Biolog.pl

No właśnie. Wiem, że to jest banalne pytanie , ale czy naprawdę nie widuje się nikogo na uczelni z plecakiem

Trochę mi głupio że będę musiał wywalić swój sentyment dla jakiejś torby .

Faktycznie głupie pytanie, ale chodziłem z plecakiem na zajęcia i nikt mnie nie wyśmiał

chyba żart zależnie od ilości książek potrzebnych w danym dniu (plus takie rzeczy jak fartuch) chodziłam z torbą, jak się mieściły, albo z plecakiem, jak np chciałam wziąć jeden z tomów Sobotty
nie wiem skąd pogląd, że na studiach to tylko z torbą się pocina
a jeszcze w dodatku jesteś płci męskiej? No to już w ogóle nie wiem skąd ten dylemat

ja polecam walizkę. Na medycynie niejednokrotnie przyjdzie wam dźwigać po 20, albo i więcej kilo. Tata mi mówił, że czasem we dwóch zwłoki musieli w zabrzu przewieźć to była jak znalazł.

Opcjonalnie jeden miał walizkę, a drugi reklamówkę, co by co drugi dzień nosić.

A tak serio. Ja chodziłem na zajęcia raz z plecakiem, a raz z torbą. Zależy czy brałem ciuchy na wf, czy miałem dużo zajęć itp.

godziasia pisze:chyba żart zależnie od ilości książek potrzebnych w danym dniu (plus takie rzeczy jak fartuch) chodziłam z torbą, jak się mieściły, albo z plecakiem, jak np chciałam wziąć jeden z tomów Sobotty
nie wiem skąd pogląd, że na studiach to tylko z torbą się pocina
a jeszcze w dodatku jesteś płci męskiej? No to już w ogóle nie wiem skąd ten dylemat

Płeć męska, jak najbardziej ( avatar trochę mylący )

No właśnie nie wiem sam gdzie to się utarło że na studia to tylko torba , ale się utarło . Może to dlatego że plecak kojarzy się raczej z niższymi poziomami kształcenia Na pewno plecak jest wygodniejszy i zdrowszy dla nas

Aszyn pisze:ja polecam walizkę. Na medycynie niejednokrotnie przyjdzie wam dźwigać po 20, albo i więcej kilo. Tata mi mówił, że czasem we dwóch zwłoki musieli w zabrzu przewieźć to była jak znalazł.

Ja też tak na serio myślałem o takiej niby walizeczce - torbie w rękę , coś jak torba na laptopa .

Podstawowa sprawa to nie odstawać tutaj od ogółu

Z plecakiem mało kto chodzi, czego nie bardzo rozumiem.
Torba wystarczy, bo na zajecia ksiazek nie dźwigasz (uczysz sie w domu, na zajecia to zeszyt+długopis+fartuch, ale fartuch jak ładnie złożysz to też sie zmieści). Jak chcesz nosic cos wiecej (atlas, ale nie wiem po co) to do torby tez sie zmiesci, ale nie polecam bo niewygodnie na jednym ramieniu calego ciezaru nosci, poza tym moze bolec kregoslup a to troche niewygodne jak masz siedziec na zajeciach z bolącym.
Ja nosiłam plecak, nawet jeśli prawie pusty (książek sie nie nosi) głównie właśnie dlatego żeby nie mieć z kregosłupem problemów.

pol LO biegalem z torba, w polowie tego roku powrocilem do plecaka - wygodniej mi. Szczegolnie jak musialem podbiec na tramwaj . a smigam teraz z plecakiem na lapka, najwygodniejszy pojemnik jaki nosilem.

Lepiej zaopatrzyć się w fajną torbę z reguły nosi się naprawdę niewiele rzeczy na uczelnię. Mało osób wybiera plecaki, sama od czasów gimnazjum nie posiadam tego cuda.

z tego prosty wniosek płynie, aby wybrać to, co nam samym bardziej pasuje, a gwizdać na resztę

si . torba byla fajna, taka stylowa i w ogole.ale jakos plecak jest wygodniejszy. zarzucasz na plecki i masz wszystko gdzies - bieganie, rowerek - wszystko pasuje

Lordrigar, hej!
torba lepsza. widac czy ktos pogrzebie w srodku czy nie

Ja zamierzam nosić to i to, gdy będzie potrzeba przynieść atlas to dla zdrowia wezmę plecak, natomiast na zwykłe wykłady czy inne ćwiczenia (gdzie np. trzeba wsiąść fartuch) wybiorę torbę bo jest duża. Raczej będę ją nosił dla lekkich rzeczy.
A tobie proponuje to co wygodniejsze jest dla Ciebie a nie sugerować się modą.

Na moich dotychczasowych studiach większość (zwłaszcza facetów) miała plecaki i ja w tym nie widzę nic dziwnego. Chyba że na medycynie panuje inna moda

foxy_ pisze:Lepiej zaopatrzyć się w fajną torbę z reguły nosi się naprawdę niewiele rzeczy na uczelnię. Mało osób wybiera plecaki, sama od czasów gimnazjum nie posiadam tego cuda.

A plecak nie jest dobry do niewielu rzeczy?