Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekarzem.

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
nefertari
Posty: 26
Rejestracja: 10 mar 2013, o 15:56

Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekarzem.

Post autor: nefertari »

Czesc wszystkim ! Pisalam w tym roku mature i wybieram sie na lekarsk. Jednak nie wiem czy to jest to co chce robic na 100% a jak czytam to forum to w wiekszosci ludzie marza o medycynie i sa mega zdeterminowani. Malo wiem o tym jak wyglada zawod lekarza od srodka co nie pomaga w zdeterminowaniu sie zeby skonczyc te trudne studia.Stad moje pytanie - dlaczego chcecie byc lekarzem ? Dlaczego wybraliscie medycyne a w szczegolnosci lekarski ? Co motywuje was do intensywnej nauki ? Pozdrawiam

sandoz
Posty: 225
Rejestracja: 12 lip 2013, o 14:19

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: sandoz »

A ja napisze dlaczego chciałam i zostałam może nie do końca zgodnie z marzeniami bo skończyłam stomatologię ale jednak leczę Od dziecka interesowały mnie leki ,zbierałam ulotki z opakowań ,wklejałam sobie do zeszyciku albo spisywałam skład ,chciałam wiedziec co i jak na co pomaga .Interesowały mnie zioła wiec do poduszki czytałam sobie Ziołolecznictwo Ożarowskiego zamiast Trylogii ,jakis domowy poradnik medyczny itp .Za młodu lalki i misie wyleczone .Choc miałam rózne pomysły typu rolnictwo czy politechnika bez sensu to jednak rodzice wybili mi to z głowy nakazali zabrac sie do nauki do testów.Wymysliłam jednak stomę nie wiem dokładnie dlaczego ale w młdosci tak bywa no i własnie czekam na pacjenta Praca do końca zycia czyli na chleb z obkładem zarobisz ,zaglądanie do ksiązek do końca zawodowej pracy i potem też. Ale najpierw naryjesz sie po uszy
Awatar użytkownika
MrBrightside
Posty: 266
Rejestracja: 23 lip 2013, o 18:52

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: MrBrightside »

Dużo ludzi wybiera medycynę, bo jest jakiś dziwny hype w liceum, w społeczeństwie, że te studia, ten zawód są tak ociekające zajebistością, niesamowite, etc. Tymczasem w moim odczuciu te studia są dość. rozczarowywujące. Zwłaszcza przedmioty przedkliniczne są wrzodem na tyłku i może to tylko problem mój i moich znajomych, ale niezależnie od ilości włożonej w naukę pracy, panuje system zero-jedynkowy: zaliczasz albo nie, 2 albo 3.

Nikt też będąc lekarzem nie zarabia więcej przed emeryturą za samo to, że jest lekarzem. Idę dopiero na 3. rok, więc moje doświadczenie jest żadne, ale gdy się słyszy o stanowiących sporą część pensji lekarza dyżurach w ilości nawet kilkunastu miesięcznie albo o pracy na kontrakt, pozwalającą tak naprawdę pracować lekarzowi za dwóch, albo o trzydniowych (sic!), np. weekendowych dyżurach, no to trochę ręce opadają. Lekarze wcale tak kolorowo nie mają, ciężką pracą i własnym zdrowiem do wszystkiego dochodzą.

Czy poszedłbym na medycynę po raz drugi? Nie wiem :p Nie roztrząsam takich myśli, bo szkoda mi w tym momencie dwóch lat życia na zmianę czegokolwiek (dlatego podziwiam ludzi z uporem maniaka poprawiających dla tych studiów maturę - ja bym się nie zdecydował). Studia i zawód nie są złe, są ciekawe, ale zdejmując różowe okulary i patrząc obiektywnie, to ogólnie ciężko.
sandoz
Posty: 225
Rejestracja: 12 lip 2013, o 14:19

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: sandoz »

Pan powyzej ma rację ,dopiero na trzecim roku jest medycyna,pacjenci ale po latach pracy juz wiem ,ze jak pacjent bedzie ci wdzięczny za pomoc ,leczenie, za ulgę to własnie to jest takie fajne i niezmierzalne kasą,nie zawsze ona jest najważniejsza ale to ,ze mozna komus cos. Warto
AkrobataCzłowiekDuch
Posty: 187
Rejestracja: 30 cze 2014, o 09:47

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: AkrobataCzłowiekDuch »

nefertari pisze:Czesc wszystkim ! Pisalam w tym roku mature i wybieram sie na lekarsk. Jednak nie wiem czy to jest to co chce robic na 100% a jak czytam to forum to w wiekszosci ludzie marza o medycynie i sa mega zdeterminowani. Malo wiem o tym jak wyglada zawod lekarza od srodka co nie pomaga w zdeterminowaniu sie zeby skonczyc te trudne studia.Stad moje pytanie - dlaczego chcecie byc lekarzem ? Dlaczego wybraliscie medycyne a w szczegolnosci lekarski ? Co motywuje was do intensywnej nauki ? Pozdrawiam

wiesz, jak masz wątpliwości, to chętnie się z Tobą zamienię. ja już trzeci rok próbuje i nadal walczę, i chętnie wejdę na czyjeś miejsce
_włóczykij
Posty: 1578
Rejestracja: 8 kwie 2011, o 21:18

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: _włóczykij »

MrBrightside, lepiej zmarnować 2 lata niż 20 skoro masz takie zdanie na temat medycyny, wydaje mi się, że tego nie lubisz. po prostu
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: David »

To że ktoś nie lubi przedmiotów przedklinicznych, nie oznacza że będzie złym lekarzem, czy go nie pasjonuje medycyna. Zderzenie oczekiwania-rzeczywistość najbardziej dotyka właśnie tych zafascynowanych medycyną. Po części my, studenci medycyny, jesteśmy też sami sobie winni- demonizujemy ile się uczymy, tworzymy czasem bufonadę z ilości przyswajanej wiedzy, formy samych studiów itd. Doświadczyłem tego raz, gdy mój znajomy z innej uczelni przechwalał się ile to się nie muszą uczyć na kardiologię, po czym nie potrafił odczytać prostego EKG.

Jeden z moich prowadzących zajęcia, docent, mówił nam kiedyś że nigdy by ponownie nie wybrał medycyny, zostałby informatykiem. A leczy z jednego typu nowotworu pół Polski, jest w tym bardzo dobry.

Te studia podsumowałbym masa własnej pracy+prezentacje Power Point", co nie zmienia faktu że były momenty interesujące, ciekawe, fascynujące, rozwijające. Co nie zmienia faktu że wiele (większość?) zajęć to nuda i stanie pod ścianą. Praca potem często jest demotywująca ze względu na małe możliwości diagnostyki, limity NFZ, punktacje chorób. Ale dalej w to jakoś brniemy i tyle.

Jestem jeszcze studentem, staram się z siebie dawać wiele na praktykach, obserwuję pracę lekarzy. Nie wpiszę się w trend, i nie powiem że praca lekarza jest ciężka, zresztą trudno mi to jednoznacznie ocenić. Kiedyś pracowałem fizycznie, i w porównaniu do tego praca lekarza jest lżejsza znacznie, ale bardziej obciążająca psychicznie, co jest logiczne. Chyba jednak wolę pracować z pacjentami niż zasuwać na budowie- po prostu to bym wolał robić
lykorz
Argentum
Posty: 313
Rejestracja: 12 kwie 2013, o 18:25

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: Argentum »

David pisze:To że ktoś nie lubi przedmiotów przedklinicznych, nie oznacza że będzie złym lekarzem, czy go nie pasjonuje medycyna. Zderzenie oczekiwania-rzeczywistość najbardziej dotyka właśnie tych zafascynowanych medycyną. Po części my, studenci medycyny, jesteśmy też sami sobie winni- demonizujemy ile się uczymy, tworzymy czasem bufonadę z ilości przyswajanej wiedzy, formy samych studiów itd. Doświadczyłem tego raz, gdy mój znajomy z innej uczelni przechwalał się ile to się nie muszą uczyć na kardiologię, po czym nie potrafił odczytać prostego EKG.

Jeden z moich prowadzących zajęcia, docent, mówił nam kiedyś że nigdy by ponownie nie wybrał medycyny, zostałby informatykiem. A leczy z jednego typu nowotworu pół Polski, jest w tym bardzo dobry.

Te studia podsumowałbym masa własnej pracy+prezentacje Power Point", co nie zmienia faktu że były momenty interesujące, ciekawe, fascynujące, rozwijające. Co nie zmienia faktu że wiele (większość?) zajęć to nuda i stanie pod ścianą. Praca potem często jest demotywująca ze względu na małe możliwości diagnostyki, limity NFZ, punktacje chorób. Ale dalej w to jakoś brniemy i tyle.

Jestem jeszcze studentem, staram się z siebie dawać wiele na praktykach, obserwuję pracę lekarzy. Nie wpiszę się w trend, i nie powiem że praca lekarza jest ciężka, zresztą trudno mi to jednoznacznie ocenić. Kiedyś pracowałem fizycznie, i w porównaniu do tego praca lekarza jest lżejsza znacznie, ale bardziej obciążająca psychicznie, co jest logiczne. Chyba jednak wolę pracować z pacjentami niż zasuwać na budowie- po prostu to bym wolał robić
Wartościowi, ciekawy wpis.
Dzięki!
szoczka150
Posty: 27
Rejestracja: 9 lip 2015, o 05:51

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: szoczka150 »

Ja się na medycynę niestety nie dostałam ale mogę podzielić się moimi przemyśleniami dlaczego zawsze marzyły mi się te studia
Kiedy byłam mała też lubiłam sobie czytać takie medyczne tematy w encyklopediach, zabawa w szpital i takie tam ale taką prawdziwą chęć zostania lekarzem poczułam wtedy kiedy moja siostra poważnie zachorowała, dużo czasu wtedy spędzałam w szpitalu, lubiłam podpatrywać pracę lekarzy, ale przede wszystkim chciałam w przyszłości móc pomagać innym, już wtedy chciałam zostać onkologiem. To było kiedy miałam 9 lat, dawno temu wiem ale jednak to marzenie przetrwało tyle lat.
Awatar użytkownika
unkindangel
Posty: 26
Rejestracja: 30 cze 2015, o 18:41

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: unkindangel »

Ja od kiedy pamiętam chciałam studiować medycynę, nawet nie wiem, od czego się to zaczęło. Nie wiem oczywiście, jak wyglądają te studia i jak naprawdę wygląda praca lekarza, ale. nie potrafię, nigdy nie potrafiłam, wyobrazić sobie siebie w jakimkolwiek innym zawodzie. Za każdym razem, gdy myślałam o jakimś kierunku zastępczym, gdybym w liceum sobie nie radziła albo życie w inny sposób pokrzyżowało mi plany, nic nie przychodziło mi do głowy. Mama jest technikiem elektroradiologii, więc często widywałam szpital od środka", nie wiem, może to dlatego. No i jestem typową altruistką, lubię pomagać ludziom i niesprawiedliwość panująca na świecie mnie dobija. Wydaje mi się, że jeśli skończę te studia, to będę mogła naprawdę pomagać potrzebującym i może chociaż trochę naprawię ten świat. Do tego wszystkiego dochodzi fakt, że niesamowicie szybko się uczę, zawsze byłam najlepszym uczniem w szkole i mam wrażenie, że powinnam się odnaleźć na jednym z najtudniejszych kierunków.
Wydaje mi się, że u mnie to wszystko złożyło się na wybór lekarskiego. A jak będzie, czy studia sprostają moim oczekiwaniom i czy sobie na nich poradzę - zobaczymy od października.
Awatar użytkownika
nodame
Posty: 252
Rejestracja: 11 mar 2012, o 10:36

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: nodame »

Natomiast ja chyba od gimnazjum chciałam być lekarzem i dostałam się właśnie teraz, za drugim razem. Wydaje mi się, że jest to dobrze płatna praca, po za tym doceniana przez innych ludzi. Zdaję sobie sprawę z tego, że lekarze dużo pracują, ale przynajmniej tą pracę mają. Nie znam lekarza, który by narzekał na brak środków do życia. Moja mama skończyła studia ekonomiczne i niestety, ale zarabia marne grosze, a długo miała problem ze znalezieniem pracy, niestety w dzisiejszych czasach coś takiego jak pewna praca nie istnieje, nigdy nie wiadomo, jak długo jeszcze popracujemy.
Cóż. po za tym oczywiście rodzice chcieli żebym szła, rodzina i to prawie od zawsze, więc może dlatego zostało to w mojej głowie. Generalnie wydaje mi się, że medycyna mnie po prostu interesuje, chociaż ostatnio zastanawiam się czy nie powinnam wybrać stomatologii. Może ktoś mi doradzi?
Awatar użytkownika
Dellarin
Posty: 256
Rejestracja: 14 gru 2012, o 15:41

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: Dellarin »

Jak już tak to czytam to też się wypowiem. Właśnie dostałam się na moją upragnioną medycynę za 3-cim podejściem, co wymagało ode mnie wiele poświęcenia i cieszę się, że wytrwałam i się nie poddałam. Dlaczego medycyna? Początkowo, gdy poszłam do liceum na biol-chem kierowałam się w sumie wyłącznie myślą, że lubię biologię, że taki ściślejszy profil będzie sensowniejszy niż human (mimo iż w sumie od podstawówki chciałam zostać pisarką xd), bo po humanie pewnie miałabym ambicje iść na prawo, a nie przepadam za historią i na prawnika to ja się nie nadaję. W ogóle nie myślałam nad medycyną, kiedy wszyscy w 1 klasie deklarowali, że chcą iść na medycynę, ja uważałam, że Na PEWNO NIE, bo krew, bo mnie to nie jara jakoś itd itp. I w sumie jakiś taki przełom dział się stopniowo - zapewne częściowy wpływ naoglądania się seriali medycznych - nie przeczę i fascynacja tym hmm dreszczykiem emocji ratowania ludzkiego życia, tą adrenaliną i ogromem wiedzy i w sumie bycie kimś nieco nadzwyczajnym skoro wie się jak kogoś przywrócić do żywych, zaczęło to robić na mnie wrażenie i mega mi imponować. Potem szczęśliwym zbiegiem okoliczności miałam szansę podpatrzeć od kuchni oddział kardiochirurgiczny w Śląskim Centrum Chorób Serca i to był taki totalny przełom. Kiedy widziałam, że jakoś ci pacjenci sami się do mnie odzywają, że dwóm osobom zrobiło się słabo a to przy wyciąganiu drenu, a to przy oglądaniu rany na nodze po bajpasach a ja jakoś stałam zafascynowana i absolutnie nie było mi słabo/niedobrze. Potem tydzień w centrum onkologii i też jakaś taka atmosfera białych kitli, biegania po szpitalu i inspiracja podejściem jednej z lekarek (choć onkologiem jednak nie chciałabym zostać). I tak w sumie dotarło do mnie, że to jest TO. Po drodze hmm zawał taty, gdzie musiałam zachować zimną krew i ogarniać panikę mamy (wszystko się dobrze skończyło, chwała Bogu). I to się tak chyba wszystko poskładało na to, że chcę zostać lekarzem i chyba najbardziej tym lekarzem od serc. Czuję powołanie, jakkolwiek głupio to zabrzmi dla postronnych osób, ale chciałabym realnie pomagać ludziom i czuć, że faktycznie wykonuję dobrą robotę, potrzebną pracę, że przywracam ludzi do zdrowia/życia i mam świadomość tego, że to będzie wymagało ogromu wysiłku, odpowiedzialności i poświęcenia i czas pokaże co z tego wyniknie. Ale jestem pełna entuzjazmu póki co Chcę czuć, że moja praca i wysiłek mają sens i chcę mieć z tego satysfakcję, której nie da mi praca przykładowo w biurze mimo że mogłaby być łatwa lekka i nudna. Chociaż moim zdaniem samo bycie lekarzem to nie jest tylko praca, tylko to jest już coś więcej, bo lekarzem jest się 24h/dobę. I choć pewnie znajdą się i tacy, co napiszą w kontrataku dziewczynko, nie wiesz co mówisz, zderzysz się z realiami i będzie dramat, o jeju o jeju, to mnie to nie obchodzi, bo sama się przekonam. the sky is the limit, your sky, your limit
makebelieve
Posty: 524
Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24

Re: Wątpliwości co do studiowania na lekarskim i bycia lekar

Post autor: makebelieve »

Ja generalnie poszlam na biolchem z przypadku (laureat z biologii w gim), co uwazalam za samobojstwo, bo nie umialam z chemii kompletnie nic. Przez cala pierwsza klase bylam nastawiona na wete, kazdy mi mowil idz na leka lepsza kasa, ale ja ciagle weta weta. Przelom nastapil jak w pierwszej kl w maju i w lipcu pare razy lezalam w szpitalu i tak sobie pomyslalam a moze jednak bycie lekarzem to to co chce robic w zyciu? I tak zaczelam sie nakrecac, ogladanie dr Housa chyba to poglebilo Teraz nie wyobrazam sobie zebym poszla na jakies inne studia, jako jedna z niewielu znajomych nie mialam planu B gdyby matura nie pykla. Pewnie na studiach nie raz bede miala zalamke, ze sie do tego nie nadaje itp ale wole sprobowac niz potem zalowac ze nie sprobowalam )

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości