Strona 1 z 2

Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 07:27
autor: scopox
Hej wszystkim.

Mam jedno bardzo ważne pytanie. Czy na medycynie przeprowadza się doświadczenia na zwierzętach. Jestem stanowczo na nie przeciwko takim testom, a o tym kim chcę być zadecydowałam już w przedszkolu (nie zmieniło się przez lata), więc bardzo interesuje mnie ta kwestia. Jeśli tak to jak to wygląda?

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 08:31
autor: Mårran
W Gdańsku robi się na zabitych żabach z przeciętym rdzeniem. Nie wiem, jak gdzie indziej.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 09:01
autor: scopox
To już wiem gdzie na pewno nie składać papierów, dziękuję za odpowiedź.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 11:12
autor: AnnaWP
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś standardem było to doświadczenie również na biologii. Jedna żaba odrdzeniowana i nieodrdzeniowana na grupę.
Żadne mecyje, za to jak się zobaczy, to się pamięta.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 13:04
autor: randomlogin
No i nie mozna zapomniec o biednych ptasich zarodkach traktowanych wirusem grypy.


Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 13:36
autor: Korczaszko
My zarodki zarażaliśmy wirusem Newcastle. To chyba dobrze, bo jeden student zaaplikował go sobie. A teraz ludzie płaczą, że oni nie chcą bo kurczaczki i co ciekawe część prowadzących się na to zgadza, a potem studenci pielgrzymują po swoje pisklaki (przy czym nie wiedzą jak się nimi zająć i wierzą, że czekolada to odpowiedni pokarm).
Na wecie nie ćwiczyliśmy na żabach. Pokazywali nam to na filmach (mnie to wystarczyło). Tyle, że potem trenowaliśmy zabiegi na świniach i owcach przeznaczonych do eutanazji (nie znam szczegółów i w sumie nie wiem, dlaczego nie szły na ubój a na ćwiczenia).

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 14:24
autor: AnnaWP
Mogły być np. chore.

A my jeszcze na biologii zamrażaliśmy karaczana jakiegoś. Ale to nawet nie było przeżycie, po karmieniu węży.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 27 paź 2014, o 15:10
autor: Sofia
scopox, może na samych studiach niekoniecznie, ale w zakładach się robi takie badania na 100%. U mnie w ramach zajęć chyba tego nie ma. Jeśli Ci się sam fakt przeprowadzania takich badań nie podoba to zmień cel studiów, bo na żadnym uniwerku tego nie unikniesz.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 28 paź 2014, o 19:19
autor: scopox
Problem w tym, że kierunku nie zmienię i nawet nie zamierzam, bo medycynę chciałam studiować odkąd pamiętam. To jest moja pasja. Po prostu jestem zagorzałym bioetykiem i nie zgadzam się na wiwisekcje ani żadne inne traktowanie zwierząt w taki sposób, dlatego chciałam się dowiedzieć czy i jak można tego uniknąć. Dziękuję za odpowiedzi, będę się jeszcze upewniać.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 28 paź 2014, o 19:35
autor: randomlogin
Nawet jesli unikniesz tego na studiach, to nie unikniesz tego, ze wybrane badania diagnostyczne i leki - od ktorych zlecania uciec trudno - opieraja sie o krzywdzenie zwierzat. No chyba ze na to twoja moralnosc pozwala.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 28 paź 2014, o 19:43
autor: Mårran
Na biochemii bawiliśmy się jeszcze wątrobami i mięśniami szczurów Tak przy okazji.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 29 paź 2014, o 12:36
autor: zoo_
AnnaW_UO pisze: Żadne mecyje, za to jak się zobaczy, to się pamięta.
No właśnie nie w każdym przypadku. gdyby to wychodziło iście podręcznikowo, czyli wpierw przeczytałam, a potem zobaczyłam - racja.
Natomiast na swoich zajęciach więcej wyniosłam z nauczenia się teorii z podręcznika niż z praktyki przeprowadzonej na uczelni, bo najpierw żaba nie reagowała jak powinna, reagowała z opóźnieniem, a potem nie reagowała już wcale Wolałabym obejrzeć film z prawidłowo przeprowadzonym doświadczeniem, opatrzonym opisem słownym kogoś mądrego.

Re: Doświadczenia na zwierzętach

: 29 paź 2014, o 13:39
autor: AnnaWP
Ja przepraszam, studiowałam w czasach regularnych wejściówek, nie było wyjścia, trzeba było być przygotowanym chociaż z grubsza".

Takie mecyje, ale w sytuacji nadmiaru studentów i odsiewu nawet 50% nie było to tamto.