Strona 1 z 1

Co się stało z moim motylem rusałka pawik

: 29 gru 2012, o 20:53
autor: Lukusta
Ostatnio zauważyłam, że mój zimujący motyl (rusałka pawik) leży bezwładnie na podłodze . Nie chcę go budzić ze snu zimowego, dlatego pytam się Was: czy to normalne, że motyle w hibernacji leżą bezwładnie na podłodze? Czy jego sen jest tak silny, że nie musi być przytwierdzony do ściany?
Bardzo proszę o pomoc.

Re: Co się stało z moim motylem?

: 30 gru 2012, o 01:52
autor: lith
1.jpg
1.jpg (19.57 KiB) Przejrzano 7481 razy

Re: Co się stało z moim motylem?

: 30 gru 2012, o 16:15
autor: Trzyszcz
Potwierdzam.
W temperaturze pokojowej niemożliwe jest jego przeżycie do wiosny.

Ps. Możesz go przykleić do ściany, sytuacja się nie powtórzy.

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 11:22
autor: Lukusta
Ale on przebywał w ogrodzie zimowym, gdzie nie ma ogrzewania. Dziś trąciłam go palcem i zamachał skrzydłami, więc żyje.
Zostawiłam mu łyżeczkę z rozpuszczonym miodem.

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 11:34
autor: goodman
Lekarze, biolodzy a nawet zgonu nie potrafią właściwie zdiagnozować ehh.
MOTYL ŻYJE !
więc trzeba to dzisiaj uczcić!

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 11:38
autor: qucer330
Odetchnąłem z ulgą po tym jak dowiedziałem się, że jednak motylek żyję. Już nigdy więcej nie spisujecie kogokolwiek od razu na straty - jak widać na przykładzie tego hardkorowego motylka - wszystko jest możliwe, trzeba tylko chcieć!

Pozdrawiam i mam nadzieję, że kiedyś spotka mnie podobna historia do twojej, żebym musiał podczas świąt martwić się motylkiem w stanie snu zimowego

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 11:40
autor: Trzyszcz
qucer- tak czytam twój post i jednocześnie patrze na gablote z setkami truposzy obok mnie . Dobrze ze Lukusta tego nie widzi

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 14:38
autor: Lukusta
Trzyszcz- o, taak.

Kiedyś znalazłam bloga, gdzie opisany był cały przebieg wyrabiania pamiątek z motyli. Brrrrr.

Udostępniam:

Kod: Zaznacz cały

oranzeriamotyli.blogspot.com/2012/12/motylowy-dziennik-fiedler-motyle-mego.html

Re: Co się stało z moim motylem?

: 31 gru 2012, o 15:15
autor: Trzyszcz
Podkoloryzowane nieco. Wiadomo, lepiej najpierw ubić a potem urywać skrzydła żeby niepotrzebnie nie męczyć. Ale jakby to nie były morpho tylko jakieś obrzydliwe glisty to już by nikomu nie było żal. Poza tym w naturze cierpią o wiele bardziej- pożerane żywcem (kret nawet magazynuje sparaliżowane dżdżownice),(i to nie tylko bezkręgowce o których pojmowaniu bólu niewiele wiadomo, ale i kręgowce) olbrzymia część jest pożerana powoli od środka przez pasożyty. i tak dalej ^^

Re: Co się stało z moim motylem?

: 2 sty 2013, o 03:32
autor: ногомас
goodman pisze:Lekarze, biolodzy a nawet zgonu nie potrafią właściwie zdiagnozować
a ja na czaciku pisałem że pewnie żyje

analityka uczy rozpoznawania czy umarł czy nie!

Re: Co się stało z moim motylem?

: 2 sty 2013, o 19:35
autor: Korczaszko
nie było weteryniarza i stąd problem