Chemia,technologia chemiczna,inżyniera chemiczna i procesowa

Porady studentów, dzielimy się informacjami ze studiów przyrodniczych, w szczególności medycznych i pozostałych. Pomoc w wyborze kierunku studiów.
Ziemniak10
Posty: 1
Rejestracja: 15 cze 2016, o 16:01

Chemia,technologia chemiczna,inżyniera chemiczna i procesowa

Post autor: Ziemniak10 »

Cześć, mam spory problem. Nie potrafię wybrać pomiędzy tymi 3. kierunkami przeszukałem masę tematów ale każdy pisze co innego tzn.
1.Jedni piszą ,że tytuł inzyniera nic nie daje (nie pomaga znaleźć pracy) inni ,że daje jako to jest?
2. Jak w temacie który z tych kierunków bd lepszy i łatwiej bd można po nim znaleźć pracę? Przyznam ,że interesuje się chemią oraz biologią i biorę go na alternatywę jakbym się nie dostał na farmację.

Wiem ,że inżynieria chemiczna i procesowa jest bardziej fizyczna (chociaż według komentarzy tłumaczenie zjawisk które nas otaczają wygląda dość ciekawie) to na technologii jest znowu niby więcej chemii ale każdy pisze co innego ,że albo jest mnóstwo pracy albo w ogólę. Zdaję sobie sprawę ,że pracy od tak nie znajdę ale chodzi mi czy rynek jest tymi osobami przesycony czy nie. Chciałbym/mogę pracować w biurach projektowych czy laboratoriach ale nie chciałbym aby praca polegała tylko na analizie jednej zebranej próbki i tyle i w przyszłości chciałbym otworzyć własną działalność. Szkoda,że oprócz medycyny nie ma nic z działu człowieka wartego uwagi ,niby jest jeszcze neurobiolog ale ludzi piszą ,że coś takiego nie ma sensu eh. Dzięki z góry za pomoc!
unemployed
Posty: 1
Rejestracja: 26 sty 2023, o 19:04

Re: Chemia,technologia chemiczna,inżyniera chemiczna i procesowa

Post autor: unemployed »

UNEMPLOYED

Witam serdecznie !
Przypadkiem natrafiłem na waszą stronę. Fajna.
Wobec tego zamieszczę kilka moich dawniejszych zapisków,
może komuś na coś się przydadzą.

Gdyby np. ktoś sugerował chemikowi wyjazd za granicę,
to tu mam garść cytatów od chemików zza granicy.
Niektórzy z nich mają być może nawet lepsze wykształcenie od
mojego (mgr inż. plus specjalizacje plus nieukończony doktorat).

Ankieta została przeprowadzona w 2014 roku. Oto odpowiedzi chemików.
Niektóre teksty pisane były przez chemików nie-anglojęzycznych,
stąd z mojego pośpiechu nieco dziwnie brzmiące tłumaczenie na polski.

Cytuję to, aby przynajmniej niektórzy na tym forum zrozumieli
perfidię poniższych przewrotnych pytań:

- Skoro jesteś taki dobry/dobra, to dlaczego Ci się nie powiodło ?
Albo:
Dlaczego jeszcze nie jesteś tym, kim chciałbyś/chciałabyś być ?
Albo:
Dlaczego się nie rozwijasz ? Co z twoimi patentami ?


—Former_synthetic_chemist:
Kariera w ślepej uliczce.
Mam 15-letnie doświadczenie w chemii syntetycznej, w tym rozwój procesów i chemię medyczną , mam nawet publikacje i posiadam liczne patenty. Nasz dział chemii został
wycięty i zlecony na zewnątrz. Obecnie pracuję jako chemik analityczny , traktowany jak niewolnik. Wtkonuję pracę, która w żaden sposób nie jest stymulująca intelektualnie.
Miałem szczęście, że dostałem jakąkolwiek pracę, syntetyczne prace są już niemożliwe do znalezienia, chyba że chcesz przenieść się do Indii lub Chin. Moi byli współpracownicy walczyli na rozmowach kwalifikacyjne i nadal są bezrobotni.
Zgadzam się z plakatem, że w USA chemia nie żyje.


—Yoho:
Dodaj tutaj kolejnego chemika któremu nie wyszło.
Doktorat z chemii polimerów oraz 2 lata postdoc. Wszystko co uzyskałem, to krótki kontrakt
jako technik. Nie mam możliwości odnowienia mojego uczestnictwa w chemii.


—Adad:
Brak pracy.
Jako syntetyczny chemik organiczny z doktoratem, 4 patentami i kilkoma artykułami, 15 lat badań, jestem teraz samozatrudnionym sprzątaczem w Melbourne w Australii. Gdybym skończył farmację to zamiast robić doktorat i tracić czas na chemii medycznej miałbym teraz pracę przynajmniej z chemią.


—ChemDude:
Chemia była dla mnie stratą pieniędzy.
Chciałem napisać tutaj, aby ludzie mogli czytać, rozumieć i żeby nie popełnili tych samych błędów które ja. Ukończyłem studia z tytułem licencjata w 2005 roku i do tej pory walczę z ciągłymi zwolnieniami i bezrobociem. To naprawdę straszna ekonomia dla nas, chemików. Zdecydowałem się nie ukończyć studiów, ponieważ po prostu nie miałem do tego pasji. Pracowałem nisko płatne praca za pracą i zdobyłem duże doświadczenie w branży. Na początku myślałem, że będę po prostu piął się w górę, ale po około 7 latach znowu jestem bezrobotny po zwolnieniu i znowu zaczynam od zera.

W każdej pracy zawsze mierzyłem wysoko: „Wow ! Będziesz najlepszym pracownikiem,
jakiego kiedykolwiek miała ta firma !”.
Mimo to nadal jestem zwolniony i nie zatrudniony. Jeśli robisz cokolwiek zamiast chemii
to nie specjalizujesz się w chemii i tracisz, bo chemia idzie szybko do przodu
A jeśli myślisz o ukończeniu szkoły wyższej, to musisz dostać się do jednej z najlepszych.
Mówię to dobitnie : NAJLEPSZYCH.
Powtarzam: chemia to cholernie ciężka kariera i praca.


—Bezrobotny chemik:
Właśnie zostałem zwolniony, znowu!
Na początku tego roku dostałem pracę w laboratorium chemicznym jako pracownik naukowy na poziomie podstawowym. Właśnie dostałem różową karteczkę i powiedziano mi, że mój ostatni dzień to 28 maja. Skończyłem szkołę w 2008 roku i przeszedłem przez szereg dorywczych nisko płatnych prac, żeby sobie poradzić. Chemia to najgorszy stopień, jaki można zdobyć, tyle czasu i wysiłku spędzonego na zajęciach na nic. Gdybym wiedział, że będę bez pracy, zajmując się nauką, wybrałbym prostszą drogę i zamiast tego studiował biznes. Wszyscy ci studenci studiów licencjackich paplają po blogach o „cudownym potencjale” kariery chemicznej. Papugowanie korporacyjnej propagandy jest bardzo irytujące. Mam nadzieję, że młodsi chemicy uczą się na błędach starszych chemików
i inaczej podejdą do wyboru kariery.


—Bądźcie cichymi studentami:
Chemia opuszcza Stany.
Ukończyłem chemię z tytułem licencjata z 3,89 gpa w 2010 roku. Trudno mi było znaleźć pracę. Wszyscy mówili, że nie mam wystarczającego doświadczenia. Miałem tylko jedną ofertę i miałem szczęście, że mi ją zaoferowali, kiedy wychodziłem z rozmowy. W zeszłym roku zarobiłem 51 tys. Moja firma właśnie kupiła laboratorium za granicą w Indiach.
Otwierają laboratorium, które robi dokładnie to samo, co my, ale koszt
wyniesie 1/3 naszego. Jesienią złożyłem podanie na studia MBA.
Mimo, że kocham naukę i chemię - po prostu nie sądzę, żeby w USA była dla nich przyszłość.


—Aphyd:
Rynek pracy jest okropny.
Ukończyłem w zeszłym roku tytuł licencjata z chemii z wynikiem 3,8 GPA i do tej pory przez cały rok szukałem dobrze płatnej pracy, która byłaby bardziej opłacalna niż moja obecna praca. Jak dotąd nie ma wyjścia… zaczynam się frustrować i być może po prostu wrócę i zrobię doktorat z inżynierii chemicznej. Ponieważ firmy udzielające pożyczek studenckich chcą swoich pieniędzy i nie mają pracy, to mój jedyny wybór.


—Chciałbym wiedzieć lepiej:
W ogóle się nie przejmuj. Chemia umarła.
Jestem chemikiem, mam licencjat i magisterium z pracą magisterską z jednej z najlepszych szkół w tym kraju (szkoła konsekwentnie zajmująca 1. miejsce w programie magisterskim).
Pracowałem w międzynarodowej firmie i mogę powiedzieć, że chemia umarła. Jeśli jesteś w szkole, studiuj inżynierię lub informatykę. Nie marnuj swojego czasu. Ludzie nie cenią chemii. Wartość dotyczy inżynierii lub programowania komputerowego. Era badań opartych na materiałach i chemii na skalę wspierającą absolwentów lub osoby w średnim wieku dobiegła końca. Zostałem zwolniony trzy razy pomimo nagród, patentów, publikacji itp. dla tych firm. Najważniejsze jest to, że chodzi właśnie o nauki stosowane (inżynieria) lub komputery (programowanie). Mam ponad 5 lat doświadczenia i powiedziałbym: nie rób tego.
To marnotrawstwo.


—Absolwent roku 2010:
Niezbyt dobra kariera.
Cóż, od 2012 roku mogę powiedzieć, że faktycznie zaproponowano mi pracę, ale płacili około 35-40 tys. rocznie. Z drugiej strony, moja praca w niepełnym wymiarze godzin, którą miałem jeszcze na studiach licencjackich teraz płaci mi jako pełnoetatowe 50-65 tys.
Szukam pracy w chemii za którą zapłacą 50 tys. i będę miał stałe godziny w ciągu dnia,
ale jak na razie to porażka.
Nie wiem czy kiedykolwiek znajdę taką pracę. Kiedy rozmawiam z moimi przyjaciółmi na studiach licencjackich - którzy pracują w chemii - stało się jasne, że ja i tak radzę sobie
znacznie lepiej niż oni !
Nie wchodź w chemię, z tego, co słyszałem w szkole średniej, dla większości ludzi to będzie strata czasu.


—WorkingChemist:
Perspektywa studenta a praca.
Istnieje duża różnica między siedzeniem w klasie, byciem zdumionym możliwościami chemii a próbą zarabiania na życie.
Negatywizm pochodzi od tych, którzy SĄ W TERENIE STOSUJĄC chemię.
Wszyscy kochaliśmy nasze studia licencjackie, ale prosty fakt jest taki, że według ACS zawód chemii przemysłowej w USA faktycznie spadł o 2%. Kiedy dostaniesz pracę, popracujesz parę lat, lecz nawet jeśli przetrwasz fale zwolnień to możesz usłyszeć,
że masz... zbyt wysokie kwalifikacje do wykonywania wielu zadań !
Wróć do tematu i daj nam znać, jak sobie z tym poradziłeś.
Większość z nas odnosiła się do tego zawodu równie optymistycznie, jak każdy student.

A potem weszliśmy w rzeczywistość...
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości