Pisklę do identyfikacji
: 26 maja 2009, o 10:30
Przypuszczam, że to będzie młody szpak
Wyżej w tym dziale jest temat, w którym zamieściłem pliki pdf. W tym co podałeś jest opisane, że pokarm nabiałowy nadaje się dla wszystkich gatunków śpiewających Passeriformes
Gdzie znalazłeś tego pisklaka Musze się pochwalić
Przed chwilą ocaliłam trzy małe istnienia od śmierci głodowej.
Do komina wentylacyjnego wpadł nam ptaszek. Śpiewał od wczoraj. Najpierw myślałam że na kominie jest gniazdo i z tamtąd je słychać, ale ćwirkanie było za głośne.
Dziś rano zdjęłam kratkę od wentylacji i przy pomocy lusterka i latarki je zobaczyłam.
trzy malutkie ptaszki
Akcja ratunkowa łatwa nie była i trwała prawie 4 godziny
Maluchy były na samym dole wentylacji (jakieś 1,5 metra), a ja stałam przy kratce wentylacyjnej pod sufitem, na dwóch krzesłach
Pierwszego wyjęłam na zawieszonej na drucie chochelce, drugiego na starej smyczy, a trzeci był najbardziej uparty i wyciągnęłam go na tłuczku do ziemniaków
Wypuściłam je na skraju lasu, niedaleko domu.
Niesamowity był ten moment kiedy zwróciłam im wolność.
Uczucie towarzyszące podbijaniu ptaka do lotu jest fantastyczne, wprost nie do opisania.
Jestem strasznie szczęśliwa że mi się odało.
Myślę że sobie poradzą. Były bardzo małe, ale potrafiły już latać.
Chciałabym tylko wiedzieć co to był za gatunek (żeby wiedzieć gdzie mam sprzymierzeńców )
Gdyby ktoś je rozpoznał to byłabym wdzięczna. już wolny [ Dodano: Wto Maj 26, 2009 11:49 ]
może szary wróbel? chyba są identyczne.
Wyżej w tym dziale jest temat, w którym zamieściłem pliki pdf. W tym co podałeś jest opisane, że pokarm nabiałowy nadaje się dla wszystkich gatunków śpiewających Passeriformes
Gdzie znalazłeś tego pisklaka Musze się pochwalić
Przed chwilą ocaliłam trzy małe istnienia od śmierci głodowej.
Do komina wentylacyjnego wpadł nam ptaszek. Śpiewał od wczoraj. Najpierw myślałam że na kominie jest gniazdo i z tamtąd je słychać, ale ćwirkanie było za głośne.
Dziś rano zdjęłam kratkę od wentylacji i przy pomocy lusterka i latarki je zobaczyłam.
trzy malutkie ptaszki
Akcja ratunkowa łatwa nie była i trwała prawie 4 godziny
Maluchy były na samym dole wentylacji (jakieś 1,5 metra), a ja stałam przy kratce wentylacyjnej pod sufitem, na dwóch krzesłach
Pierwszego wyjęłam na zawieszonej na drucie chochelce, drugiego na starej smyczy, a trzeci był najbardziej uparty i wyciągnęłam go na tłuczku do ziemniaków
Wypuściłam je na skraju lasu, niedaleko domu.
Niesamowity był ten moment kiedy zwróciłam im wolność.
Uczucie towarzyszące podbijaniu ptaka do lotu jest fantastyczne, wprost nie do opisania.
Jestem strasznie szczęśliwa że mi się odało.
Myślę że sobie poradzą. Były bardzo małe, ale potrafiły już latać.
Chciałabym tylko wiedzieć co to był za gatunek (żeby wiedzieć gdzie mam sprzymierzeńców )
Gdyby ktoś je rozpoznał to byłabym wdzięczna. już wolny [ Dodano: Wto Maj 26, 2009 11:49 ]
może szary wróbel? chyba są identyczne.