Problem z chemią

[Sylwanek]

Witam.
Jestem w 2 klasie liceum o profilu biol-chem-ang.
Od zawsze lubiłem chemię,nigdy nie miałem z nią problemów.
Teraz jak weszło rozszerzenie to chemia podstawowa a rozszerzona to zupełnie inna bajka.
Mam problem ze stężeniem procentowym i molowym,chodzi o to że ja rozumiem co mam policzyć,znam wzór,proporcję,umiem zamieniać dm^3 na cm^3 ale jak robię zadanie to mam mętlik w głowie i mam 3 rozwiązania do wyboru i nie zawsze mi wychodzi.
Boję się czy sobie poradzę z chemią rozszerzoną,myślałem nad korepetycjami ale czy one mi pomogą jak myślicie?
Mój kierunek studiów wymaga tylko rozszerzoną biologię i polski aczkolwiek zastanawiałem się nad farmacją i wiem że chemia jest potrzebna i zdana minimum na 75% tak samo jak biologia.
Co mi polecacie?
Czy według Was mogę mieć jakieś braki i czy sobie poradzę?