Strona 1 z 8

Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 5 lut 2012, o 17:08
autor: Thunderbird
Witam pytanie do studiujących medycynę w Polsce. Czy znajdujecie czas wolny na spotykanie się z ludźmi, odpoczynek, rozwijanie swojego hobby? Jeśli tak to ile tego czasu macie?

Pozdrawiam!

Wszyscy mówią że medycyna jest samą nauką, a ja nie czuję się jak 100% naukowiec, chcę mieć też trochę życia!

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 5 lut 2012, o 17:22
autor: attyde
Czasu wolnego każdego dnia ok. 3-4 godziny, chyba że jest sesja albo kolokwium (czyli dosyć często) to 1-2.

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 5 lut 2012, o 20:32
autor: hotdog1990
W tygodniu czasu wolnego mam mało, praktycznie nie ma czasu wolnego( mógłbym mieć czas wolny po 22 ale poprostu wole iść spać i się dobrze wyspać niż oglądać filmy itp) ale w wekend to spokojnie w piatek i sobote moge nic ze studiami zwiazanego nie robic:) Jak jest koło z anatomi to jest gorzej no ale koło przecież nie jest co tydzien:)

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 5 lut 2012, o 21:54
autor: godziasia
ja studiuję to samo Bo ja mam dużo więcej wolnego czasu. Czasami muszę przysiąść dłużej, ale są takie dni, że nie robię niclt?

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 5 lut 2012, o 22:49
autor: henryka
Nikt Ci nie powie ile czasu trzeba poświęcić na naukę, każdy inaczej przyswaja wiedzę, jeden siada i potrafi się skupić tylko i wyłącznie na tym co czyta, więc nauka nie zajmuje mu jakoś wybitnie dużo czasu, a inny zbiera się do nauki dłużej niż prawdziwa nauka trwa

Czasem są takie okresy na uczelni, że nauka jest praktycznie non stop, a czasem można trochę odpocząć. Choć ja studiuję medycynę już półtora roku i, szczerze mówiąc, dni, kiedy nie tknęłam żadnej książki to mogłabym na palcach obu rąk policzyć

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 6 lut 2012, o 10:27
autor: lith
Zależy jaki okres, czasami jest mało czasu, a czasami całkiem sporo. Ale nie wpadłem nigdy, żeby to w godzinach liczyć. Nie mam problemu, żeby gdzieś wyskoczyć, pogadać, spotkać się. A jak luźniej to nawet gdzieś pojechać. Ja miałem masę dni kiedy książki nie dotknąłem Wiadomo, że jak ma się jakieś koło ważne na dniach to się więcej siedzi i szkoda czasu na jakieś grubsze wyjścia, czy imprezy. Ale z kimś się spotkać, pogadać, wyskoczyć nad morze, czy na łyżwy zawsze można. nawet tak w ramach przerwy w nauce właśnie. Albo właśnie wieczorem jak już się nie uczymy to z klumpkami przy piwku. czas się zawsze znajdzie. A impreza- zazwyczaj konkretna- jest itak zaraz po tym kole . Jak się nie przejmuje za bardzo i sie nie wychodzi z założenia, że czas wolny będzie się miało dopiero jak się nadrobi zaległości i nauczy wszystkiego co się chce to można mieć go spokojnie. No a jak się uprze to i pewnie da się zrobić, żeby go nie było wcale

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 6 lut 2012, o 22:33
autor: PalmaKokosowa
jestem na 2 roku, zaliczyłam w tym semestrze wszystko w pierwszym terminie ucząc się może trzy razy po 4h przez pół roku, trochę szczęścia + dobrze opracowana sztuka ściągania
właściwie ciężko jest się dostać, potem luzik, w końcu w poprawkach wszyscy wszystko zdają raczej
chyba, że chcesz mieć same piątki, wtedy, to trzeba ciągle zapierdalać

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 08:28
autor: Aszyn
PalmaKokosowa pisze:jestem na 2 roku, zaliczyłam w tym semestrze wszystko w pierwszym terminie ucząc się może trzy razy po 4h przez pół roku, trochę szczęścia + dobrze opracowana sztuka ściągania
właściwie ciężko jest się dostać, potem luzik, w końcu w poprawkach wszyscy wszystko zdają raczej
chyba, że chcesz mieć same piątki, wtedy, to trzeba ciągle zapierdalać
3 razy po 4h, to u nas raczej niestety nie miałabyś szansy zdać kolokwiów z biochemii. (choć w sumie może są i tacy magicy
W sumie nie wiem czy jest się czym chwalić, szczególnie ściąganiem. Jakoś bez ściągania da się zdać i anatomię, i biologię, i póki co koła z biochemii. W Katowicach do kolokwium z biochemii uczy się średnio weekend. Niektórzy robią więcej, niektórzy mniej, a też zaliczają - to jest już zależne od szczęścia i jednostki, a także obszerności materiału do kolokwium. Takie koła są 4 na semestr. Do tego co tydzień są ćwiczenia z biochemii, ja np. miałem je w poniedziałki i z reguły uczyłem się w niedzielę. Czasem całą, czasem od południa, ale też bite pół dnia trzeba poświęcić, bo inaczej będzie poprawka, a wtedy już trzeba się uczyć x2 na następny poniedziałek. Z fizjo ok, jest mniej i tu wystarczą 2-3h przed zajęciami, w zależności z kim masz.
Histo - co dwa tygodnie też popołudnie jedno trzeba całe poświęcić, bo jednak jest odpytka.

Więc teraz nie wiem. Ja mam zdane póki co (czeka mnie egzamin) wszystko, najdalej w drugim terminie. Uczyłem się dużo, ale moja wiedza się zazębia na różne przedmioty, widzę co jest potrzebne, a co nie i czuję, że dużo się nauczyłem.

W Katowicach trochę cisną, ale wszystko to na naszą korzyść, choć teraz jest raczej strasznie.

PS. I moją najlepszą oceną z biochemii jest narazie 3,5

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 11:43
autor: lith
klumpkami? wtf. sprawdzanie pisownilt3

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 11:59
autor: Medycyna Lwów
mimo że z egzaminu nigdy nie dostałem dotychczas mniej niż 4 to efekt włożony zależy od rpzedmiotu. Na 1 roku uczyłem się dzień w dzie, bo na bieząco wymagała tego anatomia, histologia i w 1 sem chemia. Potem 2 rok - mniej przedmiotów, ale nauki i tak było więcej. Do kolowkium z biochemii z wykuciem wzorów (u nas były tylko 3 kolokwia w roku z dużego materiału) potrzebowałem conajmniej 7-10 dni inetnsywnej nauki. 3 i 4 rok jeszcze gorzej, najwięcej nauki z patomorfologii i farmakologii. Na 5 jest ewidentnie luźniej, do egzaminów uczyłem się średnio 5-7 dni i zdałem na 5, zmian się to pewnie teraz jak zacznę internę i egzamin z niej po 3 latach, ale póki co od miesiąca książki potrzebnej na studia w ręku nie miałem, bo egzaminy zdałem sobie wcześniej. Nocy nigdy nie zarwałem i nie zamierzam.
A i to że ktoś uczy się więcej nie znaczy że umie lepiej - zam osoby zarywające noce i się ciągle uczące i oceny średnie bardzo mają.

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 14:48
autor: Mårran
Moja opinia będzie tak po środku, bo z jednej strony nie ściągam nigdy, a z drugiej zdarzyło mi się dostaćlt4 z egzaminu ] (ach te anata, HIGIENA i bioszka )

Tak jak napisali poprzednicy, jak ktoś potrafi wziąć i usiąść do nauki, a do tego uczy się dość efektywnie, to do koła spokojnie w parę dni się wyrobi. Mi nauka do większych egzaminów zajmuje ok 2 tyg., ale należy w to wliczyć nocne przesiadywanie na necie i potem spanie do 12-13, jakieś wyjście, co by do krzesła nie przyrosnąć itp. A jak się człowiek spręży, to proporcjonalnie szybciej ]

Zarywanie nocy jest może i lansiarskie, ale potem człowiek i tak słabo kontaktuje, więc nauczy się mniej, niż gdyby się wyspał

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 15:43
autor: Selen
Zresztą czasem trzeba odpocząć, bo inaczej wydajność nauki znacznie spada. Ja mam zasadę, że w piątki po zajęciach nie zaglądam do książek (pomijając sesję). Trzymam się jej od pierwszego roku (a jestem na trzecim) i w pełni się sprawdza

Re: Studia medyczne - ile jest tak naprawdę nauki?

: 7 lut 2012, o 23:40
autor: lith
Niedoczas to miałem tylko w 1 semestrze na 1 roku, bo się człowiek przejmował byle czym. Na początku każda wejściówka- wielkie wydarzenie, potem każde koło- wielkie wydarzenie, a wejściówki to już lajt. Po pierwszym maratonie kilku kół w ciągu tygodnia i 1 sesji już inaczej się do tego podchodzi, inaczej się uczy i jakoś tak łatwiej sobie odpuścić co nieco. Kołem już się nie przejmuje na 2 tygodnie do przodu, a do zajęć nie uczy 2 dni tylko 2h jak nie zaśnie po 20 min, albo się w ogóle nie uda siąść