Biolog.pl

czy orientujecie się może ile jest miejsc na pierwszym a ile na trzecim roku w np. Białymstoku i na innych uczelniach? Olga napisała że w Katowicach było 240 na pierwszym (w tym roku 250), a jest 120 na trzecim. Więc 50 % z założenia odpada?! na każdej uczelni tak jest? ja właśnie dostałam się na sum, ale wydział Zabrzański, jestem z południa Polski, więc tam mam najbliżej, i zastanawiam się czy warto przenosić papiery do Białegostoku, jeśli bym się tam dostała, czy zostać w Zabrzu. pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc.

Różnica miejsc w Katowicach wynika z tego, że na kliniki nie mogą przyjąć za dużo osób (kliniki są od trzeciego roku) tylko określoną ilośc, o czym niekoniecznie myśli minister ustalając limity miejsc na pierwszy rok. Zreszta, nie tylko w Katowiach tak jest wiec niezależnie od tego gdzie bedziesz studiować to beda liczyc ze studenci sami zrezygnują (sporo jest takich osób), ewentualnie im się pomoże.

A co do Katowic jeszcze, to tym ze jest polowe mniej osob na trzecim roku to sie nie sugeruj, bo wtedy mogli mniej osob przyjmowac niz teraz na pierwszy rok, a pozatym duzo osob samych rezygnuje.

Jesli masz bliżej do Zabrza to sie nie ma co zastanawiac. I tak wiecej osob po pierwszym roku rezygnuje z Katowic niż z Zabrza

a_niap, dzięki za odpowiedź aż nie chce się wierzyć że cześć osób kończy studia bo nie ma dla nich miejsca.

beda liczyc ze studenci sami zrezygnują (sporo jest takich osób), ewentualnie im się pomoże.

a wiecie może co z progami zaliczeniowymi? dowiedziałam się że sum ma najwyżej bo 70%? to prawda?

W Łodzi nie wiem jak na leku, ale na farmacji jest odcięcie między I a II rokiem o ileśtam miejsc.

Pozdrawiam

Studiuję w Zabrzu , jestem po pierwszym roku już kilka razy wypowiadałam sie na temat naszego wydziału więc jak będziesz miała czas i ochotę to możesz poszukać i poczytać te moje wypociny .
Powiem tylko że ja jestem bardzo zadowolona z studiów Jasne że każdy odbiera to inaczej, ale z tego co gadam z ludźmi z pierwszego i drugiego roku (bo tylko ludzi z tych roczników widuję na rokitnicy) to by wylecieć trzeba sie naprawdę postarać (nie dotyczy to jedynie biofizyki, nad którą trzeba bardziej przysiąść).
Nie spotkałam sie nigdy z ulewaniem bo asystentowi nie podobała sie moja przysłowiowa fryzura. ZAWSZE wiedziałam przez co nie zdałam
Naprawdę moim zdaniem nie ma co jechać na drugi koniec Polski jesli dostałaś sie do Zabrza
z tego co wiem to po pierwszym semestrze wyleciały 3 osoby - jedna z powodów zdrowotnych, jedna co nic nie robiła a jedna zrezygnowała po drugim semestrze to chyba z 3 nie były dopuszczone do sesji. Choć dużo ludzi będzie miało poprawki z biofizyki szczególnie
Jeśli chcaiłabyś o cos zapytać to pisz na priva , albo dam ci gg
Pozdrawiam i nie ma się co bać.

fabiolkaa, bardzo dziękuję za odpowiedź