Strona 1 z 1

Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 15:39
autor: nemeczek93
Hej !
Mam do Was pytaniem, może z pogranicza fantastyki naukowej, ale zastanawia mnie, czy takie coś może działac:
Do specjalnie sporządzonego r-r z wszystkimi potrzebnymi substancjami odzywczymi, aminokwasami, solami itp. włożyc samą błonę komórkową, czystą, pustą bez zadnych organelli, bez cytoszkieletu. Totalnie pustą. Wprowadzic do tej błony tylko mitochondria (w małej ilosci) i chloroplasty, wyposażyc ją w tylko najbardziej podstawowy zestaw białek i substancji koniecznych do replikacji, translacji i transkrybcji i na koniec włożyc do niej gołe DNA kodujące całą strukturę komórki. Czy takie coś miało by szansę przetrwac i odbudowac wszystkie organelle komórkowe, cytoszkielet, czy było by zdole do podziałów itp.? Jeśli tak to fajnie, jesli ktoś uwaza, że nie, proszę o uzasadnienie )

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 15:48
autor: malgosi35
Do specjalnie sporządzonego r-r z wszystkimi potrzebnymi drutami, kondensatorami, bateriami itp. włożyc kartę graficzną, dyskietkę i obudowę. Wprowadzic do tej obudowy tylko baterie (w małej ilosci) i zailacz, wyposażyc ją w tylko najbardziej podstawowy zestaw diod itp i na koniec włożyc do niej goły dysk z jakimś sysstemem. Czy takie coś miało by szansę ruszyć?

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 16:01
autor: nemeczek93
Ciężko porównac materię, która w całości jest komórką i która w całości tworzy np. komputer.
Z tego co się orientuję ani kondensatory, bateire, druty itp. nie są w stanie katalizowac same z siebie innych rzeczy tak jak np. białka biorące udział w replikacji.

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 16:05
autor: nemeczek93
Tak poza tym. jakoś komórki musiały kiedyś powstac z niczego". Układy scalone same się nie zrobiły tylko zrobił je człowiek. A jakoś kiedys ta pierwsza komórka powstała, cząsteczka RNA się zreplikowała itp.

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 19:24
autor: AnnaWP
Jednak w tworzeniu każdego układu, nieważne czy spontanicznie, czy sztucznie ważne są określone etapy. Wrzucenie wszystkiego do worka nie zadziała.
Ale próbuje się odtworzyć te etapy.

Myślę, że nasza nieumiejętność odtworzenia tego procesu to kwestia czasu. Umiemy już projektować replikatory, umiemy też uzyskać powstające spontanicznie obłonione pęcherzyki. Wypełnienie ich jest chyba dalszym etapem przed nami.

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 19:31
autor: nemeczek93
A może wiecie, do jakiego stopnia można wyczyścic komorkę, żeby mogła by ona odbudowac to czego nie ma i dalej funkcjonowac ?

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 19:39
autor: AnnaWP
To zależy od typu komórki. Np. usuwano wakuole, i komórka potrafi je odbudować. Nie da się odbudować mitochondrium ani plastydu, bo to organelle endosymbiotyczne. Podejrzewa się również peroksysomy o endosymbiotyczny charakter, chociaż opisywano przypadki ich odtworzenia, ale nie ma pewności, czy nie był to błąd, bo nie spotkałam się z powtórzeniami tych obserwacji - więc nie mamy pewności.

Nie wiem, czy da się odtworzyć brakujące centriole.

Można odtworzyć np. zdestabilizowane AG i ER, ale czy da się je całkowicie usunąć nie zabijając komórki? Nie sądzę. Na pewno nie można usunąć jądra nie powodując w końcu śmierci komórki - po pewnym czasie.

Warto poczytać o apoptozie.

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 20:05
autor: nemeczek93
No apoptoza to samobójstwo komórki z tego co się orientuje i ma ono różne podłoże.
Ale bardzo dzięki za informacje **

Re: Komórka od zera.

: 10 paź 2011, o 20:26
autor: AnnaWP
Do pewnego momentu może być cofnięta - o tym bardziej mówię. Warto poczytać też ogólnie o procesie śmierci komórki, bo również próbuje określić się moment graniczny.