnowszy model za 1500zl nosi, mnie by to waliło
Najważniejsza jest stosowna plakietka - student 1, 2 roku etc - to niech sobie nawet najnowszy model za 1500zl nosi, mnie by to waliło
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
studenci są w szpitalach klinicznych, a ja pracuje w normalnym. Dla jednego wkurzające jest pytanie, dla innego nie. Kanony zachowania są takie same. I to ze ktoś jest studentem nie znaczy że może bez zgody wchodzić i nawet tylko siedzieć i patrzeć mniej lub bardziej tępo, nie wiedząc i tak o co cho. Sorry, ty kiedyś możesz zostawiać otwarty gabinet, zapraszać wszystkich i demonstrować publicznie choćby badanie p.r. - co tam pacjent, jego komfort i intymność. Zerowe wyczucie widzę, do czasu - sam się przekonasz.Giardia Lamblia pisze:Dudek, to jest szpital, a nie warsztat samochodowy. Normalnym jest, że studenci tam są - tym bardziej w okresie wakacyjnym.
Patrzenie na ręce wskazane. Przecież z każdego doświadczenia może coś dobrego wyniknąć.
Takie ciągłe pytanie wszystkich dookoła czy można? tak na prawdę jest bardziej irytujące, niż niosące cokolwiek za sobą. Można, od tego tam jesteś. A jak nie można, to powiedzą, że nie i tyle. Nikogo nie obraziła i była cicho. Tragedia się stała? Nie.
Swoją drogą to nie była operacja, jakiś poważny zabieg, czy badanie na golasa, tylko zwyczajny wywiad lekarski. Tym bardziej niezrozumiałe zachowanie świeżo upieczonego lekarza.
Uprzedzając fakty, sam zawsze mówię dzień dobry. Natomiast mało potrafię sobie wyobrazić sytuacji na praktykach pielęgniarski, gdzie rzeczywiście wypadałoby się zapytać czy można popatrzeć?".
No kur. czę co jest takiego strasznego w patrzeniu!?
- Giardia Lamblia
- Posty: 3156
- Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Badałeś per rectum czy po prostu osłuchiwałeś, opukiwałeś, itd?
Ja widzę różnice.
Tak samo jest różnica między zapraszaniem wszystkich, a zapraszaniem osób, które same będą to lada moment robić. Ja np. lubię być z czymś obyty, chociażby z widzenia. Wtedy już przy pierwszym wykonywaniu własnoręcznie idzie mi to stosunkowo sprawnie.
Wyczucie, komfort pacjenta, intymność - rozumiem. Gapiów nie mających nic wspólnego z tematem trzeba wyprosić bez zastanowienia. Jeżeli pacjent sobie nie życzy eksponować swoich genitaliów pierwszoroczniakom - również można.
Natomiast umyka Ci tutaj sedno - opisana przez Ciebie sytuacja nie wskazuje na to, że a) pacjentowi było niekomfortowo (intymność badania) b) miałeś poważny powód (np. przypadkowość oglądającego) c) ten ktoś skandalicznie się zachowywał (śmiechy, żarty, co tam jeszcze)
Ergo (tak lubisz łacińskie wstawki) Twoje argumenty mijają się z samym zdarzeniem jak samoloty Malaysia Airlines z lotniskiem.
Ja widzę różnice.
Tak samo jest różnica między zapraszaniem wszystkich, a zapraszaniem osób, które same będą to lada moment robić. Ja np. lubię być z czymś obyty, chociażby z widzenia. Wtedy już przy pierwszym wykonywaniu własnoręcznie idzie mi to stosunkowo sprawnie.
Wyczucie, komfort pacjenta, intymność - rozumiem. Gapiów nie mających nic wspólnego z tematem trzeba wyprosić bez zastanowienia. Jeżeli pacjent sobie nie życzy eksponować swoich genitaliów pierwszoroczniakom - również można.
Natomiast umyka Ci tutaj sedno - opisana przez Ciebie sytuacja nie wskazuje na to, że a) pacjentowi było niekomfortowo (intymność badania) b) miałeś poważny powód (np. przypadkowość oglądającego) c) ten ktoś skandalicznie się zachowywał (śmiechy, żarty, co tam jeszcze)
Ergo (tak lubisz łacińskie wstawki) Twoje argumenty mijają się z samym zdarzeniem jak samoloty Malaysia Airlines z lotniskiem.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Cóż do porozumienia nie dojdziemy - czekaj tylko aż kiedyś trafisz na zupełnie chamskie potraktowanie (bo ja tu byłem grzeczny i miły jak nigdy ze względu na obecność pacjenta) i przegonienie, bo coś. Powodzenia.
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
No, a co się z niektórymi dzieje, jak kończą te studia i staja się ważnymi panami dochtórami to już w ogóle zabawne. Strach okna otwierać, żeby nie wylecieli.Kaamil pisze:przecież większość studentów medycyny to się za wiadomo kogo uważa (99 proc. przypadków bezpodstawnie)
Spokojnie, jak trafię na mniej czy bardziej chamskie przegonienie to się nie popłaczę. Zwyczajnie oleję takiego gościa i sobie pójdę gdzie indziej, bo nie brakuje lekarzy, którzy chętnie coś pokażą i nauczą.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
lith - po slach operacyjnych na bloku też się rozumiem szwendasz z sali d sali z ciekawości roznosząc z jednej do drugiej? Bo takich dwóch studentów z hukiem i zakazem w ogóle wchodzenia na blok wygoniła nasza oddziałowa. A były to osoby po 5 roku z chir., a takie niepoważne.
Nigdy nie zrozumiem chodzenia czy włażenia gdzieś tylko by chodzić, tylko by się pogapić, tym bardziej jak ktoś wyraźnie sobie tego nie życzy i nie ma się z tego żadnego pożytku - vide od samego gapienia się nie nauczysz danej rzeczy robić. Rozumiem raz, ale nie więcej.
Nigdy nie zrozumiem chodzenia czy włażenia gdzieś tylko by chodzić, tylko by się pogapić, tym bardziej jak ktoś wyraźnie sobie tego nie życzy i nie ma się z tego żadnego pożytku - vide od samego gapienia się nie nauczysz danej rzeczy robić. Rozumiem raz, ale nie więcej.
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Na bloku raczej się nie nudziłem, żeby się szwendać bez celu z sali do sali, chociaż nie zdarzyło się, żeby mnie z jakiejś sali wyprosili Ba, sama oddziałowa nie raz mówiła, gdzie warto zajrzeć, bo coś ciekawego operują. Zdarzało się, ze z pośpiechu zapomniałem o masce/czepku i mi zwrócono uwagę, ale większej afery nikt z tego nie robił Nikt mnie nie pogonił, wręcz przeciwnie, jak tylko będę chciał kiedyś wrócić (na praktyki, czy na dłużej) to mnie serdecznie zapraszają Oczywiście, ze od samego patrzenia się nie nauczę, ale od czegoś zacząć trzeba. A jak przy okazji będzie można jeszcze coś zrobić samemu to jeszcze lepiej Ale do tego trzeba jednak być przy badaniu, a nie być wywalanym z gabinetu, bo przez drzwi ciężko się czegokolwiek nauczyć. Zresztą według mnie oglądanie jak robi coś osoba, która się na tym zna jest bardzo wartościowe i jak mam okazję to korzystam. Lekarze, którzy ewidentnie sobie nie życzą obecności studenta to margines, więc rzeczywiście jak ktoś sobie nie życzy to nie ma co na siłę się do niego pchać. Jakby mnie jakiś raz pogonił, to bym zwyczajnie nic więcej od niego nie chciał.
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Ale ja tutaj czegoś nie rozumiem. Czy to jest taki wielki problem dla państwa doktorów zapytać tego lekarza przepraszam, mógłbym popatrzeć?". Mi jeszcze nikt nie odmówił, jak tak zapytałem. I wole jak ktoś wie, że potrafię się zachować, niż wejść nie powiedzieć słowa i stać jak ten flet. Po czym padają pytania a kim pan w ogóle jest? (tak, zdarzyło mi się wejść i nic nie powiedzieć).
Bo tak patrzę na dyskusję i wychodzi na to, że:
-student może wejść bez dzień dobry, bez pytania, bez niczego, jak do pustego pomieszczenia (bo nawet w sklepie mięsnym warto powiedzieć dzień dobry)
-lekarz ma być dla niego mega miły, mimo, że ten student buc nawet nie raczył się przywitać czy zapytać o zgodę. W szpitalu nieklinicznym.
Serio, nie będzie mi przeszkadzało za kilka lat jak przyjdzie do mnie student. Bardzo chętnie mu pomogę, bo sam wiem jak jestem olewany. Dlatego nie chce, żeby on był. Ale ludzie, odrobinka kultury. Lekarz tutaj Kaamil, może mu coś pokazać, ale nic nie musi. Może nie mieć podejścia pedagogicznego, może się wręcz wstydzić jak mu ktoś patrzy na ręce (po za pacjentem) przy badaniu, nikt mu za to nie płaci (bo argument o szpitalu klinicznym to głownie hajs).
PS. Szczerze? Ja się nigdy nie spotkałem z takim podejściem, żeby ktoś gdzieś wlazł i ani me ani be. Może trafiam na samych fajnych kolegów-studentów.
Bo tak patrzę na dyskusję i wychodzi na to, że:
-student może wejść bez dzień dobry, bez pytania, bez niczego, jak do pustego pomieszczenia (bo nawet w sklepie mięsnym warto powiedzieć dzień dobry)
-lekarz ma być dla niego mega miły, mimo, że ten student buc nawet nie raczył się przywitać czy zapytać o zgodę. W szpitalu nieklinicznym.
Serio, nie będzie mi przeszkadzało za kilka lat jak przyjdzie do mnie student. Bardzo chętnie mu pomogę, bo sam wiem jak jestem olewany. Dlatego nie chce, żeby on był. Ale ludzie, odrobinka kultury. Lekarz tutaj Kaamil, może mu coś pokazać, ale nic nie musi. Może nie mieć podejścia pedagogicznego, może się wręcz wstydzić jak mu ktoś patrzy na ręce (po za pacjentem) przy badaniu, nikt mu za to nie płaci (bo argument o szpitalu klinicznym to głownie hajs).
PS. Szczerze? Ja się nigdy nie spotkałem z takim podejściem, żeby ktoś gdzieś wlazł i ani me ani be. Może trafiam na samych fajnych kolegów-studentów.
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Nie chodzi mi nigdzie o nie mówienie dzień dobry, czy powiedzenie komuś kto nas nie zna kim się jest i po co se tu przyszło. oczywiście wchodząc w trakcie jakiegoś badania czy zabiegu wypadałoby zrobić to tak, żeby nie przeszkadzać i nie robić zamieszania w gabinecie/na sali.
Ja zwyczajnie nie rozumiem wyrzucania studentów z gabinetu - bo po co maja się gapić, skoro i tak nie umieją. Dla mnie brzmi to dość kosmicznie.
Ja zwyczajnie nie rozumiem wyrzucania studentów z gabinetu - bo po co maja się gapić, skoro i tak nie umieją. Dla mnie brzmi to dość kosmicznie.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Na SORze przyjmuje pacjentów praktycznie raz w tygodniu odwalajac kawał pracy za zaprzyjaźnionego doktora który w tym czasie odsypia dyżur lub ogląda siatkę jak ostatnio i taka bezczelna bo to nazwać trzeba po imieniu osoba zdarzyła sie po raz pierwszy śle widze ze pewnie nie ostatni. Dudek to kwestia kultury i tyle - Ty wiesz, ja wiem a reszta sie prędzej czy pózniej dowie ze w szpitalu poki co nie sa niezbędni komukolwieki to pracownicy robią jak juz łaskę ze cos pozwolą zrobić a nie odwrotnie. Sorry.
Re: Medycyna, a prestiż wsród ludzi.
Już wszystko rozumiem, łaskawy kaamil wywalił studenta za drzwi. a mógł zabić. Nie ma takiego spijania mądrości z ust wielkiego doktora, trzeba sobie na taki przywilej zasłużyć.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
fizyka z medycyna/biotechnologia czy medycyna
autor: Pasato » 13 sie 2014, o 13:51 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 0 Odpowiedzi
- 46335 Odsłony
-
Ostatni post autor: Pasato
13 sie 2014, o 13:51
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 14338 Odsłony
-
Ostatni post autor: Erick
14 lis 2015, o 16:46
-
- 3 Odpowiedzi
- 9079 Odsłony
-
Ostatni post autor: alielayus
14 cze 2021, o 19:13
-
-
Szukam pokoju jednoosobowego lub ludzi do wynajęcia mieszk
autor: hotdog1990 » 4 wrz 2015, o 10:17 » w Medycyna na studiach - 1 Odpowiedzi
- 4552 Odsłony
-
Ostatni post autor: Artystka
10 paź 2015, o 12:54
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości