Biolog.pl

Witam
Jestem studentem fizjo na pierwszym roku. Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy kierunek który studiuję jest warty zachodu czy przystąpić jeszcze raz do matury. Czy ktoś ma znajomych, sam jest studentem albo pracuje już w tym zawodzie i mógłby się wypowiedzieć na ten temat? Czy będąc w tym fachu dobrym da się zarobić na chleb? Wszelkie informacje bardzo przydatne ile można zarobić, co robić, czy po studiach jest się skazanym na porażkę czy może da się wybić
Czekam na pomoc

Jak po wiekszości kierunków sa dwie możliwości: albo pracujesz w zawodzie, albo nie. Pewnie, to nie jest medycyna, gdzie masz właściwie zagwarantowaną pracę, ale robota jest, można się dorobić. Tylko to zależy od wielu czynników. Wkręcanie się gdzies w czasie studiów, pomysł na działalność itp. moga ułatwić późniejsze działania.

Masz może jakichś znajomych, kogokolwiek kto już pracuje w tym zawodzie? Możesz coś więcej o tym powiedzieć? Bo chcę też wiedzieć jak to wygląda od praktycznej strony, bo w teorii to wszyscy mówią że od kiedy kierunek można skończyć w szkołach policealnych to jest ciężko.

Wiadomo, że im więcej osób może skończyć, to jest ciężej. Tak samo było z ratownikami na przykład. Znałam parę osób z fizjo, ale nie mam z nimi kontaktu od lat.

ktoś coś więcej wie?