Biolog.pl

Myślę, że dostanę się w tym roku na medycynę, dlatego rozpocząłam kompletowanie potrzebnych rzeczy (nie chcę w ostatniej chwili rujnować budżetu domowego, lepiej kupować na raty).

Od czego zacząć, co jest potrzebne na pierwszy rok medycyny?
- fartuch, stetoskop, ludzka czaszka, co jeszcze?

Jakie książki i atlasy anatomiczne?

Się jednak lepiej dostań najpierw. A kasę możesz sobie odkładać jak chcesz. Jakie książki będą potrzebne zależy od uczelni, to samo jakie fartuchy. Stetoskop nie będzie Ci potrzebny póki co. Najlepiej to daj sobie spokój z tym na razie

Hmm w ilu jeszcze tematach znajdę Twój post, malinka9? To była burzliwa noc

Bardzo rzeczowo wypowiada się tu kolega lith. Najpierw się dostań, a potem starsi znajomi z Twojej uczelni doradzą Ci, co jest Ci potrzebne. Jak nie chcesz od razu rujnować domowego budżetu, kup sobie skarbonkę

malinka9 pisze:Myślę, że dostanę się w tym roku na medycynę,

Skąd taka pewność?

jeżeli miałaś na myśli kupowanie ludzkiej czaszki to nie chwal się tym zbytnio już zdarzało się zamykać tematy na forum z tego powodu.

Popieram przedmówców: dostań się. Chyba że jesteś już laureatką, ale się nie przyznałaś. (No możesz jeszcze matury nie zdać, ale to ekstremum chyba, więc pomijam )

Stetoskop, czy tym bardziej czacha potrzebne nie są (stetoskop będzie później), więc budżetu Ci nie nadwyrężą ]

A co do książek to oprócz dostania się w ogóle musisz jeszcze ogarnąć książki przydatne na danej uczelni, na którą się wybierzesz. Gdyż polecane podręczniki bywają różne na różnych uczelniach.

Kardiolog z tą czaszką to nie powiedziałbym, że jest aż tak nie potrzebna. Ja za bardzo nie mam wyobraźni na tyle rozwiniętej, żeby z obrazków w pituchowej czy sobotty tam fajnie ogarnąc gdzie dokłądnie leżą otwory. Bez wzięcia czaszki do własnej ręki i spędzenia z Nią sam na sam chociaż 15 minut to moim zdaniem można się później na praktycznym egzaminie wyłożyć

Jak więc ktoś ma okazje kupić to chyba polecam - bo i tak później się Ją spokojnie sprzeda a można obejrzeć, nauczyć się i nabrać respektu. Ale jak ktoś nie ma kasy to spokojnie (np. w Łodzi) może siedzieć w anatomiku, na legitkę dostać czaszkę i siedzieć z Nią po / przed / na zajęciach dowolnie długo.

Pozdrawiam.

zawsze można też załapać się na wkręta - uśmiechnąć się do kogoś, kto zdążył czaszką zdobyć i umówić na wspólną naukę czy coś w tym stylu.
co do innych akcesoriów - rękawiczki na pierwszym roku bardzo przydatne dorzucę zestaw długopisów

Mi tam wystarczyło ogarniać na ćwiczeniach ^^ Jak komuś czaszka jest niezbędna, to jakoś może się o nią postarać, ale chyba lepiej zobaczyć, czy się nie będzie w stanie samemu tego nauczyć, gdyż to chyba taki mały wydatek nie jest, przynajmniej sądząc z internetu.

Rękawiczki owszem, fartuch to oczywiste, ale te wszystkie pęsety, rodzaje czepków, buty i inne bajery są wymagane różnie w zależności od uczelni, więc lepiej po dostaniu się popytać drugiego roku czy zapoznać się z regulaminem.

Moim zdaniem czas na zajęciach jest wystarczający, żeby sobie obejrzeć czaszkę. A nawet jeśli nie, to jak się ładnie uśmiechnęło do naszej asystentki to pożyczała czaszki do domu

Stetoskopu nie trzeba jeszcze.

Fartuch na pewno się przyda, ale najlepiej kupić jakiś tani albo w lumpeksie albo w sklepie z artykułami BHP za 10-30 zł.

Mimo wszystko radzę poczekać do wyników matury. mogą nie być takie rewelacyjne jak się spodziewasz.

Co do czaszki to właśnie zależy od uczelni, w Łodzi, tak jak pisał Grzybu123, można ją wypożyczyć i ogarniać. Ile już romantycznych wieczór spędziłam z nią i panem Tomkiem, który ciągle pytał ile jeszcze będę siedzieć Ale - gdybym miała dostęp do czaszki, choćby plastikowej, za darmo czy małą kwotę, chętnie bym zdobyła.
Fartuch - dobrze mieć dwa, jeden jakiś lepszy np. na kolokwia/egzaminy, drugi do styrania. Książki prawie wszystkie wypożyczyłam z biblioteki, także to chyba tyle z wydatków.

malinka9, a możesz zdradzić sekret skąd wiesz, że dostaniesz się na medycynę jeszcze przed maturami i rozpoczęciem rekrutacji? Jesteś laureatką olimpiady?

ludu, jest koniec marca.matury jeszcze nie było, a Ty już wiesz, że się dostaniesz i chcesz rzeczy kupować? OMG. To lepsze niż ci, co to chcieli trzy bochenki we wakacje przed studiami wykuć.