Biolog.pl

Nie jestem zadowolony swoją tegoroczną maturą z chemii i wątpie aby wystarczyło mi punktów na wydział lekarski. W związku z tym zacząłem się zastanawiać nad pewnymi rozwiązaniami.
Mianowicie, słyszałem że swego czasu była taka możliwość, że gdy ktoś nie dostał się na wymarzony kierunek studiów, to mógł uczęszczać na wykłady jako wolny słuchacz i gdy zaliczył I semestr zostawał wpisany w poczet studentów. Czy ktoś się orientuje czy dalej są takie możliwości?
Kolejną kwestią, która mnie nurtuje jest taka sytuacja - załóżmy, że złożyłem papiery na wydział zdrowia publicznego, na ratownictwo medyczne, dostałem się i zaliczylem I rok. Czy jest możliwość zmiany kierunku po I roku na wydział lekarski bez podniesienia wyniku matury i bez przechodzenia rekrutacji na nowo? Bo jakby nie było byłbym wtedy studentem danej uczelni, więc dlaczego miałbym przechodzic rekrutacje na nowo. Wiem, że na innych uczelniach są takie możliwości. Oczywiście po zmianie takiego kierunku na tym nowym jest się wówczas na I roku.

veg999 pisze:Czy jest możliwość zmiany kierunku po I roku na wydział lekarski bez podniesienia wyniku matury i bez przechodzenia rekrutacji na nowo?

Nie. Musisz poprawić maturę.

veg999 pisze: Mianowicie, słyszałem że swego czasu była taka możliwość, że gdy ktoś nie dostał się na wymarzony kierunek studiów, to mógł uczęszczać na wykłady jako wolny słuchacz i gdy zaliczył I semestr zostawał wpisany w poczet studentów.

przy czym za ten I semestr (a raczej rok, bo na niektórych AMach rozliczenie jest roczne) trzeba zabulić kasę i nie ma się praw studenta (legitymacji itd).
Nie wiem czy któraś z uczelni medycznych ma instytucję wolnego słuchacza.

ale byłaby jazda, gdyby można się było przenosić po roku pobytu na zdrowiu publicznym na medycynę tłok by się na zdrowiu publicznym zrobił

veg999 pisze:Czy jest możliwość zmiany kierunku po I roku na wydział lekarski bez podniesienia wyniku matury i bez przechodzenia rekrutacji na nowo? Bo jakby nie było byłbym wtedy studentem danej uczelni, więc dlaczego miałbym przechodzic rekrutacje na nowo. Wiem, że na innych uczelniach są takie możliwości

niezbedne jest poprawianie matury - nie ma innej mozliwosc, no chyba ze przenosiny ze stomy - ale to tez latwe nie jest a na uczelniach medycznych nie ma wolnych sluchaczy.w kazdym razie jezeli chodzi o lek i stomke

Nie da się przenieśc ze stomy na lek. Ani tym bardziej ze zdrowia publicznego:P Trzeba ponownie przejśc rekrutację. Ale masz marzenia założycielu wątku

Mam pokrewne pytanie:
Mianowicie jeśli się nie dostanę na lek (co z resztą jest dosyć prawdopodobne -_-), to planuję iść na biotechnologię na tym samym uniwersytecie medycznym, na który będę zdawał za rok (i za 2 lata, i za 3 itd d), czy jest opcja, że przepiszą mi zaliczone przedmioty typu genetyka, biofizyka, biochemia itd? Wiadomo, że niektóre z nich (np. genetyka) są nawet dużo szerzej przerabiane na biotechu niż na leku.
Ta uczelnia to ŚUM

w poznaniu jest ciezko z przepisaniem czegokolwiek - tzn jezeli chodzi o lek koledze nie chcieli nawet przepisac anaty z innej AM, dlugo musial sie nachodzic,zeby cos wskurac - nie obylo sie bez wizyty u dziekana itp, przepisuja tylko przedmioty, ktore mialo sie bynajmniej w tym samym wymiarze godzin - a czasami trzeba przedstawic szczegolowy program danego przedmiotu kolezanka miala identyczna biofize robiona na naszym UM na innym kierunku niz lek i jej na leku nie przepisali

no ale sa katedry i katedry

ps. bez problemu przepisuja wf, jezyk i przedmioty fakultatywne o podlozu humanistycznym

Dzoners - to zależy jak trafisz miałam koleżankę w grupie, która była rok na stomie w Poznaniu, a potem przyszła do nas ] i oprócz chemii nic jej nie przepisali
Na ŚUMie ciężko z przepisami z Biofizyki, czy Biochemii. ]

nawet jeśli na tej samej uczelni się to przerobi, tylko na innym kierunku? Szkoda -.-

Ja nie powiedziałam, że przepisy są niemożliwe, ale że jest ciężko

karinia pisze:Ale masz marzenia założycielu wątku

Nie marzenia tylko konkretne pytanie z ciekawości. Mając jednego z rodziców na wyższej uczelni wiem, że na niej jest możliwość zmiany wydziału, więc interesowało mnie czy na medycznej też. A jak nie to nie. Jak sie nie uda w tym roku to uda się za rok. Mi się nie śpieszy, bo rok w tą czy w tamtą mi różnicy nie robi.