Strona 1 z 1

Ochrona ginących gatunków

: 5 gru 2013, o 20:34
autor: Adax82
Krótko i treściwie na ten temat:
Homo Sapiens - bezwzględny władca ( pomiędzy gatunkami), który zanim zagładzi siebie, zagładzi też wszystkie pozostałe gatunki ( mierzące więcej niż 1 cm długości/średnicy.
Zagładę Homo Sapiens przewidział do roku 2088 niżej podpisany. Pytacie dlaczego? Odpowiadam: dlatego!
. czekam na dalsze pytania.

Re: Ochrona ginących gatunków

: 5 gru 2013, o 21:21
autor: Adax82
Jeszcze dopowiem:
1. doliczono się kozła Armeńskiego w ilości 30 sztuk. Samce przestały już walczyć na śmierć i życie bo postrzegły, że są już w ilościach marginalnych.
2. Kurka nowozelandska - występuje w ilości 6 sztuk!
3. Tygrys syberyjski - doliczono się 200 sztuk
4. Panda chińska - nawet nie wspominam.
5. .wiele innych przykładów.

Ludzie - Quo Vadis Homo Sapiens?

Re: Ochrona ginących gatunków

: 16 gru 2013, o 02:05
autor: Trzyszcz
Oj tam od razu wszystkich np. pszenicę i psy chyba jednak oszczędzimy.

Re: Ochrona ginących gatunków

: 16 gru 2013, o 18:08
autor: Adax82
Trzyszcz,
Dobrze może, że rozcieńczasz tę sprawę.
Policzyłem kiedyś, ile spośród 8 mld ludzi nakarmilibyśmy, gdybyśmy zjedli wszystkie płetwale błękitne i inne walenie, wszystkie słonie, żyrafy, lwy i nosorożce. Wyszło tego kilka dekagramów na osobę. Ludzie nie byliby nasyceni, a unikatowe gatunki poszłyby w zapomnienie.
Świat byłby naprawdę smutny.
p.s. pszenicę będziemy uprawiać do oporu", ale psy wylądowałyby w garnku!
.myślisz, że tak wyglądający świat jest czysto hipotetyczny?
.zastanów się, bo właśnie od takich osób jak Ty zależy zmiana takiej perspektywy.

Re: Ochrona ginących gatunków

: 20 gru 2013, o 15:45
autor: dzikus
Adax82 pisze: Policzyłem kiedyś, ile spośród 8 mld ludzi nakarmilibyśmy, gdybyśmy zjedli wszystkie płetwale błękitne i inne walenie, wszystkie słonie, żyrafy, lwy i nosorożce. Wyszło tego kilka dekagramów na osobę. Ludzie nie byliby nasyceni, a unikatowe gatunki poszłyby w zapomnienie.
Dlatego człowiek wymyślił zootechnike i krzyżowanie towarowe określonych gatunków zwierząt które zwykle przeznacza na ubój, po to też, by tych unikatowych gatunków nie musiał jeść jak sądze. Wyjątkiem co prawda są restauracje (nie wiem, chyba w NY) gdzie się poszukuje wrażeń i zjada różne gatunki, w tym zagrożone, ale z tym też się walczy, więc chyba ludzie nie są tacy próżni :gt