Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Matura 2019 - Forum maturzystów i kandydatów na studia. Nie wiesz jaki wybrać kierunek? Nie wiesz jak wygląda rekrutacja? Masz pytanie dotyczące toku studiów?
antropolog95
Posty: 280
Rejestracja: 10 cze 2013, o 19:37

Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: antropolog95 »

Cześć
Jestem na tym forum od jakiegoś czasu, razem z wszystkimi przygotowywałem się do matury 2014, w planach była stomatologia, kupa kasy wydana na korki, setki przerobionych zadań, godziny nad książkami, niestety nie napisałem tej matury(a raczej kombo) na tyle na ile bym chciał. Oczywiście dramat, dno, depresja ale coś trzeba było postanowić. Otóż od zawsze planem B była fizjoterapia, perspektywa własnego gabinetu itd. Miałem do wyboru albo siedzieć w domu na co cała moja rodzina była na nie, albo własnie fizjoterapia. Zdecydowałem się i żałuję. Minęły dopiero dwa tygodnie więc pewnie powiecie, że to za krótki okres żeby porównywać, decydować itd, ale czuje że to nie to co mnie kręci. Strasznie się męczę, na tym kierunku. Wgl przedmioty i plan studiów do mnie nie przemawia. Dzisiaj np. miałem zajęcia od 8 do 20.15 praktycznie bez przerwy, wracam późno a materiału jest w i jeszcze trochę. Zapisałem się na korki z biologii do egzaminatorki i na chemię do dziewczyny, która poprawiła sama maturę będąc na farmacji. Teraz zamiast powtarzać cytologie i rozwiązywać zbiór ślęczę nad anatomią od 2h bo jutro jest zaliczenie. Totalna załamka. Cała rodzina we mnie wierzy, że poprawie, ze sie dostane, ale nie wiem czy podołam, a nie chce wylecieć od razu na początku roku. Sprawa wygląda tak, że w mojej miejscowości mogę zapomnieć o korkach z czegokolwiek, jedynie zostaje mi nauka w domu, a wiem że sam sobie jednak nie poradze żeby mieć po te osiemdziesiąt pare z matury. Powiedzcie mi co ja mam robić teraz? Oczywiście jak tylko napomniałem, że może po I sem rzuce i zaczne sie uczyc do matury to nawet nie będe przytaczać wypowiedzi rodziny Naprawdę nie wiem co robić, mialo być fajnie, fizjo niby super kierunek, ludzie na roku spoko, miasto też, ale jednak uczę się bo muszę, a w planach poprawa matury. Totalnie nie wiem co robić. Miał ktoś podobnie? Poradźcie coś
Pozdrawiam
bialaroza
Posty: 274
Rejestracja: 26 wrz 2008, o 15:54

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: bialaroza »

miałam podobnie, poprawiłam po roku studiowania i niestety zabrakło mi punkta)
punkt widzenia rodziny rozumiem, większość osób na tym forum, powie, że głupota, szkoda czasu, lepiej się skupić na nauce do poprawy, ale to, co ja widzę, to że, jak ktoś jest aktywny, lubi, jak się wiele dzieje i źle znosi życie w matni, tj najgorszy z możliwych pomysłów, żeby zostać w domu każde studia na I roku wymagają nakładu pracy, zwłaszcza paramedyczne, nie poddawaj się, bo fizjoterapia może ci dodać sił w walce o marzenia, będziesz się czuł bezpieczniej mając w zanadrzu plan B wszystko powyższe z autopsji, wszystko to moje subiektywne odczucia i doświadczenia:P tak nadmieniam, zanim nadejdą fale hejtu
suma summarum, nie poddawaj się! i nie dołuj się na samym początku!
antropolog95
Posty: 280
Rejestracja: 10 cze 2013, o 19:37

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: antropolog95 »

bialaroza dzięki Fajnie, że jest ktoś kto zrozumie i ma podobnie, jakoś będzie może, ciężko ale jakoś
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Mårran »

Może teraz masz tak długo, ale później odpadną jakieś przedmioty? No i zaliczenia nie są co tydzień, czas na naukę do matury zawsze się znajdzie. Pewnie, imo lepiej nie studiować, ale jak się ogarnie czas, a materiału na maturę naprawdę nie ma aż tak dużo! to wszystko jest do zrobienia.

Może włączy Ci się studencki tryb uczenia się i materiał do matury zrobisz w dwa wieczory
Pani Buka
antropolog95
Posty: 280
Rejestracja: 10 cze 2013, o 19:37

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: antropolog95 »

Marran obyś miał racje Niby odpadają jakieś przedmioty, ale trudno skupiam się w 80% na maturze Jak mnie wywalą to płakać nie będę a jak uda mi się jakoś prześlizgnąć bez warunków i trzecich terminów to będzie spoko, dzieki Już mi lepiej, kurde człowiek czasem się musi wygadać dobrym ludziom, pomaga, polecam
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Mårran »

miała*

Trzecie terminy to pół biedy, zwłaszcza jak są w ciągu roku, a nie we wrześniu, coby się w wakacje nie uczyć

Musisz wypośrodkować: niekoniecznie mieć piątki na fizjo, ale coś tam się pouczyć, a w razie wolnego czasu cisnąć maturę.
Pani Buka
antropolog95
Posty: 280
Rejestracja: 10 cze 2013, o 19:37

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: antropolog95 »

Przepraszam za pomyłke, strzelałem
Nie, gdzie tam, nie chce piątek, na trzy żeby zaliczyć i wystarczy
Ambitny będę na lek-dent jak Bóg da
Pozdrawiam
Adrealina
Posty: 46
Rejestracja: 13 maja 2014, o 10:49

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Adrealina »

Antropolog nie ma bata, trza spiąć dupke i robić wszystko zeby probować poprawić, cel uświeca środki i miażdzy wszystko inne : D (czyt. anata, fizjokinezofizykozamulacze itd)
bialaroza pisze: suma summarum, nie poddawaj się! i nie dołuj się na samym początku!
ooo 100000% truee!
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Mårran »

Musisz tylko uwierzyć, że do matury nie trzeba uczyć się 8h dziennie, a starczy
Pani Buka
Awatar użytkownika
Smile_Forever
Posty: 1239
Rejestracja: 17 sty 2013, o 18:41

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Smile_Forever »

Właśnie, nie liczy się ilość godzin spędzonych nad książkami, tylko efektywność i systematyka pracy . A odpoczynek też jest bardzo potrzebny .
-banka-
Posty: 10
Rejestracja: 26 lip 2013, o 20:38

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: -banka- »

Miałam podobnie rok temu. Poszłam na studia i chciałam poprawiać, nawet do grudnia się jako tako uczyłam i przerabiałam kolejne tematy, ale gdy było coraz więcej zaliczeń i imprez studenckich odpuściłam. Nawet starałam się przekonać siebie, że może jednak z czasem mi się to spodoba, więc zostanę rok i zobaczę. Po zaliczeniu całego roku wzięłam dziekankę i zostałam rok w domu. Teraz naprawdę mam czas, aby się przygotować i liczę na wysoki procent. Jedyne pocieszenie dla Ciebie to to, że studia nauczyły mnie myśleć logicznie, chociaż wcześniej nie narzekałam. Zauważyłam, że materiał na maturę równy jest jednej sesji. No i przede wszystkim zrozumiałam chemię. Wcześniej myślałam, że umiem, bo wychodzą mi zadania w Witowskim, ale arkusze maturalne są coraz bardziej nietypowe. Myślę, że jeśli się uprzesz to dasz radę poprawić, przecież nie jednej osobie się udało, a po sesji zobaczysz jak mało jest do nauczenia. Trzymam za Ciebie kciuki, nie pozwól się nikomu zniechęcić, ani rodzinie ani znajomym.
Awatar użytkownika
Kraina_czarow
Posty: 127
Rejestracja: 12 sty 2012, o 23:14

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Kraina_czarow »

Rezygnuj, w dupie miej rodzinę, zepnij tyłek i wio do przodu!

Ja zrezygnowałam ze studiów, poprawiam, rodzicom nie powiedziałam, że nie studiuje. Nie lubię być kłamcą, bo to bardzo nie w moim stylu ale . przemyślałam i to jedyna opcja. Inaczej nie mialabym kasy na korki i życie. Jakby wiedzieli - to znienawidziliby mnie, mysleli, że znowu mam okes buntu i znowu byliby załamani moją postawą".

Powiem im jak sie dostane, że rezygnuje z tego co studiowałam i ide na lek, a jak znowu mi sie nie uda, to powiem, że wziełam dziekanke i wtedy sama pojde do pracy, będę dawać korki i uczyć się dalej, i mogą mi skoczyć, bo będe miała swoje pieniądze.
A i tak usłysze, że tyle na ciebie pieniędzy poszło a jesteś zmarnowaną inwestycją
Niestety u mnie chodzi o pieniądze. I o to, że mama z tatą myślą, że jak ma się inżyniera to jest się KIMŚ, i trzeba mieć PAPIEREK.

Pierdol to, UCZ SIE i WALCZ! Jeśli to jest twoje marzenie, to za nic w świecie sie nie poddawaj. Bo nigdy nie będziesz w pełni szczęśliwy, jeśli nie spełnisz swoich marzeń, które SĄ REALNE!
Karibu
Posty: 375
Rejestracja: 2 lut 2013, o 11:44

Re: Ale narobiłem, weźcie pomóżcie

Post autor: Karibu »

Mnie dla odmiany rodzice i siostra ciągle pytają po co mi szkoła (w policealnej jestem) i kiedy rzucam. Odpowiadam że za miesiąc
taki rozstrzał przekonań różnych rodziców trochę - )

Antropolog95, kciuki!

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości