Nie wiem co robić :(
Nie wiem co robić :(
Wiem, że nikt nie zadecyduje za mnie, ale chciałabym się kogoś poradzić, wysłuchać ( a raczej przeczytać) jakiejś obiektywnej opinii.
Nigdy nie byłam typowym ścisłowcem, nie rozcinałam misiów, moim pierwszym słowem nie był śtetośkop a moi rodzice nie są lekarzami.
Przez 6 lat podstawówki miałam paskudną średnią (aż wstyd się przyznać),a w gimnazjum moje oceny bardzo podskoczyły, ale i tak byłam bardziej humanistką. I właśnie w drugiej klasie gimnazjum zaczęłam rozmyślać nad moją przyszłością. Pojawiła się psychologia.
Jednak gdy poszłam do liceum (aktualnie jestem w drugiej klasie) zaczęło się chodzenie po lekarzach (psychiatrach). Zaczęłam się zastanawiać jakby to było gdybym poszła na medycynę. Nikomu o niej nie mówiłam, bałam się , że mnie wyśmieją, ponieważ nigdy nie miałam paska a moja najwyższa średnia to 4.4.
Bardzo mnie interesują choroby i zaburzenia psychiczne, zwłaszcza depresja i ChAD.
W pierwszej kl lo mój stan się pogorszył, okazało się, że to właśnie depresja, kiedy poszłam do drugiej klasy objawy zaczęły się nasilać. Na chwilę obecna mam 2 z biologii, a chemii nie mam na profilu.
Mimo tak słabych ocen dalej chcę podejść do matury z biologii i być może z chemii (chociaż nic z niej nie rozumiem). Zakupiłam wszystkie potrzebne materiały z bio i chem. Mam zbiory Witowskiego, Pazdro, podręczniki, arkusze. ALE nie wiem czy poradziłabym sobie na medycynie, samo przygotowanie do szkoły jest dla mnie bardzo trudne, a zdarza się , że nie wychodzę z łóżka i leżę przerażona, czuję jak mnie to wszystko przytłacza.
Jednak do studiów podchodzę inaczej, wiem , że tam będę się uczyć rzeczy mi potrzebnych w zawodzie. Boję się tylko ilości materiały do przyswojenia na medycynie, nie jestem geniuszem jeśli się nie uda topsych. kliniczna
Nigdy nie byłam typowym ścisłowcem, nie rozcinałam misiów, moim pierwszym słowem nie był śtetośkop a moi rodzice nie są lekarzami.
Przez 6 lat podstawówki miałam paskudną średnią (aż wstyd się przyznać),a w gimnazjum moje oceny bardzo podskoczyły, ale i tak byłam bardziej humanistką. I właśnie w drugiej klasie gimnazjum zaczęłam rozmyślać nad moją przyszłością. Pojawiła się psychologia.
Jednak gdy poszłam do liceum (aktualnie jestem w drugiej klasie) zaczęło się chodzenie po lekarzach (psychiatrach). Zaczęłam się zastanawiać jakby to było gdybym poszła na medycynę. Nikomu o niej nie mówiłam, bałam się , że mnie wyśmieją, ponieważ nigdy nie miałam paska a moja najwyższa średnia to 4.4.
Bardzo mnie interesują choroby i zaburzenia psychiczne, zwłaszcza depresja i ChAD.
W pierwszej kl lo mój stan się pogorszył, okazało się, że to właśnie depresja, kiedy poszłam do drugiej klasy objawy zaczęły się nasilać. Na chwilę obecna mam 2 z biologii, a chemii nie mam na profilu.
Mimo tak słabych ocen dalej chcę podejść do matury z biologii i być może z chemii (chociaż nic z niej nie rozumiem). Zakupiłam wszystkie potrzebne materiały z bio i chem. Mam zbiory Witowskiego, Pazdro, podręczniki, arkusze. ALE nie wiem czy poradziłabym sobie na medycynie, samo przygotowanie do szkoły jest dla mnie bardzo trudne, a zdarza się , że nie wychodzę z łóżka i leżę przerażona, czuję jak mnie to wszystko przytłacza.
Jednak do studiów podchodzę inaczej, wiem , że tam będę się uczyć rzeczy mi potrzebnych w zawodzie. Boję się tylko ilości materiały do przyswojenia na medycynie, nie jestem geniuszem jeśli się nie uda topsych. kliniczna
Re: Nie wiem co robić :(
co prawda w 1 lo miałam dodatkowe zajęcia z rozsz. biologii (indywidualnie z nauczycielem, bo byłam na humanie)
Nie wiem , może po prostu chcę sobie udowodnić , że nie jestem aż taka głupia.
Nie wiem , może po prostu chcę sobie udowodnić , że nie jestem aż taka głupia.
Re: Nie wiem co robić :(
Masz trzy problemy
Zdać maturę tak aby dostać się na medycynę. Oceny niby nie maja znaczenia, ale przy 2 z biologii i nic nie rozumiem z chemii jest to nierealne.
"Zdarza się że nie wychodzę z łóżka i wszystko mnie przytłacza
Na medycynie bywają zajęcia gdzie nieobecność na 2 zajęciach to skreślenie z listy studentów. Niestety depresję itp musisz zaleczyć i kontrolować.
"Jednak do studiów podchodzę inaczej, wiem , że tam będę się uczyć rzeczy mi potrzebnych w zawodzie. To największa bzdura jaka słyszałam. Niestety wcale tak nie jest.
Psychologia tez wcale nie jest łatwa i tak nie każdy się dostaje. Może i na medycynę trudniej się dostać jest więcej nauki, ale i jedne i drugie to studia. Nie rozumiem, dlaczego jesteś tak pewna psychologii, a medycyna wydaje się być poza zasiegiem
Zdać maturę tak aby dostać się na medycynę. Oceny niby nie maja znaczenia, ale przy 2 z biologii i nic nie rozumiem z chemii jest to nierealne.
"Zdarza się że nie wychodzę z łóżka i wszystko mnie przytłacza
Na medycynie bywają zajęcia gdzie nieobecność na 2 zajęciach to skreślenie z listy studentów. Niestety depresję itp musisz zaleczyć i kontrolować.
"Jednak do studiów podchodzę inaczej, wiem , że tam będę się uczyć rzeczy mi potrzebnych w zawodzie. To największa bzdura jaka słyszałam. Niestety wcale tak nie jest.
Psychologia tez wcale nie jest łatwa i tak nie każdy się dostaje. Może i na medycynę trudniej się dostać jest więcej nauki, ale i jedne i drugie to studia. Nie rozumiem, dlaczego jesteś tak pewna psychologii, a medycyna wydaje się być poza zasiegiem
- glikokortykosteroid
- Posty: 102
- Rejestracja: 27 paź 2014, o 19:17
Re: Nie wiem co robić :(
Oceny o niczym nie świadczą, uwierz mi. Znam osoby, które miały 4 i 5 z chemii a maturę napisały poniżej 50%. Na maturze wychodzi po prostu, kto logicznie myśli i rozumie materiał, a nie kuł przez 3 lata. Jeżeli jesteś przekonana, że chcesz to robić, to bierz się dzisiaj do roboty i tyle. Masz całe wakacje i 3 klasę przed sobą jak się dobrze zorganizujesz, to jesteś w stanie wysoko napisać maturę, a jak nie, to zawsze możesz sobie zrobić gap year (a może nawet 2 jak ja ). Najważniejsze to uczyć się z głową i ze zrozumieniem, bo to później wychodzi na maturze i się nie poddawać przy pierwszej lepszej porażce czy źle napisanej maturze próbnej. Także jak naprawdę jesteś zmobilizowana do pracy, to już dzisiaj bierz książkę w ręce i się ucz, bo ten rok Ci przeleci szybciej niż myślisz, także nie ma co marnować czasu.
A poza tym nie demonizuj już tak tej medycyny, materiału jest dużo ale do ogarnięcia, ludzie nie są z tych studiów tak często wyrzucani jak z polibudy chociażby i nie ma tam samych alf i omeg.
A poza tym nie demonizuj już tak tej medycyny, materiału jest dużo ale do ogarnięcia, ludzie nie są z tych studiów tak często wyrzucani jak z polibudy chociażby i nie ma tam samych alf i omeg.
UMP 2018 - 2024
- Piotreklek
- Posty: 179
- Rejestracja: 29 cze 2013, o 15:54
Re: Nie wiem co robić :(
Granice są tam, gdzie je sobie postawisz. Dlatego uważam, że jak najbardziej możesz tego dokonać, tylko będzie Cie to kosztowało dużo pracy. Sam byłem na profilu matematyczno-informatycznym w liceum i musiałem uczyć się sam, ale dałem radę Odnośnie Twojej choroby uważam, że postawienie sobie celu i dążenie do niego mogłoby odnieść efekt terapeutyczny (jeśli się mylę to niech mnie jakiś psychiatra tu poprawi )
ŚUM Katowice lekarski 2013-2019
Re: Nie wiem co robić :(
Dać radę możesz, na medzie sporo ludzi ma depresję i inne zaburzenia, ale uważaj bardzo na to. Zostanie psychologiem czy psychiatrą, bo się choruje to bardzo (!) często chęć leczenia własnych problemów i rzutowanie ich na innych. To szkodzi pacjentom.
Ne na darmo mówi się, że najczęstszymi pacjentami w psychiatrykach są studenci psychologii
Ne na darmo mówi się, że najczęstszymi pacjentami w psychiatrykach są studenci psychologii
Pani Buka
Re: Nie wiem co robić :(
Ja nie twierdzę, że medycyna to proste studia, wręcz przeciwnie.tchorz pisze:Masz trzy problemy
Zdać maturę tak aby dostać się na medycynę. Oceny niby nie maja znaczenia, ale przy 2 z biologii i nic nie rozumiem z chemii jest to nierealne.
"Zdarza się że nie wychodzę z łóżka i wszystko mnie przytłacza
Na medycynie bywają zajęcia gdzie nieobecność na 2 zajęciach to skreślenie z listy studentów. Niestety depresję itp musisz zaleczyć i kontrolować.
"Jednak do studiów podchodzę inaczej, wiem , że tam będę się uczyć rzeczy mi potrzebnych w zawodzie. To największa bzdura jaka słyszałam. Niestety wcale tak nie jest.
Psychologia tez wcale nie jest łatwa i tak nie każdy się dostaje. Może i na medycynę trudniej się dostać jest więcej nauki, ale i jedne i drugie to studia. Nie rozumiem, dlaczego jesteś tak pewna psychologii, a medycyna wydaje się być poza zasiegiem
Jeśli chodzi o biologię to w miarę ją ogarniam , jednak przy odpowiedzi czy na sprawdzianie zaczynam panikować. A co do chemii to słyszałam, że da się ją szybko opanować i , że nie jest aż taka trudna, podobno łatwiejsza od biologii, a do matury został jeszcze rok.
Re: Nie wiem co robić :(
Bo ciągle gdzieś słyszę, że tam to terror i same okropności jeśli chodzi o naukę. Myślę , że jeżeli się nie dostanę to nie będzie aż tak źle , po prostu udam się na psychologię. Ale o rocznej przerwie też myślałam.glikokortykosteroid pisze:Oceny o niczym nie świadczą, uwierz mi. Znam osoby, które miały 4 i 5 z chemii a maturę napisały poniżej 50%. Na maturze wychodzi po prostu, kto logicznie myśli i rozumie materiał, a nie kuł przez 3 lata. Jeżeli jesteś przekonana, że chcesz to robić, to bierz się dzisiaj do roboty i tyle. Masz całe wakacje i 3 klasę przed sobą jak się dobrze zorganizujesz, to jesteś w stanie wysoko napisać maturę, a jak nie, to zawsze możesz sobie zrobić gap year (a może nawet 2 jak ja ). Najważniejsze to uczyć się z głową i ze zrozumieniem, bo to później wychodzi na maturze i się nie poddawać przy pierwszej lepszej porażce czy źle napisanej maturze próbnej. Także jak naprawdę jesteś zmobilizowana do pracy, to już dzisiaj bierz książkę w ręce i się ucz, bo ten rok Ci przeleci szybciej niż myślisz, także nie ma co marnować czasu.
A poza tym nie demonizuj już tak tej medycyny, materiału jest dużo ale do ogarnięcia, ludzie nie są z tych studiów tak często wyrzucani jak z polibudy chociażby i nie ma tam samych alf i omeg.
Re: Nie wiem co robić :(
Zawsze się uśmiecham jak to słyszę. Psychologia i psychiatria są ciekawe bo pozwalają zanurzyć się w psychikę. Powiem Ci, że nawet nie myślałam nad taką autoterapią poprzez studia. Nie kieruję się miłością i chęcią pomocy ludziom, a raczej zgłębienia samej psychiki, niekoniecznie swojej. Chyba zrozumiale to napisałamMårran pisze:Dać radę możesz, na medzie sporo ludzi ma depresję i inne zaburzenia, ale uważaj bardzo na to. Zostanie psychologiem czy psychiatrą, bo się choruje to bardzo (!) często chęć leczenia własnych problemów i rzutowanie ich na innych. To szkodzi pacjentom.
Ne na darmo mówi się, że najczęstszymi pacjentami w psychiatrykach są studenci psychologii
Re: Nie wiem co robić :(
Ja właściwie przeniosłam się teraz do nowej szkoły (w sensie od września ubiegłego roku jestem w nowym środowisku). Dużo się działo, myślę, że ta 2 z biologii jest wynikiem tego , że miałam na początku roku bardzo kiepską sytuację i olałam wszystko, potem się skumulowało i teraz nie wiem w co ręce włożyć. Na szczęście wakacje niedługo i może uda się coś zrobić, oczywiście już zaczęłam się przygotowywać, ale wiadomo dwa miesiące wolnego to kupa czasu.Piotreklek pisze:Granice są tam, gdzie je sobie postawisz. Dlatego uważam, że jak najbardziej możesz tego dokonać, tylko będzie Cie to kosztowało dużo pracy. Sam byłem na profilu matematyczno-informatycznym w liceum i musiałem uczyć się sam, ale dałem radę Odnośnie Twojej choroby uważam, że postawienie sobie celu i dążenie do niego mogłoby odnieść efekt terapeutyczny (jeśli się mylę to niech mnie jakiś psychiatra tu poprawi )
A co do tego wyznaczenia sobie celu. Jak mam te gorsze chwile to nie ma dla mnie znaczenia cel. Czekam na lepszy moment i wtedy siadam do pracy. Wpierw wątpię w siebie, że się nie dostanę i że jestem za głupia, nie mam czerwonego paska , a średnia to ledwo 3.0. A potem znowu staram się coś zrobić, albo chociaż zaplanować i jest ok. I tak w kółko.
Re: Nie wiem co robić :(
W pierwszej klasie nie spałam po nocach, biegałam po kawę i energetyki. Miałam same 5 i przygotowywałam się na dodatkową biolkę, już wtedy zaczynało coś się dziać. Zazwyczaj pisałam sprawdzian ( bio miałam na pierwszej lekcji) i po biologii wracałam do domu bo opadałam z sił. Czułam satysfakcję, jednak dalej tkwiłam w tym dziwnym stanie. Myślę , że po prostu muszę się jakoś odnaleźć w nowym środowisku i poprawić resztę ocen. Wtedy mimo choroby będzie mi trochę łatwiej. A przynajmniej tak myślę.
Re: Nie wiem co robić :(
Wiesz, jeśli masz złe oceny przez chorobę, leczysz sie i widać, że może być lepiej, to ok, próbuj, bo masz szanse. Gorzej jakbyś ogólnie leciała na dwójach i tak se nagle o zdam maturę z biolki.
Pani Buka
Re: Nie wiem co robić :(
Nie leczę się, leczyłam, ale przestałam. O maturze z biologii zaczęłam myśleć w pierwszej klasie lo i jeszcze w pierwszym semestrze załatwiłam sobie dodatkowe lekcje. Myślę, że te dwóje to choroba + zmiana otoczenia, inne zasady. Czuję, że w szkole mi się poukłada , a na chwilę obecną mimo tej 2 z matmy dalej chcę zdawać bio.Mårran pisze:Wiesz, jeśli masz złe oceny przez chorobę, leczysz sie i widać, że może być lepiej, to ok, próbuj, bo masz szanse. Gorzej jakbyś ogólnie leciała na dwójach i tak se nagle o zdam maturę z biolki.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 7 Odpowiedzi
- 2460 Odsłony
-
Ostatni post autor: micra
2 lip 2014, o 22:37
-
- 7 Odpowiedzi
- 13313 Odsłony
-
Ostatni post autor: Smile_Forever
11 wrz 2014, o 05:38
-
-
29% z matury z j. angielskiego co robić?
autor: knapik » 10 lip 2016, o 11:15 » w Matura z innych przedmiotów - 13 Odpowiedzi
- 17431 Odsłony
-
Ostatni post autor: nadfad
21 lip 2016, o 11:30
-
-
-
28% z angielskiego podstawowego - co robić?
autor: DDD » 30 cze 2017, o 19:45 » w Matura z innych przedmiotów - 0 Odpowiedzi
- 6201 Odsłony
-
Ostatni post autor: DDD
30 cze 2017, o 19:45
-
-
-
Układanie równań chemicznych - jak to robić?
autor: Jadwinior » 25 lip 2016, o 07:44 » w Chemia ogólna - 6 Odpowiedzi
- 3811 Odsłony
-
Ostatni post autor: adamantan
25 lip 2016, o 16:49
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości