Biolog.pl

Witam!
Jestem tegoroczną maturzystką, która poszukuje przyszłej ścieżki kariery.Pisałam rozszerzoną maturę z biologi, chemii i angielskiego. Na medycynę wiem, ze nie mam szans, choć zawsze marzył mi się zawód dermatologa. Zastanawiam się nad inżynieria biomedyczna, farmacją, biotechnologią i ewentualnie weterynarią Myślę o studiach na Politechnice Gdańskiej, GUMedzie lub Uniwersytecie Przyrodniczym. Najbardziej widzę się w pracy w przemysle farmaceutycznym lub kosmetycznym, marzy mi się produkcja leków, kosmetyków, ale jestem otwarta na inne kariery. Proszę o pomoc kierunku, który wydaje sie byc wam najlepszy, z mozliwoscia znalezienia pracy

paulinayyz pisze:Najbardziej widzę się w pracy w przemysle farmaceutycznym lub kosmetycznym, marzy mi się produkcja leków, kosmetyków,

Tak więc odpowiedź jest jasna i brzmi:

paulinayyz pisze: farmacją

Niby tak, ale wydaje sie, ze farmacja jest mocno ukierunkowana a np. inzynieria biomedyczna daje szersze mozliwosci. Mimo wszystko nie chce skonczyc jako pani z apteki :-

Po farmacji możesz szukać zatrudnienia nie tylko w aptece, ale również w szeroko pojętym przemyśle farmaceutycznym. Żeby nie było, że tylko teoretyzuje: mam kilku znajomych po tym kierunku, którzy za ladą nie stoją Oczywiście taka praca czeka w dużych miejscowościach, więc i studia warto wtedy rozpocząć np. w Warszawie.

Inżyniera biomedyczna jest o tyle dobrym kierunkiem, że dostajesz tytuł inżyniera, a na studiach masz trochę informatyki, więc później możesz szukać pracy przy komputerze zajmując się np. statystyką medyczną itp.

Co do szerszych możliwości. Pamiętaj, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy mamy coraz większą specjalizację.

paulinayyz pisze:Na medycynę wiem, ze nie mam szans

A kto Ci to powiedział, hę? Nie warto od razu samemu sobie podcinać skrzydeł.

paulinayyz pisze:Zastanawiam się nad inżynieria biomedyczna, farmacją, biotechnologią i ewentualnie weterynarią

Coś mi weterynaria tutaj nie bardzo pasuje, reszta jednak ma coś wspólnego. Ja ze swojej strony polecam farmację - studia ciekawe, lecz wymagające. Koledzy i koleżanki ze starszych lat mówią, że na II i III roku było najciężej, ale wszystko da się przeżyć.

paulinayyz pisze:farmacja jest mocno ukierunkowana

Jeśli pójdziesz na farmację, lepiej tak nie mów, bo to myślenie sprzed 50 lat, kiedy to zdecydowana większość absolwentów szła do aptek. Tak jak persil1991 wspomniał - farmacja to nie tylko farmacja apteczna. Jest też farmacja przemysłowa, farmacja kliniczna, farmacja analityczna, toksykologia, biotechnologia farmaceutyczna, farmakoekonomika, kosmetologia, projektowanie leków, marketing, dziennikarstwo (sic!), .

Po farmacji naprawdę można wiele, jednak warto na samym początku obrać jeden jedyny kierunek. Nie jest to takie łatwe, bowiem trzeba spróbować wszystkiego. Chociaż np. ja już wiem, że chcę zajmować się naukowo biotechnologią roślin leczniczych - cudem dostałem się do koła naukowego (mimo że jestem dopiero na I roku), które bardzo mi się spodobało i można powiedzieć, że podjąłem już decyzję.

Najważniejsze jednak, by lubić to, co się robi. Musisz więc znaleźć coś, co Cię interesuje i czemu chcesz się poświęcić zawodowo.

Nitrogenium32 z tego co widzę studiujesz na WUMie. Własnie po komentarzu Persila zastanawiam czy nie zdecydowac sie właśnie na stolicę, myslę jeszcze o Gdańsku. Mógłbys przyblizyc mi nieco co sądzisz o swojej uczelni, kierunku, czy polecasz

Co prawda jestem dopiero na I roku, ale trochę powiem. Generalnie polecam iść tam, gdzie ma się najbliżej - ja najbliżej mam właśnie do Warszawy, w drugiej kolejności do Białegostoku.

Sama uczelnia jest fajna, bardzo dużo się dzieje, można zaangażować się w wiele rzeczy poza zajęciami, jest szeroka oferta kół naukowych, można się naprawdę bardzo rozwinąć.

Farmację jak najbardziej polecam, mimo że to studia bardzo ciężkie, aczkolwiek ciekawe. Na I roku jakoś szału nie ma, ostra jazda dopiero się zacznie. No i mimo że w rekrutacji matematyka rozszerzona nie jest wymagana, moim zdaniem to właśnie na farmację powinna być liczona, a nie na lekarski, gdzie w ogóle nie mają matematyki.

Na lekarskim nie ma matematyki, a potem jak trzeba ogarnąć w publikacji mediany, odchylenia standardowe czy inne wartości predykcyjne, to olaboga

Mårran, to statystyka. Wam całki i różniczki są jeszcze bardziej niepotrzebne do szczęścia niż nam, farmaceutom xd

M&#xE5rran pisze:Na lekarskim nie ma matematyki, a potem jak trzeba ogarnąć w publikacji mediany, odchylenia standardowe czy inne wartości predykcyjne, to olaboga

Niby było na biostatystyce. Ale jak trzeba było do pracy na konferencję ogarnąć istotność statystyczną wyników to zaczęły się poważne schody

To znowu ja Podjęłam jako tako ostateczną decyzję, że bedę składac papiery na farmacje i inzynierię chemiczną i procesową, która wcześniej nie pojawiła sie w moich rozważań. Jesli chodzi o farmację, czytałam, ze nie do końca po tym kierunku mozna sie zająć produkcją leków czy kosmetyków, takie możliwości raczej nam daje sama chemia z specjalizacja z chemii kosmetycznej. Poza tym farmacja to studia jednolite, czyli jakbym po dwoch latach zdecydowala, ze to nie dla mnie, to zostaje z niczym, a na inzynierii mozna jakos przebrnac przez 3,5 roku i miec tytul inzyniera Co wiecej czytalam, ze po tym kierunku jest rowniez mozliwa praca w przemysle faraaceutycznym i naprawde szerokie mozliwosci zatrudnienia. Co wiec plecacie, ktos moze ma jakies doswiadzczenia albo wyrobiona obiektywna opinie

To zależy która działkę się lubi, bo to od dwóch różnych stron praca w firmach farmaceutycznych. Wiadomo, ze farmaceuta nie będzie nigdy specem od sprzętu i inżynierem, no chyba, że się doksztalci na innych studiach, to będzie mial dwa w jednym.

paulinayyz, a w jakim mieście zamierzasz studiować?

paulinayyz pisze:a na inzynierii mozna jakos przebrnac przez 3,5 roku i miec tytul inzyniera

Nie liczyłbym na to.