Zle prowadzone lekcje-co zrobić?

[adult]

Witam jestem uczennicą klasy 2 liceum na profilu biol-chem,która chciałaby się dostać na kierunki medyczne-głównie biotechnologie,ale mam pewien problem związany z lekcjami biologii i samym nauczycielem
Będę zdawać maturę w 2016 roku, czyli rozszerzenie dopiero zaczęliśmy od drugiej klasy i mamy do przerobienia 3 podręczniki z biologii po +/- 400 stron.
Trafiła nam się dosyć uparta nauczycielka, która.delikatnie mówiąc.nie zauważa ilości materiału. Jeden dział potrafi przerabiać dwa miesiące,gdzie inne szkoły jeden kończą w 2 tygodnie.Daje masę notatek np. z działu protisty zrobiła osobny sprawdzian z protistów zwierzęcych i roślinnych do każdego dyktując więcej niż 10 stron w ogóle nie związanym z treścią znajdującą się w książce.Ciągle nam powtarza,że za 10 lat jej za to podziękujemy,a gdy próbujemy jej delikatnie przypomnieć o ilości stron jaka nam została to zdaję się być głucha.Działa na zasadzie starego systemu dyktując z bardzo starych książek jeszcze za jej czasów licealnych (ma 60 lat).
Jak myślicie mam sama zacząć przerabiać podręczniki? Obliczyłam,że przerabiając miesięcznie określona ilość działów z dwóch pozostałych książek skończę je w sierpniu,a przez resztę czasu będę przerabiać testya może histeryzuje i raczej ogromna notatka do każdego z działu jest potrzebna? Czy na maturę z biologii wystarczy tylko przerobiony materiał z podręczników?

[Mårran]

Pisz sobie te notatki, zaliczaj sprawdziany, a do matury zrób sobie powtórkę z podręcznika w trzeciej klasie i zadania. Wyrobisz się.

[adult]

Ok,dzięki za podpowiedz,ale coraz bardziej zastanawiam się nad przerabianiem podręczników wcześniej. ja mam być szczera,moja pamięć do dobrych nie należy,a wręcz przeciwnie.

A tak swoją drogą jak to jest na maturze? wymagają tylko wiadomości z podręcznika,czy wiedzy nadprogramowej?

[Mårran]

Zaczynając od początku trzeciej klasy spokojnie zdążysz zrobić wszystko z podręcznika, zadania i jeszcze Ci czasu zostanie. Nie rób nic ponad program, jeśli zależy Ci tylko na maturze. Ucz się myśleć biologicznie i rozwiązywać zadania, ćwicz unikanie typowych błędów. Najlepiej poczytaj forum

[adult]

Pewnie forum całe przejrzę w przeszukiwaniu informacji
Tak naprawdę zawsze chciałam być psychiatrą,ale patrząc na moje oceny z biologii u tej Pani to modlę się chociaż o biotechnologie albo analitykę medyczną. Ostatnio usłyszałam od znajomego biologa,że na maturę potrzeba tylko wiedzę z podręczników,a widząc mój zeszyt złapał się za głowę Chyba muszę się pozbyć tego uczucia,że oceny definiują wynik na egzaminie dojrzałości.

[Mårran]

Na maturę lepiej za dużo nie wiedzieć, bo człowiek doszukuje się kruczków w pytaniach i nie wiadomo czego Kup sobie jakiś polecany podręcznik, zbiór zadań. Ja polecam operon, ale na forum jest milion wątków na ten temat i ludzie podają różne tytuły. I tego się trzymaj.

[adult]

Póki co przerabiam Witkowskiego,Personę i pojedyncze zadania z danego działu,jakie się pojawiły na maturze myślę,że to kiedyś zaowocuję
serdecznie dziękuje dobranoc

[iSzymur]

Witowskiego, nie Witkowskiego

A co do babki to dajcie jej robić swoje, bo to od waszej nauki zaraz przed maturą zależy najwięcej. Przynajmniej u mnie tak było, a miałem okropną babkę z chemii

[adult]

Tak Witowski,pomyliłam się,dzięki
Nie mamy innego wyjścia,co nie zmienia faktu,że mogłaby przyspieszyć tempo zwłaszcza,że biologie mamy tylko 4 razy w tygodniu

[Collo]

W wielu szkołach są nauczyciele, którzy np. gąbki są w stanie przerabiać kilka godzin lekcyjnych zasypując ucznia jakimiś kserówkami z encyklopedii czy dyktując setki nazw gatunków. W takim przypadku trzeba ich po prostu olać i samemu uczyć się pod maturę. Warto przejrzeć kilka ostatnich arkuszy maturalnych, by zobaczyć jak to w ogóle wygląda i zapoznać z wymaganiami maturalnymi. Wtedy ocenisz czy to co serwuje twoja nauczycielka może ci się przydać do tej matury czy raczej trzeba się tym nie przejmować i lekcje biologii traktować po macoszemu, byle tylko zdać.

[Mårran]

Trochę szkoda marnowania lekcji w taki sposób, bo z dobrze prowadzonej biologii jest się w stanie wyciągnąć sporo procent na maturze. No ale jak się ma pecha, to nie ma bata - pracować samemu w takim zakresie, jaki obowiązuje na maturze. Tak jak napisał Collo: możesz przejrzeć sobie arkusze, żeby zobaczyć, o co w ogóle pytają, czego się uczyć. Możesz zajrzeć też do jakichś zbiorów maturalnych czy podręczników, ale skonsultuj to z kimś, kto to robił i maturę zdał albo z tematami na biologu, żeby nie zakuwać ramek z ciekawostkami

[adult]

Bardzo dziękuje za rady Na początku myślałam,że faktycznie wszystko co dyktuje (nawet największa pierdoła) może się pojawić na maturze,a tu proszę Teraz zamierzam się skupić nad zbiorami zadań,podręcznikami a co najważniejsze-testami

[Medycyna Lwów]

podanie do dyrekcji o zmianę nauczyciela napisać. Tu nie ma ogródek ani żartów - dobry nauczyciel bardzo się przydaje. U nas była sytuacja odwrotna - drugi bio-chem uczyła biologii inna niż moja nauczycielka (bardzo zresztą dobra choć wymagała dużo ponad program) i napisali o zmianę i dostali. Zdecydowanie nie ma co siedzieć cicho. Problem jest wtedy gdy jest to jednocześnie wychowawca.