Biolog.pl

Hej wszystkim!
Jak się nie trudno domyślić, chcę się dostać na lekarski jak zapewne wielu z Was. Już od 1 LO mam takie plany i o niczym innym nie marzę. Naprawdę baardzo się staram, non stop siedzę i się uczę, ale czasem to nie wystarcza, może się przydarzyć jakiś pech czy bardzo trudna matura i plany legną w gruzach. Myślę też o farmacji jako o kole ratunkowym. Ale na nią też nie jest tak łatwo się dostać) I teraz pytanie: czy jak się nie uda, zabraknie mi punktów, to lepiej siedzieć w domu i przygotowywać się do poprawki, czy zacząć studia np. na fizjoterapii ?
Wiem, że jak byłabym w domu, to uczyłabym się sporo, tylko bałabym się, że zwariuję. Ale jak poszłabym na studia to też bałabym się, że nie znalazłabym czasu na naukę do poprawy matury.
Może ktoś był w takiej sytuacji i mógłby doradzić.
Pozdrawiam serdecznie

Studiowanie zastępczo na fizjo jest nieopłacalne finansowo, bo w przypadku, gdybyś za 2. razem dostała się na lekarski, musiałabyś zapłacić za rok fizjo. Jeżeli nie jest to problemem, to z drugiej strony liznęłabyś trochę anatomii, szczególnie układu mięśniowo-szkieletowego, który dla mnie jest najgorszym i najnudniejszym aspektem tego przedmiotu (uczenie się przyczepów mięśni to koszmar), co za pewne ułatwiłoby ci w pewnym stopniu dalszą naukę. I zapoznałabyś się z systemem studiów, który bardzo różni się od licealnego. To, czy znajdziesz czas na naukę do poprawy zależy od tego, jak szybko jesteś w stanie opanować materiał. A w takiej sytuacji jest mnóstwo osób, jedni studiują zastępczo i z sukcesem poprawiają maturę, inni zostają w domu i matury nie poprawiają. Jak będzie ci się ciężko uczyć bio i chem i jednocześnie studiować, to zawsze możesz przecież rzucić studia.

Jeszcze nie napisałaś matury, nie masz wyniku rekrutacji a już pytasz o takie rzeczy? Narazie nie warto sobie tym głowy zawracać skup sie na maturze w tym roku to zwiększysz swoje szanse że się uda A jeśli się nie uda to wtedy będziesz myśleć co i dalej ale idealnego rozwiązania nigdy nie ma:)

Właśnie, skup się na maturze i myśl pozytywnie Nie zadręczaj się takimi myślami, bo jeszcze przez nie ci źle pójdzie

Michch pisze:Studiowanie zastępczo na fizjo jest nieopłacalne finansowo, bo w przypadku, gdybyś za 2. razem dostała się na lekarski, musiałabyś zapłacić za rok fizjo.

Nie za rok fizjo, tylko za rok medycyny. A dokładniej za semestr medycyny, bo zawsze dostaje się 30 dodatkowych punktów ECTS.

katrina1230 pisze:non stop siedzę i się uczę,

tylko bałabym się, że zwariuję.

za późno

a jak to jest z tym przenoszeniem z jednego miasta do drugiego trzeba poprawiać mature czy nie mozna sie przeniesc tak po prostu np. po 1 sem. albo 1 roku czy jest jakies kryterium, typu wysoka srednia

Jeśli już się przenosić to po roku można najwcześniej ale najlepiej to chyba się przenosić po 2-3 latach gdy programy się w miarę zrównają.

Każda uczelnia ma swoje kryteria odnośnie takiego przenoszenia między uczelniami i na stronie uczelni do której planujesz sie przenieść trzeba o tym poczytac. Jednak czesto takie przenosiny wiążą się z nadrabianiem jakiegoś przedmiotu lub przy odrobinie szczęscia i wyrozumiałośći prowadzących tylko na zaliczeniu egzaminu:)

Postudiuj semestr, jak stwierdzisz, że jednak nie jesteś w stanie uciągnąć studiów + przygotowania do matury to w lutym rzucisz studia i będziesz mieć czas do nauki na poprawę, a w dodatku nie będziesz musiała płacić za nic. Tadam.

Fizjo jest OK, zarówno jako docelowy kierunek jak i taki zastępczy".

poszukaj na forum. jest mnóstwo tematów podobnych do Twojego i jest tam już dużo wypowiedzi.