Biolog.pl

Jak wybarwić ładnie chromatynę, aby było widać ładnie podział jądra?

Przede wszystkim trzeba utrwalić materiał. Dla tkanek roślinnych wystarczy HCl + etanol - ja mam naważki kwasu, robię to w stosunku 1:1 ze spirytusem i działa.

Po utrwaleniu wypłukuję 70% alkoholem.

Maceruję.

Barwienie np. safraniną, ale jak dobrze się zrobi to nawet fiolet gencjany trochę podbarwia chromosomy.
Inne barwniki - orceina, nigrozyna - wymagają więcej zabawy.

Fluorescencja, bo chcesz widzieć cały proces? Po utrwaleniu to raczej podziału sobie nie zaobserwuje.

wlasnie chce widziec caly proces

To polecam fluorescencję - mikroskop nawet na 60 tys. a jeszcze lepiej konfokalny, miałam przyjemność zobaczyć, oczywiście chromatyna sama z siebie nie świeci, aby widzieć bez traktowania barwnikami, zastosowali GMO - znakowane GFP były histony któreś.

Jak wchodzi w rachubę sprzętowo - polecam.

Natomiast dla boroczków na świetlnych mikroskopach nadal polecam utrwalanie, widać komórki na różnych stadiach procesu, można spokojnie poskładać to w całość.

Ja tylko daję odpowiedź na pytanie autora, miała go zmotywować do poczytania zamiast wymyślania eksperymentów. A tak swoją drogą, to fluorescencja jest w zasięgu ręki, niedługo jak dostanę zamówiony sprzęt i aparat to może co nieco tutaj zaprezentuję.

Dziękuje za przekazane informację. Lecz chodziło mi o konkretne informację. Chcę zobaczyć podział jądra komórkowego w ruchu mikroskopem świetlnym. Moje pytanie brzmi: Czy można to zrobić mikroskopem świetlnym? Jeśli tak to czym mogę zabarwić preparat?

Barwniki barwiące chromatynę raczej przeszkadzają w jej funkcjonowaniu, nie sądzisz?
Aby wybarwić musisz utrwalić. A zatem w świetlnym musisz mieć preparat martwy i obserwować etapy zatrzymane w czasie.

Jeśli masz odpowiednio cienki preparat, można spróbować w bardzo dobrym kontraście, ale nie wiem jaki to miałby być preparat. Zygota może.

W fluorescencji utrwalać nie trzeba, ale rzeczywiście nie znam fluorochromu który wybarwi chromatynę nie uszkadzając jej funkcji (co nie znaczy że taki nie istnieje), choć komórka przez pewien czas pozostaje jeszcze żywa. Tu jest ciekawy materiał z przykładowym zastosowaniem oranżu akrydyny w okolicy naszego tematu, jednak podziały komórkowe zostały zatrzymane:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11062716
Za to nie koniecznie trzeba barwić chromatynę. Widać, że wybarwienie histonów nie upośledza czynności komórki a ciągle sporo widać. Można by oczywiście zastosować mniejsze odstępy między klatkami i większe powiększenie jądra. Ciekawe mogłoby być także w tym temacie wybarwienie mikrotubul. Poszukam, może coś znajdę.

Jak wyżej - obserwowałam zmodyfikowane Arabidopsis, gdzie do genu histonu, bodaj H1, doczepili gen GFP. Samo świeciło ślicznie. Widać było podziały w korzeniu, a konfokal umożliwiał zrobienie precyzyjnego przekroju optycznego lub spłaszczenie grubszej tkanki. To było genialne i widzieliśmy całą praktycznie mitozę, od późnej profazy do początku telofazy.

Tylko pozyskać takiego rzodkiewnika. dziękujemy ustawie o gmo, na pewno nie dostaniemy tego stwora do ręki w tej dziesięciolatce.

MT obija mi się, że barwili przyżyciowo, ale może się mylę. Mają sporo miejsc aktywnych, do których można przyczepić barwnik.