Elektrolizer, a ogniwo
: 20 kwie 2014, o 21:14
Witam!
Od pewnego czasu nurtuje mnie to pytanie, postaram się je przedstawić w postaci konkretnego sztampowego przykładu.
Podczas elektrolizy r-r CuSO4 używając elektrod grafitowych dochodzi do konkretnych reakcji:
K(-): Cu2+ + 2e- Cu
A(+): 2H2O 4H+ + O2 + 4e-
I to jest dla mnie jasne. Wtedy na katodzie wytrąca się czysta miedź, na anodzie nie dzieję się nic, a stężenie Cu2+ w roztworze maleje.
Sprawa komplikuje się, kiedy używamy w tym przypadku elektrod miedzianych. Dochodzi wtedy do następujących reakcji:
K(-): Cu2+ + 2e- Cu
A(+): Cu Cu2+ + 2e-
Nie za bardzo rozumiałem dlaczego anoda się roztwarza, jednak po chwili zaargumentowałem sobie to tak: No dobra, elektrony przepływają z anody do katody przez co anoda staje się dodatnia i jony trafiają do r-r, a na katodzie dochodzi do redukcji dzięki elektronom, które napłynęły z anody. Po chwili jednak przeczytałem, że tak jest w OGNIWACH, a w ELEKTROLIZERZE dochodzi do odwrotnego przepływu prądu czyli od katody do anody.
Stąd wynikają moje wątpliwości:
1. Dlaczego katoda jest ujemna podczas elektrolizy skoro od niej rzekomo elektrony odpływają oraz anoda dodatnia skoro elektrony napływają?
2. Dlaczego o zgrozo w ogniwach jest dokładnie na odwrót?! Skoro do katody dopływają elektrony z anody to czemu jest ona dodatnia, a anoda ujemna?
3. Dlaczego w takim razie anoda w tym przykładzie rozkładała się i jony miedzi przechodziły do roztworu.
Bardzo proszę o wyrozumiałość i wyjaśnienie. Moja nauczycielka chemii nie potrafi uczyć wcale i nie umie odpowiedzieć mi na to pytanie odsyłając mnie do książek. Jestem samoukiem, a książki na ten temat piszą jakby ogólnie, pokrętnie lub w sposób dla mnie nie zrozumiały. Czy jest w stanie ktoś wyjaśnić mi (i być może komuś jeszcze) na chłopski rozum te dwa zjawiska?
Pozdrawiam
M.Sz.
Od pewnego czasu nurtuje mnie to pytanie, postaram się je przedstawić w postaci konkretnego sztampowego przykładu.
Podczas elektrolizy r-r CuSO4 używając elektrod grafitowych dochodzi do konkretnych reakcji:
K(-): Cu2+ + 2e- Cu
A(+): 2H2O 4H+ + O2 + 4e-
I to jest dla mnie jasne. Wtedy na katodzie wytrąca się czysta miedź, na anodzie nie dzieję się nic, a stężenie Cu2+ w roztworze maleje.
Sprawa komplikuje się, kiedy używamy w tym przypadku elektrod miedzianych. Dochodzi wtedy do następujących reakcji:
K(-): Cu2+ + 2e- Cu
A(+): Cu Cu2+ + 2e-
Nie za bardzo rozumiałem dlaczego anoda się roztwarza, jednak po chwili zaargumentowałem sobie to tak: No dobra, elektrony przepływają z anody do katody przez co anoda staje się dodatnia i jony trafiają do r-r, a na katodzie dochodzi do redukcji dzięki elektronom, które napłynęły z anody. Po chwili jednak przeczytałem, że tak jest w OGNIWACH, a w ELEKTROLIZERZE dochodzi do odwrotnego przepływu prądu czyli od katody do anody.
Stąd wynikają moje wątpliwości:
1. Dlaczego katoda jest ujemna podczas elektrolizy skoro od niej rzekomo elektrony odpływają oraz anoda dodatnia skoro elektrony napływają?
2. Dlaczego o zgrozo w ogniwach jest dokładnie na odwrót?! Skoro do katody dopływają elektrony z anody to czemu jest ona dodatnia, a anoda ujemna?
3. Dlaczego w takim razie anoda w tym przykładzie rozkładała się i jony miedzi przechodziły do roztworu.
Bardzo proszę o wyrozumiałość i wyjaśnienie. Moja nauczycielka chemii nie potrafi uczyć wcale i nie umie odpowiedzieć mi na to pytanie odsyłając mnie do książek. Jestem samoukiem, a książki na ten temat piszą jakby ogólnie, pokrętnie lub w sposób dla mnie nie zrozumiały. Czy jest w stanie ktoś wyjaśnić mi (i być może komuś jeszcze) na chłopski rozum te dwa zjawiska?
Pozdrawiam
M.Sz.