Stereotypowe kilka pytań

[Noobrzor]

Witam

Wybrałem medycynę, i zamierzam ją zdać dobrze i sprawnie. Mój aktualny wybór uczelni to Wrocław i Śląsk (Zabrze).

Moje pytania kieruję do studentów, którzy mają chwilkę i mogliby mi odpowiedzieć.

1. W jakich językach prowadzona jest terminologia medyczna? Mam na myśli anatomię, histologię, etc. W języku polskim, łacińskim i angielskim? Czy też łacina już wypada z obiegu? Czy mam się uczyć wszystkich nazw i terminów medycznych we wszystkich trzech językach?

2. Nie do końca wiem, jak działają studia z perspektywy technicznej, jako gdyż jedyne porównanie mam z liceum i wstecz, ale jakie języki są obecne? Czy różni się to między uczelniami? Polski jak i angielski umiem biegle. Nie znam i nie interesuje mnie żaden inny, jednakże jeśli taki niemiecki czy inny okaże się obowiązkowy, to lepiej jak już teraz zacznę nadrabiać.

3. Słyszę o systematyczności jako podstawie nauki, jednakże słyszałem również, że uczenie się znacznie wcześniej niż egzamin sprawia, że wiedza nagle wylatuje z głowy". Nasuwa mi to swego rodzaju wniosek polecanego podejścia zakuć, zdać, zapomnieć", którego brzydzę się jak nie wiem co.

Biorąc pod uwagę, że zamierzam wdrożyć (dotychczas ich nie stosowałem) metody mnemotechniczne by sprawnie manewrować takimi ilościami informacji, to czy faktycznie tak jest? Innymi słowy, chcę umieć sporo intuicyjnie (holistycznie), a nie tylko sztucznie na pamięć. Czy takie podejście to zbędna strata czasu w kwestii ukończenia pomyślnie studiów medycznych?

4. Ponownie, nie wiem jak to działa z technicznego punktu widzenia, ale można zdawać zaliczenia wcześniej niż jest to w terminie? Oczywiście chodzi przede wszystkim o teoretyczne, praktyka wymaga czasu. Innymi słowy, zdać rok w pół roku? (Tak, wiem, przeceniam swoje możliwości )

Dziękuję za poświęcony mi czas. Jeżeli przyjdzie mi coś jeszcze do głowy, to dodam.
Z nadzieją czekam na odpowiedzi

Pozdrawiam

PS. Trochę się gubię w tym forum, jeśli wątek otwieram w niewłaściwym subforum to bardzo przepraszam.

[Amidala]

1. Uczysz się po polsku i do wyboru albo łacina albo angielski (moim zdaniem ang łatwiej), uczelnie z reguły nie narzucają tu tego odgórnie.
2. Obcokrajowcy mają polski, Polacy uczą się angielskiego. O niemieckim słyszałam tylko jako o jednym z fakultetów do wyboru.
3. Będą rzeczy które się uczy na zasadzie aby po sprawdzianie zapomnieć - życie. Moim zdaniem większość rzeczy jest na logikę. Sam też pomyśl - przecież to jak funkcjonuje ludzkie ciało musi być logiczne. Ale chociażby biochemię będziesz kuć, zdarza się, jakoś przeżyjesz.
4. Pewnie można, ale raczej nie będzie Ci się chciało. Te studia są męczące po prostu i raczej nikt nie wyrywa się szczególnie przed szereg. Niestety prawda jest taka, że nadmierna ambicja może odebrać Ci strasznie dużo radości z życia na medycynie. Trójka to piękna ocena - zapamiętaj

[Piotrr]

no i po co takie trollowanie? serio kogoś jeszcze to bawi?

[raveno]

1. anatomia na WUM- polski, łacina, angielski. Tak, łacina cieszy się stopniowo co raz mniejszą estymą i popularnością w rozpoznaniach klinicznych i histopatologicznych, co nie przeszkadza zakładom anatomii męczyć nią studentów aż do przesady, bo i czemu nie. Nie szukaj w tym logiki, nie ma jej.
2. język będzie obowiązkowy ten co sobie wybierzesz, ale nie wczuwaj się zanadto, po prawdzie to głównie nauka słówek z terminologii medycznej.
3. Gdyby program studiów przez pierwsze 2 lata przygotowywał mocniej do zagadnień klinicznych to może można byłoby się pokusić o misterną naukę z dokładnie planowanymi powtórkami i zrozumieniem tematu. Tak nie jest. Zostaniesz zasypany gradem niestotnych i często koszmarnie nudnych treści, które w sposób nadprzyrodzony wręcz parują z głowy w ekspresowym tempie. ZZZ w wielu przypadkach nie wynika ze złej woli studentów, to sposób nauczania go wymusza. Mnemotechniki spoko, jeżeli u ciebie to działa- nie widzę problemu.
4. jedyne wcześniejsze dostępne zaliczenia to zerówki, na więcej nie ma co liczyć.

Ogólnie polecam nie przemęczać się jakoś strasznie na 1. roku. Uczyć się tyle, żeby zdać, nie więcej. Może scapuli nie wygrasz, ale zadbasz o higienę psychiczną, o której wiele osób na tych studiach nie pamięta, a jest b. ważna, w końcu ma ci starczyć siły na 6 lat nauki.

[Noobrzor]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, oprócz pana który miał na myśli jakieś trollowanie.

Z językiem to chodziło mi przede wszystkim o to, że jak nie umiem innego obcego poza angielskim to nie będę miał z tego powodu problemu. Więc okay.

Cóż, myślę, że zrozumiałem. Jeszcze raz dziękuję

[David]

Tak, łacina cieszy się stopniowo co raz mniejszą estymą i popularnością w rozpoznaniach klinicznych i histopatologicznych, co nie przeszkadza zakładom anatomii męczyć nią studentów aż do przesady, bo i czemu nie. Nie szukaj w tym logiki, nie ma jej.

Rozpoznania hist-pat napisanego po angielsku nigdy nie widziałem, ba, patomorfolodzy bardzo bronią się przed rezygnacją z łaciny. Rozpoznania kliniczne to inna para kaloszy, bo one wedle przepisów muszą być napisane po polsku. Moim zdaniem rezygnacja z łaciny jest niezbyt pomyślnym rozwiązaniem, bo dzięki niej w zunifikowany sposób można było wedle dokumentacji medycznej porozumieć się z całym światem, zwłaszcza z tym wschodnim, których to pacjentów jest na prawdę nie mało.

[MrBrightside]

Patomorfolodzy wręcz mają bekę, że każe się im pisać po polsku rozpoznania chorób, które polskich nazw nie mają

[Jedrolini]

Dodam tylko, że od tego roku Polskie Towarzystwo Anatomiczne nakazało powrócić do obowiązkowej łaciny

[fronc]

Coo ? Czyli łacina wraca ? Co za oszołomy, żeby tylko namieszać. Kilka roczników niech się uczy po angielsku, następne może po chińsku ^^

[Jedrolini]

Lubię piwo i drugie terminy, ale wydaje mi się, że jak już angielskie mianownictwo się zna to i 95% łacińskiego i odwrotnie

[sassa]

Dokładnie, bez różnicy czy to łacina czy angielski bo i tak sie większość nazw tylko koncowkami różni. Poza tym 90% książek jest z łacińskimi nazwami wiec wygodniej sie uczyc, bo nie trzeba ze slownikiem siedziec

[egocentryk]

a jak wyglądają zaliczenia, kolokwia, egzamin z anatomii ?

[Piotrr]

w zaleznosci od asystenta, uczelni twojej wiedzy i pogody-roznie