Biolog.pl

Wydaje mi się, że w stanach nie ma praktyki robienia pogzrebów,ustalanai płci i wystawiania aktu zgonu dla płodów które uległy poronieniu. Jeśli traktuje się je jako odpad medyczny to dlaczego nie użyć ich do badań biologicznych? Oczywiście nagaonka na aborcję (łacznie z zabijaniem lekarzy) zawsze była jest i będzie więc trudno obiektywniw ocenić sytuację.
Zgodnie z ichnim prawem płodu czy tkanek nie wolno sprzedawać, no ale transport pewnie kosztuje. i ktoś musi zapłacoć

Oglądałam ostatnio materiał na temat wykorzystywania płodów po aborcji. Wypowiadała się kobieta, która pracowała w jakimś ośrodku w USA, gdzie przeprowadza się aborcje. Mówiła, że jak udało jej się wyodrębnić z martwego płodu po aborcji serce albo mózg to dostawała premię.

Co w tym dziwnego? Jak wyodrebnila interesujace tkanki - czyli wykonala prace - to jej za to placili.

Niech mi tylko ktoś spróbuje wmawiać, że organizacjom troszczącym się o tzw. prawa kobiet odnośnie aspektu aborcji rzeczywiście zależy na zdrowiu, wolności, bezpieczeństwie itd. pań.

Ale troszczenie się o prawa kobiet w ogóle nie stoi w sprzecznością z używaniem ciał płodów do badań, nawet jeśli to drugie jest wątpliwe z moralnego punktu widzenia (choć w mojej opinii jest zarazem konieczne właśnie z tego pkt. widzenia).

Raczej popieram. Zgodnie z argumentacją, nazwijmy ją ogólnie, pro-choiceową, płód nie jest człowiekiem, więc zasób praw, które mu przysługują, jest odpowiednio ograniczony. Pobieranie narządów do badań raczej nie stanowi ich naruszenia.

Ponadto praktyka taka - nawet jeśli naganna - nie stanowi ciosu w słuszną (o ile taka jest) argumentację.
Ponadto chęć maksymalnego wykorzystywania zasobów przez zakłady medyczne to raczej cecha tamtejszego (niekoniecznie tylko tamtejszego) rynku. Stąd wynagradzanie pracowników za skuteczne pozyskiwanie narządów.

Znów przewijamy temat aborcji. Chyba bardziej kontrowersyjnego tematu i bardziej skrajnego nie ma. czemu ktoś chce specjalnie zabijać dzieci? Nie długo doprowadzimy do tego, że nastolatki w ramach urodzin będą dostawać kasę na aborcję. Do czego to zmierza? Oczywiście jest ona potrzebna, bo nie wyobrażam sobie, żeby np. moja córka miałaby urodzić dziecko z gwałtu.chyba, że by tego chciala to w pełni bym to zaakceptował.

Nie długo doprowadzimy do tego, że nastolatki w ramach urodzin będą dostawać kasę na aborcję. Do czego to zmierza?

Uwielbiam ten tok rozumowania.
A moze jednak jego brak?
Stwarzanie nierzeczywistych sytuacji w nieokreslonej przszlosci, to strasznie prymitywna proba argumentacji wlasnego zdania. Polecam tutaj erystyke Schopenhauera, aby na przyszlosc wystrzec sie tego typu bledow.

Życie ludzkie to nie ma dużej wagi, ale w Chinach, a nie w USA. Na tegorocznej liście 10 rzeczy, których amerykanie boją się najbardziej na 3. lokacie znalazło się bycie ofiara terroryzmu. Więc naprawdę nie boją się śmierci, przecież to wiąże się z (dawnymi, ale jednak) wielkimi plusami USA.

No ale nie ma co tego porównywać wogóle.