Biolog.pl

Mam do Was taką wielką prośbę- czy mógłby ktoś zamieścić tutaj wykaz podręczników na I rok lekarskiego w Łodzi? Słyszałam, że powinno się już teraz zaopatrzyć, bo później może byćm ciężko.

Pod rozpiską tematów jest lista podręczników, skryptów itp

a ma ktoś z was jakąś dokładniejszą rozpiskę podręczników na I rok? pod tym linkiem tak dosyć sporo tego. jakbym chciał się w to wszystko zaopatrzyć to pewnie ani miejsca w mieszkaniu by mi nie wystarczyło ani kasy w portfelu

Dokładnie. Kumpel, który się też dostał na medycyne już zaczął robić zakupy książkowe i za 7 książek z samej anatomii wydał grubo ponad 1000zł Przecież to nienormalne. Jak taki biedny student ma mieć kase na książki, na akademik/mieszkanie i na jedzenie? Stąd też moje pytanie: czy jest jakieś minimum z książek do których linka podała Pann O. bez których nie da się przeżyć?

Spokojnie, jest biblioteka i tam są książki, można kupić od studentów z poprzednich (tam są też kserowane książki, do których się szybko przyzwyczaisz). Tak naprawdę trochę wychodzi, ale jak ktoś ogarnięty to może nawet złotówki nie wydać na książki.

Pozdrawiam

Wątpię czy starczy książek dla wszystkich, a dwa będą niemiłosierne kolejki do biblio bo legitymacje dostaniecie koniec września, początek października a ona jest również kartą biblioteczną.

Bochenków może nie starczyć dla wszystkich, w ostatnim roku nie starczyło. A w tym roku limit ciut większy jest.

Skrypty można sobie pokserować. Atlas raczej kupić bo mało ich w biblio.

IMO - Atlas i Bochenek do kupienia, reszta wypożyczyć gdzie popadnie, jeśli macie jakieś znajomości w bibliotekach medycznych, to właśnie najwyższy czas je uruchomić ). Potem przydatną książkę zawsze można kupić.

Martwią mnie skrypty, nie lubię uczyć się z kserówek, są w bibliotece w ogóle dostępne?

Skrypty są dostępne (ale oczywiście trzeba szybko brać) a kserówki to szukać po akademikach

Jaki atlas polecacie?

Sobotta pewnie. ]

A bochenek jako podręcznik, dobry jest?
Czy może lepiej, coś innego?

ooo tak bochenek jest super ! ale tylko dla ludzi, którzy są łasi wiedzy i piątek w karcie:P Dla tych, chcących pchnąc wszystko do przodu wystarczy skawina/woźniak/gołąb wedle uznania.

hmm, wygrzebałam w domu taką książkę (chyba jeszcze mojej mamy )
"Podstawy ogólnej diagnostyki klinicznej. Podręcznik dla studentów medycyny Feliksa Bolechowskiego z 1985 roku. Czy może ona mi się nadać do czegoś, niekoniecznie na pierwszym roku? (mama też studiowała w Łodzi, więc pewnie z tej książki korzystała)