Biolog.pl

Zauważyłem ze smutkiem ,że wielu naszych rodaków ma mgliste pojęcie o zoologi . Takich przykładów jest bardzo dużo . Nie odróżniamy kruka od gawrona , wilki według opowieści są ludojadami . Każdy wąż jest groźny dla człowieka . Ptak to nie zwierzę , takich przykładów jest dużo. Chyba nie jest dobrze z biologią w Polsce .

Każdy kto zna się na czymś bardziej niż ogół społeczeństwa będzie uważał, że wiedza w zakresie jego specjalności jest bardzo nikła. Tak samo jak my będą to odczuwali fizycy, chemicy, architekci itd.

Chociaż trzeba przyznać, że dla każdego z nas świat zwierząt jest fascynujący w związku z czym chcielibyśmy nim zarażać ludzi dookoła nas

Dziękuje , o taką odpowiedź mi chodziło.

Ale faktem jest, że zwierzęta hodowane, albo takie z którym człowiek ma styczność bardzo często są i tak dość znane i rozpoznawalne. Z regóły chodzi o zwierzęta wiekszę, a takie owady czy pajęczaki to dla większość czarna magia.
Także multum osób nie rozpoznaje gada od płaza, dżdżownice to często gąsiennice, a o wijach krocionogach to mało kto słyszał.

Na krocionogi ludzie najczęściej mówią stonogi, chociaż to są dwa zupełnie różne zwierzęta. Pamiętam kiedyś w gimnazjum mieliśmy z rysunku sieci pokarmowych wypisać pojedyńcze łańcuchy pokarmowe. Najwiękrzy problem sprawialo to, że rysunki zwierząt nie były podpisane i trzeba było samemu rozpoznać gatunki. Rany co to się działo. Ktoś mi wskazał rysunek dzięcioła czarnego i chyba średniego i pytał się, który z nich to dzięcioł. Inna osoba uznała sikorę bogatkę za gila, a jak jej powiedziałam co to jest, to gilem stała się zięba. A najbardziej mnie rozwaliło, gdy kolega wskazał na drewno(łańcuch pokarmowy z kornikiem) i spytał: Co to jest?".
Ale lisa, wiewiórkę i kune leśną to na szczęście rozpoznali.
Myślę jednak, że to ile wiemy z jakiejś dziedziny zależy też od zainteresowań. Ja interesuje się zwierzętami, to umiem je rozpoznawać, ale jeżeli chodzi np. o historię, to przyznam się szczerze, że u mnie z tym marnie i wiele osób na pewno uzna, że wstyd tak mało wiedzieć z tej dziedziny.

Oj przesadzacie moim zdaniem. Trudno jest być specjalistą w każdej dziedzinie, a niekażdego biologia interesuje. Oczywiście to irytujące jeżeli ktoś jest święcie przekonany, że HIVem można zarazić się przed podanie ręki, ale bardzo powszechne we współczesnym świecie ( i to niestety nie tylko w krajach ubogich). Gdyby wszyscy wszystko o wszystkim wiedzieli to po co nauczyciele, lekarze? Sami byśmy się leczyli (jeżeli już poruszamy wątek biologiczny:)).