Uczelnie Medyczne - wymagania 2010/2011

[Kamil8]

Wydaje mi się, że o atrakcyjności Wrocławia świadczą głównie wyniki LEPu, ale też samo miasto.

Btw. Kaamil, w ubiegłej rekrutacji Warszawa nie miała najwyższego progu zaraz po Krakowie, weź poprawke, że wymagali u was podst. z fizyki a rozszerzenie przeliczają wdg. jakiejś tabelki giertychowskiej, co jest dla mnie kompletnym idiotyznem, ze względu na to, że matura roz. i podst. z fizyki jak i praktycznie z każdego przedmiotu to dwa różne światy W Wrocławiu był bardziej wymagający próg w Łodzi zresztą to samo.

Pozdrawiam.

[Medycyna Lwów]

a ty weź pod uwagę że w warszawie przyjmują 400 os, w krakowie 220. Wywindowac próggt250 pkt przy tylu przyjmowanych osobach mówi samo przez się, taki Olsztyn przyjmuje 80 os a próg mimo to najniższy, zresztą sie nie dziwię. Czysta matematyka.
Co do Wrocławia to LEP napisali najlepiej tylko w tym roku, wcześniej było b. różnie, chyba chodzi o miasto, które jest świetne, ale i bardzo drogie.

[Kamil8]

Ano, co nie zmienia faktu ze pisaliśmy o PROGACH
A wygląda to tak, że jak przyjmują więcej od innych to znacznie więcej tych z dolnej granicy progu niż z górnej jeśli można tak powiedzieć.
I dalej nie zgadzam się, że próg w Warszawie jest zaraz po Krakowie Jest znacznie łatwiej się tam dostań niż, np. do Łodzi, Wrocławia
A nawet zaryzykowałbym, że do Poznania, chodź nie chce tu już mącić, bo tam w koncu nie ma fzyki. Tyle, że widzisz łatwiej tą fize podst ogarnąć na te 80%, niż mieć po 85% / 90% z roz. biol i chem.
Takie moje doświadczenia z rekrutacji z tatego roku.

Pozdrawiam.

[Medycyna Lwów]

tylko ze większość zdajacych pisze rozszerzenie, zwłaszcza gdy ma na oku jeszcze kraków. Zresztą nie od dziś wiadomo gdzie się najtrudniej dostać i które uczelnie najchętniej wybierają olimpijczycy i inni o ile się dostaną.

[formica]

Tam gdzie mają najbliżej?
I tak jest zdaje się od lat, że do Wroc idą olimpijczycy z dolnego śląska, woj lubuskiego i opolskiego Do Krakowa z podkarpacia i pewnie śląska bo na ŚUM chyba nikt specjalnej ochoty iść nie ma.
Choć jasne, że część wyjeżdża i zgadzam się, że najczęściej do Krakowa czy Warszawy.

[ciocia]

A co z Lublinem?

[Kamil8]

Kaamil, Skoro mówisz, że wiekszość pisze roz. to pewnie masz racje Ale wlasnie dlatego trudniej im się tam dostac z podst. jest o wiele łatwiej sam popełniłem ten błąd rok temu, ale nie żałuje. To, że Warszawa dopuszcza podst. z fizy, naprade sporo obniża wymagania w porównaniu z uczelniami gdzie jest wymagana fizyka w roz. Idąc do Warszawy rozszerzenia pisać się po prostu nie opłaca, a fiza pods. jest o niebo łatwiejsza. Tyle.

A o co dokładnie pytasz? Olimpijczyków w Lublinie troche jest

[formica]

Taa z tego co wiem to zwłaszcza w I naborze, jak finaliści składają nie znając jeszcze wyników matur bo tam są przyjmowani poza kolejnością. Też tak robiłam choć akurat moim złem ostatecznym był ŚUM. Wolałam w sumie Lublin, ale zdecydowanie za daleko.
Tak czy siak jestem gdzie chciałam, czyli w domu

[ciocia]

Rzecz w tym, że będę zdawać biologię(R), chemię(R) i matematykę podstawową, dlatego pod uwagę biorę Lublin i Łódź. Ciekawa jestem gdzie mam większe szanse.

[ciocia]

Planuję też składać papiery do Łodzi na lekarsko - wojskowy.

[Medycyna Lwów]

Kaamil, Skoro mówisz, że wiekszość pisze roz. to pewnie masz racje Ale wlasnie dlatego trudniej im się tam dostac z podst. jest o wiele łatwiej sam popełniłem ten błąd rok temu, ale nie żałuje. To, że Warszawa dopuszcza podst. z fizy, naprade sporo obniża wymagania w porównaniu z uczelniami gdzie jest wymagana fizyka w roz. Idąc do Warszawy rozszerzenia pisać się po prostu nie opłaca, a fiza pods. jest o niebo łatwiejsza. Tyle.

A o co dokładnie pytasz? Olimpijczyków w Lublinie troche jest

obniżeniem wymogów jest wymaganie tylko 2 przedmiotów jak ma to m-ce na prawie obecnie uczelniach medycznych, ale wiadomo czemu tak robią. Lublin przyjmował przyjmował z góry finalistów, więc nie dziwne że jest ich dużo, ja miałem na myśli laureatów, ci wybierają raczej inne uczelnie.

[David]

Dobra, dobra Kaamil, studiujesz na najlepszej uczelni. Zadowolony?

Prawda, nieprawda- spór co lepsze, i co jest bardziej trendy będzie trwał na wieki. Zależy co kto bierze pod uwagę. Ot taki kaprys, jeden woli rybki, a drugi akwarium.

CMUJ, czy WUM? Zależy kto ma gdzie bliżej. Obie są czołowymi uczelniami i myślę co by dana osoba nie wybrała, będzie zadowolona.

Choć w sumie znam wiele osób, które poszły na WUM bo się nie dostały na CMUJ (z odwrotnymi sytuacjami nie miałem do czynienia, cóż, może to było trochę podyktowane regionem Polski w którym mieszkam). Gdybym ja miał wybór wybrałbym CMUJ, ale byłby to wybór dyktowany tylko odległością i dobrym połączeniem kolejowym.

[Medycyna Lwów]

Każda uczelnia ma swoje plusy i minusy tak naprawdę, prawda jest też taka że 90% maturzystów idzie tam gdzie się po prostu dostanie, a nie zawsze gdzie by bardzo chcieli.
ps. gdyby Kraków był 100 km bliżej to bym tam pewnie studiował, choć nie żałuję bo robić tam specjalizację to niemały problem.